- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Traktor "Fast And Loud"
Z krakowskim Traktorem zetknąłem się po raz pierwszy przy okazji recenzowania składanki "Thrashing Damnation Thru Compilation". Małopolskie trio zwróciło wówczas moją uwagę swojsko brzmiącą, nietypową - jak na ten gatunek muzyki - nazwą oraz, co najważniejsze, dobrze rokującą twórczością rodem z Bay Area. Po wielokrotnym przesłuchaniu pełnometrażowego debiutu studyjnego grupy, zatytułowanego "Fast and Loud", mogę z całą pewnością stwierdzić, że Traktor nie tylko dobrze rokuje na przyszłość, ale jest jedną z najlepszych rzeczy, jakie polskie thrashowe podziemie ma obecnie do zaoferowania.
Od 2000 roku trzon zespołu tworzą perkusista Mekong Minetaur i gitarzysta Krasik. Skład kapeli zmieniał się nie raz i nie dwa, aż do roku 2005, kiedy to nastąpiło zawieszenie działalności. Sześć lat później krakowiacy zarządzili reaktywację Traktora, na stanowisko basisty i wokalisty zaangażowany został Tom the Srom, znany z Terrordome i Fortress. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę, bowiem w obecnej postaci formacja nie bierze jeńców.
Na "Fast and Loud", który pierwotnie miał nosić tytuł "We Are the Clit Commanders", znalazło się sześć autorskich numerów oraz cover utworu "Take This Torch" z debiutanckiej EP-ki kanadyjskiego Razor, "Armed and Dangerous". Dwie z kompozycji - "Angel of Booze" i "I'll Laugh Last" - można już było przesłuchać na składance "Thrashing Damnation Thru Compilation". Całość materiału zamyka się w dwudziestu pięciu minutach, czyli niewiele, jak na płytę długogrającą, ale wszak nie o ilość tu chodzi.
Zgodnie z tytułem, muzycy obiecują, że będzie szybko i głośno - i tak właśnie jest. Kiedy w otwierającym album numerze "Night Brawl" na prowadzenie wysuwa się ostry, tnący riff, do drzwi słuchacza puka już listonosz z zaproszeniem do baletu. Nie ma tu miejsca na zbędne ozdobniki i przynudzanie. To prosta droga z jednym tylko znakiem: nakazem jazdy do przodu. Najjaśniejszym punktem na tej trasie jest w moim odczuciu "High Five!" - świetny, rozbujany kawałek z mięsistym, thrashowym groovem. "Fast and Loud" nie miałoby jednak aż takiej mocy, gdyby nie Tom the Srom i jego nieprzeciętny wokal przywodzący na myśl Marka Oseguedę z Death Angel z okresu "Frolic through the Park" i "Act III".
"Fast and Loud" to w każdym aspekcie hołd złożony thrash i speed metalowi lat 80. Co więcej, hołd nad wyraz udany. Prostota i minimalizm oprawy graficznej potwierdzają, że oto mamy do czynienia z ekipą, która wychowała się na starych, podziemnych wydawnictwach i jest z tego dumna. Debiut Traktora stanowi także dowód na to, że hasło "thrash till death" jeszcze nie odeszło do lamusa, nawet jeśli nieco pokryło się rdzą.
Materiały dotyczące zespołu
- Traktor