- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: The Legendary Pink Dots "A Perfect Mystery"
"A Perfect Mystery" jest jedną z najlepszych płyt The Legendary Pink Dots. Brzmienie jest na niej o wiele ostrzejsze, bardziej rockowe niż zazwyczaj w twórczości zespołu. Mamy tutaj dużo gitary o progresywnym zabarwieniu. Nie ma słabych nagrań w zestawie. Ekipa jest w optymalnym składzie, z niezwykle bogato rozbudowanym instrumentarium. To oznacza udział saksofonów, fletu i skrzypiec. Na instrumentach klawiszowych grają założyciele formacji - lider Edward Ka-Spel, który również udziela się wokalnie, i Phil Knight (The Silver Man).
Jedynym numerem na tym krążku, utrzymanym w duchu psychodelii i rocka elektronicznego, jest zamykający, instrumentalny trzynastominutowy utwór "Godless". Słychać w nim deklamacje na wstępie, głos robi się coraz bardziej niewyraźny, wreszcie około szóstej minuty zanika.
Wśród pozostałych propozycji trudno o wyróżnienie jakiegokolwiek. W każdej mamy jakieś charakterystyczne elementy. Na początku w "Lent" jazzowe saksofony i żywą perkusję. Rockowymi kawałkami nazwiemy "When I'm With You" oraz "When Lenny Meets Lorca" (z partiami fletu). Jako zwariowany blues z folkowymi skrzypcami możemy potraktować "Skeltzer Speltzer". Klarnet basowy słychać w "Mood 152". W nagraniu "Pain Bubbles" od połowy wkraczają gitarowe zakręcone solówki w stylu Franka Zappy. Być może to najlepsza kompozycja w zestawieniu. W balladzie "Blue" przebija się gitara slide. Linia melodii wokalu w "Condition Green" przypomina piosenkę "Pinball Wizard" z rock opery "Tommy" grupy The Who. Wreszcie "Death Of King" nawiązuje do muzyki filmowej.
Kompakt kupiłem przed koncertem LPD, na którym byłem 23 października 2011 w warszawskiej "Progresji", jeszcze przy ulicy Kaliskiego. Longplay ukazał się w 2000 roku, a to wydanie jest wznowieniem firmy Big Blue z roku 2006. W książeczce do albumu oprócz oryginalnych tekstów angielskich jest też tłumaczenie na język polski. Grafikę płyty stanowią obrazy Zdzisława Beksińskiego. Właśnie to wydawnictwo zadedykowane jest Zdzisławowi Beksińskiemu (1929 - 2005) i Tomaszowi Beksińskiemu (1958 - 1999).