zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku niedziela, 24 listopada 2024

recenzja: Slayer "Seasons in the Abyss"

20.05.2002  autor: Woland
okładka płyty
Nazwa zespołu: Slayer
Tytuł płyty: "Seasons in the Abyss"
Utwory: War Ensemble; Blood Red; Spirit in Black; Expendable Youth; Dead Skin Mask; Hallowed Point; Skeletons of Society; Temptation; Born of Fire; Seasons in the Abyss
Wykonawcy: Tom Araya - wokal, gitara basowa; Jeff Hanneman - gitara; Kerry King - gitara; Dave Lombardo - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: American Recording Company
Premiera: 1990
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Slayer to jedna z najlepszych thrash metalowych kapel na świecie. Zespół ten, założony w pierwszej połowie lat 80, owiany jest już legendą. Członków kapeli oskarżano o satanizm, propagowanie przemocy i wiele innych, najczęściej nieprawdziwych, rzeczy. Dla mnie to zespół grający bezkompromisową, niesamowitą muzykę, więc do recenzji "Seasons In The Abyss" podszedłem z ochotą.

To siódma płyta zespołu. Przez wielu uznawana jest za najlepszy twór Slayera, według innych ustępuje jedynie "Reign In Blood". Pominę tego typu porównywanie, moim zdaniem te płyty są zupełnie inne. "Seasons In The Abyss" została wydana w 1990 roku i, jak każda płyta Slayera, odbiła się dużym echem "w metalowym światku". Już sama okładka jest wstrząsająca, a muzyka zawarta na niej porostu poraża: agresywnością, klimatem i techniką z jaką ją nagrano. W zespole, oprócz Toma Arayi (bas i wokal), Kerrego Kinga i Jeffa Hannemana (gitary), na perkusji ostatni raz zagrał Dave Lombardo (na późniejszych płytach zastąpił go Paul Bostaph). Teksty w większości napisał Araya, a do stworzenia muzyki przyłożył się cały zespół.

Płytę otwiera ostre uderzenie - "War Ensemble", które zapowiada ton całego krążka. Następny "Blood Red" jest popisem wirtuozerii gitarzystów Slayera, którzy na przemian grają świetnie dopasowane solówki. Kolejne utwory nie odbiegają od stylistyki płyty - są ostre, ciężkie, tajemnicze, nasycone niesamowitą energią. W połowie krążka znalazł się jeden z moich ulubionych utworów grupy: "Dead Skin Mask". To najcięższa i najwolniejsza, chociaż nie jest to typowy metalowy "walec", kompozycja na płycie. To również najbardziej mroczny utwór, przy nim słuchaczowi po ciele przechodzi dreszcz, a po plecach spływa strużka zimnego potu. Dalej przewija się ciągle klimat grozy i strachu, choć nie ma już tak wolnych utworów jak "Dead Skin Mask". Pod koniec następuje kolejne zwolnienie tempa - dziesiąty, ostatni utwór zawiera w sobie wszystko to, co działo się na całej płycie, nieprzypadkowo nazwany został "Seasons In The Abyss".

Cały album jest doskonale spójny. Można go słuchać "na okrągło" i co chwilę odkrywać nowe dźwięki. "Seasons In The Abyss" to, oprócz porządnej dawki energii przekazanej ciężkimi riffami i ochrypłym wokalem, klimat, który wciąga, przeraża i jednocześnie nakazuje ponowne przesłuchanie płyty.

"Seasons In The Abyss" według mnie jest jedną z najlepszych metalowych płyt. Slayerowi udało się połączyć w jedną całość dynamikę, oszalałe solówki, ciężkie riffy oraz niewiarygodny nastrój i zamknąć to w 43 minutach muzyki.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Slayer "Seasons in the Abyss"
Boomhauer
Boomhauer (wyślij pw), 2018-07-14 12:41:37 | odpowiedz | zgłoś
Ależ to było wejście w lata 90.! Tzn. ja osobiście nie mogę pamiętać, ale wiem, że to prawda. ;)
re: Slayer "Seasons in the Abyss"
pik (gość, IP: 79.184.171.*), 2018-07-16 15:58:14 | odpowiedz | zgłoś
hmm 'Black Album' lepszy... ;)
rewelacja - majstersztyk
Marcin Kutera (wyślij pw), 2012-08-30 13:17:14 | odpowiedz | zgłoś
jak dla mnie to od 22 lat rewelacyjny album. Mógłbym go tak słuchać na okrągło. 10/10
Błąd?
gość (gość, IP: 77.253.171.*), 2012-06-17 23:29:43 | odpowiedz | zgłoś
Seasons In The Abyss jest piątą studyjną płytą Slayera, a nie siódmą, o ile się nie mylę. :)
re: Błąd?
beelzjal (gość, IP: 194.251.142.*), 2012-06-18 11:55:45 | odpowiedz | zgłoś
Nie błąd, a fakt Seasons to siódma płyta zespołu. W między czasie wydali jeszcze płyte live i EP. Ale faktem jest, że to piąty (i najlepszy?) studyjny album.
Nieprawdziwe rzeczy...
Krist (wyślij pw), 2011-11-20 10:58:43 | odpowiedz | zgłoś
Przecież to sataniści jak nic. Albo wariaci ze schizofrenią, jeśli wziąć na serio deklaracje Arayi, że jest katolikiem.
Muzyki nie oceniam, nie słucham.
re: Nieprawdziwe rzeczy...
Jontek79
Jontek79 (wyślij pw), 2011-11-20 18:00:32 | odpowiedz | zgłoś
hmmmmm chcialbym zauwazyc,ze na tym portalu dyskutujemy o muzyce a nie o wyznawanych zasadach zyciowych.Co mnie obchodzi to w co kto wierzy?Pan Szatan,Pan Bog-wali mnie to.....tu liczy sie muzyka a ta na tym albumie jest genialna! 10/10!
re: Nieprawdziwe rzeczy...
Arktur (wyślij pw), 2011-11-20 18:04:21 | odpowiedz | zgłoś
Żal...
re: Nieprawdziwe rzeczy...
no-more-color
no-more-color (wyślij pw), 2012-08-31 00:19:35 | odpowiedz | zgłoś
'Przecież to sataniści jak nic. Albo wariaci ze schizofrenią, jeśli wziąć na serio deklaracje Arayi, że jest katolikiem.'

Chyba co nieco mylisz recenzję płyty, której słuchasz uszami, ze światopoglądem, który do oceny muzyki zawartej na LP nic nie ma. Z takimi komentarzami to do kółka różańcowego się udaj.
re: Nieprawdziwe rzeczy...
Marcin Kutera (wyślij pw), 2012-09-01 20:02:38 | odpowiedz | zgłoś
Slayer nigdy nie był satanistycznem zespołem.
Slayer miał i ma kontrowersyjne teksty to tyle, poza tym Araya to katolik.
Był okres, że mieli teksty bardziej rogate, ale jak sami twierdzą byli wówczas młodzi i trochę chcieli szokować, w pierwszej połowie lat 80tych XX chcieli by ich teksty były barzdziej bluźniercze idące w parze z mocnym, ciężkim, zabójczym tempem i aranżacjami muzyków Slayer (tak przynajmniej sami mówią, takie były czasy)
« Nowsze
1

Oceń płytę:

Aktualna ocena (1000 głosów):

 
 
91%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

- Slayer

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Sepultura "Chaos A.D."
- autor: Woland

Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot

Slipknot "Iowa"
- autor: kaRel

Iron Maiden "Powerslave"
- autor: Woland

Pantera "Vulgar Display of Power"
- autor: Dober-man

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?