zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Squash Bowels "Dreams Come True... In Death"

15.01.1998  autor: tymothy
okładka płyty
Nazwa zespołu: Squash Bowels
Tytuł płyty: "Dreams Come True... In Death"
Utwory: Lustmord; Tested Creatures; Regulation People's Fear; Human Acceleration; Holy Lies; A Suspect; Infanticide; Pseudo-faces; Victims...; Right To Live; Life Like A Dream; More Our Colours; Deadly Sick; The Mass Sickening; Old Things; Dash Of Life
Wydawcy: Obscene Productions
Premiera: 1996
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 6

Już sama okładka (zmasakrowane zwłoki) zapowiada, że Squash Bowles na pewno nie graja disco polo, chociaż są z Białegostoku. Ich muzyka jest totalnie extremalna, jak na grind przystało.

Wokale są typowo deathowe, nawet rzec można, że blackowe. Muzyka to połączenie szybkosci punka i ciężaru deathu. Na kasecie znajduje się aż 16 utworów, jednak długość trwania każdego z nich nie przekracza 1,5 minuty, nie ma się czemu dziwić, bo nikt nie byłby w stanie zagrać czy wysłuchać 5 minutowego kawalka takiego czadu, jaki prezentuje Squash Bowles. Ich muzyka jest jak młot pneumatyczny, który rozwala słuchaczowi czaszke, a z mózgu robi sieczke. Niestety utwory są do siebie bardzo podobne, mają ten sam schemat: maximum czadu i charchoczący wokal, no coż nie wszystko jest doskonałe.

Bardzo spodobało mi się intro albumu tzn. na początku kasety słyszymy padąjacy deszcz, nagle słychac basowy ryk jakiegoś monstrum i przerażone glosy dwóch kobiet, monstrum zbliża się coraz bardziej do pań (a raczej domu, w którym przebywają), a one coraz bardziej popadają w panike, aż nagle rozlega się trzask rozwalanych drzwi i rozdzierający ryk potwora, a panie wpadaja w histerię i krzyczą z przerażenia jak opętane... Naprawede super to brzmi, tego się nie da opisać, a najlepiej się tego wstepu słucha w nocy.

Jeżeli ktoś lubi grinda i klimaty prezentowane przez Extreme Noise Terror, temu płyta Squash Bowles powinna przypść do gustu, fani innych typów metalu moga ją ganić za niezróżnicowanie, ale po co zmieniać coś, co jest dobre. Choć nie jestem fanem grindu, mi osobiście ten album bardzo sie spodobał, a to ze względu na jego siłę, przy tej muzie człowiek nie może usiąść na kanapie i słuchać, Squash Bowles pobudza do działania, dodaje "poweru" słuchaczowi.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (48 głosów):

 
 
64%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?