zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku poniedziałek, 25 listopada 2024

recenzja: Sepultura "Morbid Visions"

28.12.1999  autor: Mysiak
okładka płyty
Nazwa zespołu: Sepultura
Tytuł płyty: "Morbid Visions"
Utwory: Intro; Morbid visions; Mayhem; Troops of doom; War; Crucifixion; Show me the wrath; Funeral rites; Empire of the damned
Wydawcy: Roadrunner Records
Premiera: 1986
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 5

Od kiedy zacząłem słuchać Sepultury i anielskiego głosu Maxa C., zastanawiałem się, jak oni grali na swoich pierwszych albumach. Ostatnio wpadł mi w ręce "Morbid visions". Kiedy zacząłem go słuchać, okazało się, że chyba bym ich nie poznał, gdyby na kasecie nie było napisane "Sepultura". Nie będę się rozwodził nad poszczególnymi utworami. Napiszę tylko ogólnie. No więc OGÓLNIE nie jest dobrze. Głos Maxa jest przesterowany (jeszcze tego nie było). Brzmi to dość głupio, że już nie wspomnę o całkowitym niepodobieństwie tego głosu do tego z "Arise" na przykład. Poza tym gitary też nie są najlepsze. Jest to totalna sieka bez głowy, w której łatwo zgubić rytm i melodię. Wyjątkiem jest tutaj utwór "Mayhem", gdzie riff jest w 90% taki sam jak w "Arise". No i jeszcze coś. Biorąc pod uwagę, że wokal nie jest tu zbyt ciężki, a muzyka jest szybka i ostra (z wyraźnymi uderzeniami werbelków na pierwszym planie), można przy odrobinie dobrych (czyt. złych) chęci podciągnąć ten album pod gatunek zwany black metal. Wiem, że może mnie czekać lincz z rąk innych miłośników Sepultury, ale tak już jest. Koniec, kropka.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Sepultura "Morbid visions"
Madmax (gość, IP: 217.28.152.*), 2019-08-16 11:56:35 | odpowiedz | zgłoś
Dla mnie to najlepsza płyta Sepultury. Jest wyjątkowa, niepowtarzalna. Ten klimat, to brzmienie... Momentami przechodzą ciarki.
re: Sepultura "Morbid visions"
Night Kningt (gość, IP: 46.186.108.*), 2017-06-28 11:17:50 | odpowiedz | zgłoś
Ja uwielbiam ten album. To jedna z najlepszych płyt w dorobku nie tylko Sepultury, ale całej twórczości metalowej. Dla mnie to po prostu jeden z albumów wszechczasów. Często go słucham nawet dziś i chyba nigdy mi się nie znudzi, jest na nim taki niesamowity i niepowtarzalny klimat. Po prostu cult.
re: Sepultura "Morbid visions"
wac
wac (wyślij pw), 2013-08-19 19:31:19 | odpowiedz | zgłoś
może samemu napiszę też taką recenzję? chyba dałbym radę!
re: Sepultura "Morbid visions"
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2013-08-19 20:49:20 | odpowiedz | zgłoś
myślę, że masz rację - 15 lat temu dałbyś spokojnie radę Wacu.
re: Sepultura "Morbid visions"
ZeroDeath (wyślij pw), 2013-08-19 19:22:31 | odpowiedz | zgłoś
To jest pierwsza Sepultura? Coś pięknego. Black wymieszany z Death i thrashem. Miodzio. A recenzja do poprawki.
re: Sepultura "Morbid visions"
Wertyp (gość, IP: 93.176.225.*), 2013-08-19 16:53:42 | odpowiedz | zgłoś
Bardzo dobra płyta kultowa wręcz. Taka metalowa perełka tyle że niedoceniona przez tak zwanych znafcuf. Tylko nieliczni są w stanie docenić to dzieło i zauwazyć wyjątkowość płyty.
Black metal
Andi (gość, IP: 77.115.183.*), 2012-02-20 06:42:58 | odpowiedz | zgłoś
Nie ma się co zastanawiać czy to black czy nie. W początkowych czasach Sepultury maczał w niej palce niejaki Wagner "Antichrist" Lamounier czyli założyciel. gitarzysta i wokalista Sarcofago czyli prekursora bluźnierczego Sarcofago. Nie było go już na Morbid Visions ale jego ślad pozostał.
Data zamieszczenia recenzji. Taki drobny szczegół.
Chemik
Chemik (wyślij pw), 2011-11-15 21:25:28 | odpowiedz | zgłoś
"rockmetal schodzi na psy". Taaak. Świetny komentarz do recenzji napisanej 12(!) lat temu.

Jeśli chodzi o zarzuty dotyczące dawania wysokich ocen płytom nu metalowym: sorry boys, nic nie poradzicie dwie dekady później, takie to były czasy.

Zresztą ta całą fala krytyki skierowana wobec autora, niesmaku wywołanego oceną...Jakie to ma już teraz znaczenie?

A tak swoja drogą, łezka się w oku kręci napotykając takie archeologiczne wręcz znaleziska jak ten artykuł. Pojawiają się refleksje nad dynamiką upływu czasu, śmiercią, przemijaniem uczuć, efemerycznością zarówno spraw mniejszych, jak i tych największych...Powracają wspomnienia z dawnych lat...eh, pięknie się robi...A wy tutaj sprzeczacie się o cyferkę w ocenie. Bueheheh.
żenada
żenada (gość, IP: 212.160.172.*), 2011-11-15 12:41:14 | odpowiedz | zgłoś
rockmetal schodzi na psy, skoro opinie laików zamieszcza jako recenzje. masakra
Recenzja?
Mikele (gość, IP: 81.18.212.*), 2011-11-15 11:53:22 | odpowiedz | zgłoś
Słuchajcie koledzy, to w ogóle nie jest recenzja, tylko blog jakiegoś szczawika, który ma emocje
« Nowsze
1

Oceń płytę:

Aktualna ocena (326 głosów):

 
 
73%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Dismember "The God That Never Was"
- autor: Mrozikos667

Slayer "South of Heaven"
- autor: Trygław

Death "The Sound of Perseverance"
- autor: Rock'n Robert
- autor: Sanitarium

Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667

Malefice "Entities"
- autor: Katarzyna "KTM" Bujas

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?