- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: The Haunted "Revolver"
"rEVOLVEr" to numer cztery w dyskografii powstałego na zgliszczach At The Gates szwedzkiego The Haunted. W porównaniu do poprzedniego albumu, doskonałego "One Kill Wonder", w szeregach zespołu nastąpiła zmiana na posadzie wokalisty - ponownie obok braci Bjorler swoje miejsce znalazł Peter Dolving. Owa zmiana wpłynęła nieco na obecne oblicze The Haunted.
Na "rEVOLVEr" Szwedzi ponownie uderzają z solidną, typową dla siebie, dawką energetycznego metalu. Tym razem jednak The Haunted stracił nieco ze swej agresywności - furiacka szybkość z "One Kill Wonder" ustąpiła miejsca większej ilości wolniejszych temp i spokojnych momentów. Wciąż jednak wizytówką zespołu są ostro "piłujące" wiosła i szaleńcza jazda ("Sweet Belief", "Liquid Burns", "No Compromise", "Who Will Decide" ze wsparciem wokalnym Lou Kollera z Sick Of It All), niemniej nowe numery szwedzkiego kwartetu stały się bardziej "pokręcone" i jeszcze bardziej techniczne. Oprócz tego, na "rEVOLVEr" w dotychczasową thrashową stylistykę The Haunted śmielej zaczęły wdzierać się elementy hardcore'owe, a muzyka nabrała nawet pewnych cech lekkiej psychodelii ("Burnt To A Shell", "Abysmal"). Wpływają na to między innymi wokale Petera Dolvinga, różnorodne i agresywne, ale odległe od brutalności.
Czwarta płyta The Haunted to znakomity metalowy krążek, który zdrowo kopie po tyłku. Jednakże na "rEVOLVEr" Szwedzi czynią to w bardziej wysublimowany sposób aniżeli miało to miejsce na poprzednim wydawnictwie. Ale z pewnością jest to równie świetny album co rzeczony "One Kill Wonder".