zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Sigiriya "Return To Earth"

21.06.2012  autor: Adam Gościniak
okładka płyty
Nazwa zespołu: Sigiriya
Tytuł płyty: "Return To Earth"
Utwory: The Mountain Goat; Tobacco Sunrise; Hurricane; Whiskey Song; Dark Fires; Robot Funeral; Deathrip To Eryri
Wykonawcy: Dorian Walters - wokal; Stu O'Hara - gitara; Mead - gitara basowa; Darren Ivey - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Church Within Records
Premiera: 2011
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

"Return To Earth" to jedna z tych płyt, do których chce się wracać bez końca. I to bez względu na to, czy na co dzień jest się zadeklarowanym fanem heavy, thrashu czy jakiegokolwiek innego gatunku. Podam przykład - może trochę błahy, acz pokazujący potęgę tej muzyki. Podsunąłem ten album koledze słuchającemu Metalliki czy RHCP, a więc - muzycznie zupełnie inna bajka. Ku mojemu lekkiemu zaskoczeniu weszło bez popity, co więcej, uznał "Return To Earth" za najlepszy krążek zeszłego roku. Mogę się tylko zgodzić.

Sigiriya to grupa pochodząca z Walii, powstała niejako na zgliszczach brytyjskiego Acrimony, w kręgach miłośników stonera cieszącego się statusem absolutnie kultowego. Ze starego składu ostało się 4 z 5 członków, piąty - drugi gitarzysta Acrimony - gra obecnie w zespole Lifer. Absencja ta jednak nie jest odczuwalna.

Zaczyna się od mocnego uderzenia. "The Mountain Goat" nie bez przyczyny szybko stał się koncertowym pewniakiem. Można powiedzieć, że to idealne rozpoczęcie albumu - pełne energii i stonerowego brudu. Kolejne utwory - "Tobacco Sunrise" i "Hurricane" - nawiązują do najlepszych lat Acrimony. Warto zwrócić uwagę na wokal Doriana Waltersa, który świetnie sprawdza się w połączeniu z szorstkim brzemieniem gitar. Riffy w tych kawałkach są jakby płynące, szybujące. Zresztą tego po prostu trzeba posłuchać. "Whiskey Song" odpowiada muzycznie swojemu tytułowi; jest więc południowo i bujająco. "Dark Fires" zaczyna się rozmytym motywem gitarowym, później przyspiesza, by w końcowej fazie riffem w iście sabbathowym stylu przenieść nas na bezludne walijskie bezdroża. "Robot Funeral" to z kolei zdecydowanie najcięższa kompozycja, z ciekawym, marszowym wręcz przerywnikiem. Zamykający płytę "Deathtrip To Eryri" to już klasyczny stonerowy trip. Czego tu nie ma: jest stonowany początek, są porywające solówki, są jeszcze, a raczej przede wszystkim, miażdżące riffy.

"Return To Earth" naprawdę niedaleko do ideału. I pomyśleć, że panowie wyskoczyli jak królik z kapelusza. Właściwie nikt na ten materiał nie czekał. Album jest klasycznie stonerowy, ale... zachwyci nie tylko fanów tego nurtu. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Zapewne stwierdzenie, że utwory są chwytliwe czy przebojowe byłoby tutaj nie na miejscu. Zatem po prostu: zapadają głęboko w pamięć już za pierwszym przesłuchaniem. Polecam każdemu spragnionemu dużej dawki dobrej muzyki.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Sigiriya "Return To Earth"
mpkfa (gość, IP: 213.158.222.*), 2015-04-23 22:13:09 | odpowiedz | zgłoś
zajebista płyta jeśli ktoś lubi psychodeliczne klimaty w rocku. Hipnotyzujące brzmienie gitar, ultraciężkie gitary przywodzące na myśl Black Sabbath z czasów ich świetności.
sigiriya & acrimony
pik (gość, IP: 79.163.14.*), 2012-06-26 15:41:19 | odpowiedz | zgłoś
super stoner \m/\m/
667
ozi667 (wyślij pw), 2012-06-22 14:47:14 | odpowiedz | zgłoś
zgadzam się w całej rozciągłości! Genialny krążek.

Oceń płytę:

Aktualna ocena (33 głosy):

 
 
87%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?