Panowie z zespołu Sencirow grają ze sobą już bardzo długo, bo od roku 1996, ale dopiero teraz udało im się wydać debiutancką płytę "Perception Of Fear". Muzyka, którą na niej prezentują to heavy-power metal, naznaczony wpływami takich zespołów jak Iced Earth z jednej strony, a Morgana Lefay - z drugiej. A więc dynamiczna i mocarna perkusja. A więc konkretny, silny wokal - trochę w stylu Matthew Barlowa, trochę Toma Englunda. No i gitary. Już riffy są niezłe (np. świetny patent w "Keeper Of Souls"!), ale solówki to już prawdziwa klasa. A już te w "Dreamspace", "Secret Thoughts" czy wspomnianym "Keeper Of Souls" są ze swoją dynamiką, melodyjnością i energią wprost zabójcze.

Co do słabych stron natomiast, to największym mankamentem płyty jest fakt, że jest ona dość nierówna - kompozycje dobre i przeciętne są tu przeplecione z podziwu (nie)godną regularnością. Po kilkudziesięciu sekundach niezłego intra (mroczny w klimacie akustyk) mamy dwa najsłabsze - w mojej opinii - punkty płyty: mało wyraziste "Burn It Down" oraz dość toporne "Connection Of Evil". Potem zaczyna być naprawdę ciekawie za sprawą dynamicznego "Fear", ale za moment - przy "Incidious Dimensions" - napięcie znów siada. I identycznie jest w dalszej części płyty: pomiędzy moim ulubionym numerem na płycie, zadziornym "Keeper Of Souls", mocarnym "Secret Thoughts" i świetnym zamknięciem pod postacią "Dreamspace", mamy dość marne "wypełniacze".

Ale w sumie jest to dobra płyta i jeśli zespół będzie miał więcej czasu/weny twórczej przy tworzeniu drugiego albumu, to może to być bardzo ciekawe wydawnictwo. A na razie - ocena jak wyżej.