- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Titus' Tommy Gunn "La Peneratica Svavolya"
Titus to bez wątpienia ikona polskiego ciężkiego grania. Współtwórca Acid Drinkers, okazjonalnie basista Homo Twist i Virgin Snatch. Nikt nie zaneguje wkładu Tomasza Pukackiego w rozwój rodzimego metalu. Oczywiście najściślej związany jest Acids, naszą narodową dumą. Co tam siatkarze, piłkarze czy koszykarze! Liczą się Kwasożłopy! Ich muzyka porywa już od 20 lat i nic nie wskazuje na to, aby kiedykolwiek przestała.
Od grudnia 2009 roku możemy naszego bohatera podziwiać w zupełnie nowej odsłonie - za sprawą projektu Titus' Tommy Gunn. Zespół został uformowany pod wpływem inspiracji Motorhead. Przekonać się o tym możemy słuchając zawartości krążka - wyeksponowane partie gitary basowej raz po raz przebijają się na pierwszy plan i de facto pełnią funkcję gitary rytmicznej. Czyż nie tak traktuje swój instrument Lemmy Kilmister? Trzyosobowy skład to również jasna i klarowna analogia. Od razu wiemy, co Titus chciał, zakładając Titus' Tommy Gunn, osiągnąć. Zresztą sam zainteresowany nie ukrywał w wywiadach, że Motorhead to główna inspiracja i że tak TTG miało brzmieć. A co w tym wszystkim najśmieszniejsze? Że gitarzysta, zupełnie przypadkiem, jest szczęśliwym posiadaczem ksywki Lemmy.
Titus' Tommy Gunn to zespół, który czerpie garściami z dorobku Motorhead i który w stu procentach wyrasta ze stylistyki stworzonej lata temu przez legendarne brytyjskie trio. Titus, mierząc się z legendą, nie zawiódł oczekiwań fanów. Materiał na płycie "La Peneratica Svavolya" naprawdę wciska w fotel i nie daje czasu na wytchnienie. Titus jest bezwzględny - katując nas, słuchaczy - ostrymi, szybkimi kawałkami. Jego bas wierci dziurę w brzuchu, a gitara rozrywa bębenki. Perkusista swobodnie mógłby podać sobie rękę z Philem "Philty Animal" Taylorem.
Szybkie, konkretne utwory trzymają słuchacza w ciągłym napięciu. TTG nie dają czasu na odetchnięcie. Cały czas musimy mierzyć się z naprawdę ostrym i bezkompromisowym graniem. Do tego jeszcze obłędne solówki na basie. No miód i malina! Co również zasługuje na uwagę, to zastosowanie nietypowych instrumentów, takich jak aborygeńskie didgeridoo. Tenże wynalazek rodem z Australii wprowadza w świat muzyki TTG. "La Peneratica Svavolya" utrzymana jest w klimacie ciężkiego rock'n'rolla. Ciężkie, szybkie riffy przeplatane są spokojniejszymi wstawkami i popisami gitarzysty czy Titusa.
Titus' Tommy Gunn, mierząc się z Motorhead, dużo ryzykowali. W końcu Lemmy i spółka są nie do podrobienia i w dodatku śmiało można nazywać ich muzykę pionierską. Titus wyszedł z tej potyczki zwycięsko i stworzył świetny materiał, w którym - obok muzyki ewidentnie przesiąkniętej duchem Motorhead - znalazł miejsce na zaprezentowanie własnego również niepodrabialnego stylu. Nic, tylko czekać na koncerty. Ale się będzie działo pod sceną. Aż strach pomyśleć!
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Turbo "Strażnik Światła"
- autor: Megakruk
Slayer "World Painted Blood"
- autor: Megakruk
Megadeth "Endgame"
- autor: Megakruk
Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk
Hawkwind "Astounding Sounds, Amazing Music"
- autor: Tomasz Pastuch