zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Stripsearch "Stripsearch"

6.11.2004  autor: ad
okładka płyty
Nazwa zespołu: Stripsearch
Tytuł płyty: "Stripsearch"
Utwory: The Baby-faced Assassin; El Terrible; The Razor; Orange Fragile; The Real Deal; Hand Of Stone; The Mangoose; The Motor City Cobra; The Return Of The Baby-faced Assassin
Wykonawcy: Josh Freese - instrumenty perkusyjne; Mike Elizondo - gitara basowa; Michael Ward - gitara; Jason Freese - saksofon
Wydawcy: Magna Carta Records
Premiera: 2004
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

Stripsearch to eksperymentalny freejazzowy projekt stworzony przez perkusistę Josha Freese'a, znanego z występów w A Perfect Circle, basistę Mike'a Elizondo, współpracującego dotychczas z Eminemem i Dr Dre oraz gitarzystę Michaela Warda (The Wallflowers). Gościnnie na saksofonie gra brat Josha, Jason Freese.

"Stripsearch" to płyta niełatwa w odbiorze. Jej ogarnięcie wymaga wielu przesłuchań. Jednak z pewnością jest tego warta. Przeważnie peruksja i bas trzymają utwory w (i tak dość luźnych) ramach kompozycyjnych, podczas gdy gitara i saksofon "odpływają", dając się porwać wirowi improwizacji. Obok pekrusyjnych solówek Freese'a najjaśniejszym punktem albumu jest praca gitary, chyba najlepiej radzącej sobie w freejazzowym żywiole. Saksofon w swych partiach jest zbyt przewidywalny i zbyt kurczowo trzyma się schematów. Michael Ward natomiast pod względem improwizacji wydaje się niezastąpiony.

Grupa twierdzi, iż inspiracją jej jest twórczość Toola oraz King Crimson z płyty "Thrak", jednak nie słychać tego w ich muzyce. Jedynym punktem zaczepnym jest kilka "frippowskich", połamanych, matematycznych solówek gitarowych i na tym podobieństwo się kończy. Najciekawiej prezentują się: otwierające "The Baby-faced Assassin" oraz kończąca nagranie kontynuacja tego numeru, pt. "The Return Of The Baby-faced Assassin", kompozycje najbardziej rozbudowane i przepojone neurotycznym klimatem. Niestety, obok perełek, można znaleźć wiele "pustek" - zapychaczy czasu, w których prawie nic się dzieje. Interesującymi pozycjami są również: dynamiczne "El Terrible", minimalistyczne i swingujące "The Motor City Cobra" oraz funkujące "The Mongoose", w którym w partii saksofonu przez chwilę pojawia się charakterystyczny motyw z numeru inaugurującego album. Utwory w większości są mieszanką połamanych, zmieniających się co kilka taktów rytmów, nieprzewidywalnej harmonii i chaotycznego brzmienia. Pozycja dość specyficzna i... hermetyczna. Przeznaczona tylko dla fanów gatunku.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (30 głosów):

 
 
56%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?