- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: TSA "Heavy Metal World"
W 1984 roku górnośląska maszyna o nazwie TSA wyprodukowała swe najsolidniejsze, najmocniejsze chyba dzieło, zatytułowane sugestywnie "Heavy Metal World". Dokładnie dwadzieścia lat później wytwórnia Metal Mind cyfrowo odkurzyła ten materiał, wydając go w formie digipacka, przyjrzyjmy się więc temu dziełu.
Album otwiera "Kocica", jeden z najfajniejszych, najbardziej chwytliwych i charakterystycznych kawałków w historii TSA (głupawy tekst należy w tym miejscu autorom zwyczajnie wybaczyć). Następnie, z przerwą wyłącznie na jedną ze sztandarowych ballad grupy, "Alien", aż do samego końca jazda jest równie szybka, równie dynamiczna i na równie wysokich obrotach. Poza "Białą śmiercią", której nigdy jakoś specjalnie nie lubiłem, każda kompozycja emanuje energią i nie pozwala na obojętne słuchanie. Głowa sama się kiwa, a noga sama przytupuje. Wszystko to ma swą kulminację w utworze "Heavy Metal Świat" - zaiste ciężkim, głośnym, hałaśliwym i donośnym krzyku, manifeście heavymetalowego pokolenia. Wart uwagi jest też muzyczny żart zamykający właściwą część albumu; "TSA pod Tatrami" to kombinacja góralskiej przyśpiewki z hardrockowym instrumentarium, upamiętniająca płynące gorzałką zakopiańskie próby poprzedzające nagranie krążka. Dołączone jako bonusy świetne "Zwierzenia kontestatora" oraz "Wyprzedaż" - studyjne wersje dwóch kawałków z debiutanckiego "Live" - nie odstają poziomem od reszty, choć ukazują mniej jeszcze ukształtowane oblicze grupy. Dodatkiem wideo jest zapis "Zwierzeń..." z koncertu w krakowskim Teatrze STU.
"Heavy Metal World" prezentuje TSA w szczytowej formie. Interesujący musi być więc fakt, że tak dobra płyta powstała dosłownie na moment przed rozpadem oryginalnego składu - gdy atmosfera w zespole daleka była od dobrej. Na krążku słychać wreszcie własny styl grupy, czuć jej charakter... To pozycja obowiązkowa dla każdego fana klasycznego hard rocka. Jeśli ktoś nie słyszał jeszcze żadnego albumu TSA, najpierw powinien sięgnąć właśnie po "Heavy Metal World". A potem oczywiście szybko uzupełnić kolekcję...
Materiały dotyczące zespołu
- TSA
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
W.A.S.P. "Dying For The World"
- autor: m00n
Guns N' Roses "Appetite For Destruction"
- autor: Elwood
Kat "Oddech wymarłych światów"
- autor: Franc
Turbo "Kawaleria Szatana"
- autor: Rafał "Negrin" Lisowski
- autor: Tomasz Solarz