- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Samael "Eternal"
Mógłbym napisać: "nareszcie długo oczekiwany album Samaela", ale tak naprawdę chyba mało kto na niego czekał. Po "Exodusie" fani tegoż woleliby chyba raczej wysłać Xytrasa i spółkę na paradę miłości niż na Metalmanię :))) Chyba nikt się nie łudził, że elektroniczne eksperymenty to tylko jednorazwy skok w bok.
Cudów nie ma. Jest tylko ta mała różnica, że tym razem elektronika w niektórych miejscach dodaje muzyce ciężkości, zamiast jej ujmować. Dajmy już spokój tej elektronice. Płyta nie jest kolejną "Remanufacture" i wcale nie sampler gra tu główne skrzypce. Brzmienie całości jest charakterystyczne dla Samaela: suchy wokal, gitara dość ciężka, tylko troche wstydliwie chowa się w tle, raczej zlewając się z "chórkami" z keybordu, dość energiczna perkusja. Jest poza tym trochę muzyki klasycznej, a nawet w jednym kawałku jazz i podobne dziwactwa. Lekko denerwujące są linie wokalu np. w "Together", tekst "together we will live, this century got so much more to give" brzmi dziwnie, takie to obrzydliwie optymistyczne. Drugi podobny kawałek to "Us". Są też utwory mniej więcej w stylu "starego" Samaela (z "Passage" i "Exodus") jak np. "Supra Karma" oraz dość dobre kawałki bardziej unowocześnione "Infra Galaxia" (super!!!), "Being" (w którym wspomniany już jazz) i "Radiant Star".
Wykonanie wszystkich utworów jest bardzo profesjonalnie, brakuje tylko dobrych kompozycji. Albo może jest ich za mało. 7 za profesjonalizm, sympatię do zespołu i trzy ostatnie kawałki.
Korzystając z okazji, nie mogę się powstrzymać i muszę pochwalić Metal Mind za w pełni profesjonalne spieprzenie okładki (do kasety, bo płyty nie widziałem). Powiedzmy, że da się znieść jeszcze to gówniane pseudo logo MMR, które pasuje do każdej okładki jak śledź do dupy, już się przyzwyczaiłem, ale rozwijam... patrzę... przecieram oczy... teksty na białym tle. Jak jakiś podrzędny zespół, którego nikt nie kupuje, pomyłka w tytule ostatniego utworu i w ogóle spis utworów oraz informacje "techniczne" wypisane chamsko, najprościej, zwykłym Arialem. Ludzie! Trochę szacunku dla legendy. Drugorzędne firmy swoje najniej dochodowe zespoły traktują lepiej!!!
Materiały dotyczące zespołu
- Samael
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Moonspell "Under Satanae"
- autor: Cemetary Slut
Pendragon "Pure"
- autor: Meloman
Anathema "Judgement"
- autor: Raf
- autor: Margaret
- autor: Adam "Tool" Ulecha
Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667
My Dying Bride "The Light at the end of the World"
- autor: Margaret
- autor: Miki(S)
- autor: Gollum
Największym problemem Samaela było to, że Vorph i Xy stworzyli muzykę która do tego stopnia wyprzedziła epokę, że została przez wielu - m.in. jak widzę autora recenzji - po prostu niezrozumiała. Oczywiście Eternal może się okazać np. niestrawny stylistycznie, styl śpiewu, czy melodie mogą się wydać raz zbyt agresywne, innym razem zbyt melodyjne (stary dobry eklektyzm, który charakteryzuje wszystkie genialne płyty w historii), ale pisanie, że na płycie "brakuje dobrych utworów", słowa są "obrzydliwie optymistyczne", czy pojawia się "jazz i inne dziwactwa" świadczy jedynie o braku perspektywy i obycia muzycznego piszącego recenzję. To jedna z najlepszych płyt w historii gatunku wg mnie (choć z tym można się nie zgodzić), każdy utwór tutaj ma oryginalną i niesamowitą melodię... Samael jest tak niepowtarzalny, że aż dziw bierze. Trudno znaleźć zespół o takim potencjalne i grający tak oryginalnie. Dla mnie płyta klasyczna i genialna, spokojnie porównywalna z czarną Metalliką. I na takie samej zasadzie można oskarżać Vorpha o "zaśpiewy" w Together, jak Hetfielda o "miauczenie" w "Nothing Else Matters".