- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Slipknot "Iowa"
Panie i panowie - mistrzostwo świata. Pytanie tylko w jakiej dyscyplinie? Na pewno nie w skoku o tyczce. :) Ta dyscyplina nazywa się: opowiedz ludziom o swoim zasranym życiu i losach świata w jak najbardziej brutalny sposób.
"Iowa" jest trzecią produkcją Slipknot. Możemy na niej zaobserwować wyraźny muzyczny postęp chłopaków ze Stanów. Ich pierwsza płyta "Mate.Feed.Kill.Repeat" była bardzo "brudna" i garażowa. Szczególnie podobały mi się bluesowo-funkowe wstawki(sic!). Dopatrzyłem się tam wpływów Machine Head, a nawet Metalliki. Druga płyta zatytułowana po prostu "Slipknot" - to już wypracowany, użyję nawet stwierdzenia "nie do podrobienia", styl zespołu. No bo jak podrobić dziewięcioosobowy team?
Na "Iowa", tak naprawdę, zmianie uległy tylko maski, które są jeszcze bardziej przerażające. Idea pozostała ta sama - pokazać światu, że zmierza w złym kierunku. Jaki jest Slipknot XXI wieku?
Postaram się w skrócie przybliżyć wam zawartość muzyczną albumu "Iowa". Olbrzymią rolę odgrywa (dosłownie) perkusja. W końcu trzech perkusistów do czegoś zobowiązuje. Mamy tu bębny, talerze, beczki, jakieś puszki-przeszkadzajki, powodujące wzrost ciężaru z minuty na minutę. Nie można pominąć miażdżącego brzmienia gitar oraz wściekłego wokalu Corey'a. To, co prezentuje wokalista, jest do bólu przepełnione nienawiścią oraz smutkiem nawzajem się przenikającymi. Zauważalne są również sample, których jest już chyba mniej niż na poprzednim albumie. Całość daje efekt porównywalny ze zbliżającym się kataklizmem...
Teksty utworów dotyczą w większości życia muzyków. Oj, a z tego co wiem nie jest to wesołe życie... Wokół ludzie myślący tylko jak by cię tu wykorzystać, problemy natury psychologicznej, uzależnienia itp. Życie to jest jak jeżdżenie szambowozem od jednej studzienki do drugiej, próbując nie dopuścić do katastrofy ekologicznej. Dla przykładu taki "People Equal Shit" opowiada o tym, że wszyscy ludzie na świecie są tacy sami i nie powinni się wywyższać ponad przeciętność ("...zostaliśmy ulepieni z tego samego gówna" - powiedział Corey w wywiadzie dla Metal Hammera 7/2001). Z kolei "Everything Ends" dotyczy dołka, w jakim kiedyś znalazł się Corey Taylor - tekst bazuje na jego osobistych przeżyciach z młodości.
Wszystko to powoduje, że płyta jest bardzo mroczna, pełna niewyczerpanej energii, złości, a zarazem nadziei na nowy, lepszy świat...
Iowa to najlepsza płyta w dorobku SlipKnoT'a, czysty smutek, agresja, nienawiść mówiące "Nie rób tego co ja zrobiłem".
Materiały dotyczące zespołu
- Slipknot
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
System of a Down "Toxicity"
- autor: Artur Maszota
- autor: Rafał Grodek
Slayer "God Hates Us All"
- autor: ad
- autor: Paweł P.
Korn "Follow the leader"
- autor: Kosma
Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot
Behemoth "The Apostasy"
- autor: Zagreus
- autor: Ugluk