zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Samael "Above"

13.07.2009  autor: Krzysiek "kksk"
okładka płyty
Nazwa zespołu: Samael
Tytuł płyty: "Above"
Utwory: Under One Flag; Virtual War; Polygames; Earth Country; Illumination; Black Hole; In There; Dark Side; God?s Snake; On The Top Of It All; Black Hole (Verso Mix)
Wykonawcy: Michael "Vorph" Locher - gitara, wokal; Alexandre "Xy" Locher - instrumenty perkusyjne, programowanie, syntezatory; Christophe "Mas" Mermod - gitara; Makro - gitara basowa
Wydawcy: Nuclear Blast Records
Premiera: 2009
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

"Above" miało być kolejną nietypową płytą dla Szwajcarów z Samael. Zespół, jak ostatnio wiele jemu podobnych, miał powrócić do korzeni. Fani zacierali ręce, oczekując czegoś na miarę "Ceremony of Opposites". Pierwszą jaskółką był utwór "Illumination", udostępniony na stronie kapeli, nie był on jednak w stanie przygotować słuchaczy na to, co naprawdę znalazło się na całości albumu - świadczyć o tym mogą bardzo liczne, niepochlebne opinie zamieszczane w internecie już po wydaniu płyty. Co ciekawe, całkowicie krytyczne i negatywne podejście fanów w żaden sposób nie idzie w parze z opinią dziennikarzy, którzy wyceniają "Above" co najmniej na 8 punktów, nierzadko przyznając jej nawet wymowny tytuł "płyty miesiąca".

Przyznaję, że i ja znalazłem się wśród tych nieprzygotowanych słuchaczy. "Above" prezentuje sobą bowiem całkiem odmienny klimat od tego, do którego ostatnio zdążyli przyzwyczaić nas Szwajcarzy. I nie wspominam tutaj o braku charakterystycznej, kosmicznej otoczki i mimo wszysto pozytywnym przesłaniu. Ta płyta jest inna od wszystkiego, co Samael do tej pory nagrał. Zespół, obracający się zazwyczaj w średnich i średnio szybkich tempach, udowadnia, że może grać również bardzo szybko i co ważne, również bardzo, bardzo gęsto (m.in. dzięki wszechobecnym blastom). To zagęszczenie dźwięków powoduje, że "Above" przyjmuje się na początku z autentycznym niedowierzaniem, że wręcz męczy i odrzuca. Brak tu melodii, które by można nucić pod prysznicem. Brak prawie całkowicie tego niemalże metalowo - tanecznego klimatu, z którego podśmiewali się ortodoksi. Brak wyraźnych, wiodących partii klawiszy. Brak charakterystycznego wokalu, który jest tutaj zdecydowanie bardziej nieczytelny i dodatkowo schowany gdzieś daleko na drugim tle. Jest za to pozorny chaos...

Dlaczego pozorny? Bo gdy już się przyzwyczaimy, że ta płyta jest inna, gdy damy jej szansę zagoszczenia w naszych odtwarzaczach co najmniej na te kilka godzin, gdy się trochę nad nią skupimy, posłuchamy jej nie tylko gdzieś tam w tle "do obiadu", to odkryjemy, że w tym szaleństwie jest metoda i przysłowiowa szwajcarska dokładność. Że jest tu również duch Samaela, którego dobrze znamy (nowych fanów zachęcam do przesłuchania samych początków utworów, gdzie najczęściej brak jeszcze podwójnej stopy). A że wręcz brak tutaj chaosu i niezaplanowanych improwizacji, jest za to charakterystyczna energia, żywiołowość i nieustanne parcie do przodu. I że jest to naprawdę bardzo dobry, metalowy materiał.

Rozprawkę czas zakończyć. Szwajcarzy zaskoczyli powracając nie tyle do swoich korzeni, co do korzeni black metalu w ogóle. Malkontentów niech pocieszy fakt, że najprawdopodobniej jest to jednorazowy wybryk (tak, jak "Era One & Lesson In Magic #1"), gdyż początkowo "Above" nie miało się ukazać pod szyldem Samaela. Dopiero później, gdy nagrywany materiał bardzo przypadł do gustu muzykom, zdecydowali się oni na ryzykowny krok wydania go pod szyldem najbliższej im kapeli.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: trza słuchać kilka razy i się dopiero wypowiadać:)
mała555 (gość, IP: 79.191.106.*), 2009-07-20 09:53:00 | odpowiedz | zgłoś
buhaha, widocznie większość nie ma tego nastroju, hahaha ale się nie dziwię, bo takiej kaszany bez pomysłu to już od lat nie słyszałam, nezwartościowa i monotonna łupanina, wrrrrr wrrrrr łup łup, i jeszcze słaby warsztat muzyków, to pierwsza ich płyta która mnie totalnie rozczarowała
re: trza słuchać kilka razy i się dopiero wypowiadać:)
Wotan
Wotan (wyślij pw), 2009-07-22 01:29:11 | odpowiedz | zgłoś
wrr wrr łup łup to jest taka cecha jakby nie było black metalu. jeśli ktoś szuka przebojowości niech posłucha sobie feela:)
re: trza słuchać kilka razy i się dopiero wypowiadać:)
vtyrov (gość, IP: 83.9.104.*), 2009-07-22 09:17:33 | odpowiedz | zgłoś
tylko że Above to nie black metal, niestety
szkoda słów
vtyrov (gość, IP: 79.191.112.*), 2009-07-14 21:34:48 | odpowiedz | zgłoś
Po prostu szkoda słów na tego muzycznego gniota, tego nie da się słuchać, kiedyś to było coś
re: szkoda słów
Eon (gość, IP: 77.254.4.*), 2009-07-17 11:48:40 | odpowiedz | zgłoś
Nie ma to jak konstruktywna krytyka, najlepiej coś zgnoić bez słowa wyjaśnienia, dlaczego to się robi. Takie to typowe... Płyta b. dobra, nie umywa się wprawdzie do takiego "Passage", ale w końcu to następny krok w ewolucji Szwajcarów.
re: szkoda słów
barkoder (gość, IP: 83.9.103.*), 2009-07-17 14:30:22 | odpowiedz | zgłoś
takiego prymitywnego soundu to Samael nawet nie miał przy pierwszych demach, żeby grać szybko to trzeba mieć pomysł no i umieć to robić, nie powinno to się ukazać pod szyldem Samael, to nie ewolucja ani nawet rewolucja, to totalny regres i obnażenie swojego prymitywizmu
A mnie się podoba
samael fan (gość, IP: 85.89.185.*), 2009-07-14 20:27:32 | odpowiedz | zgłoś
Nikt nic nie napisał a ja uważam, że płyta zupełnie przyzwoita. Nie dali ciała.
3
Starsze »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (1620 głosów):

 
 
17%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

- Samael

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Pendragon "Pure"
- autor: Meloman

Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk

Behemoth "Evangelion"
- autor: Megakruk
- autor: Kępol

Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667

Vedonist "The World Of Reversed Decalogue"
- autor: Do diabła

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?