- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Różni Wykonawcy "W Hołdzie Tadeuszowi Nalepie"
Jan Borysewicz - w ramach chwilowego odpoczynku od Lady Pank - postanowił skrzyknąć kilku szarpidrutów i złożyć muzyczny hołd Tadeuszowi Nalepie, ojcu polskiego bluesa. W projekcie udział wzięli tacy mistrzowie sześciu strun, jak Marek Raduli, Leszek Cichoński, Dariusz Kozakiewicz czy Andrzej Nowak. Wokalnie wsparło ich kilku równie znanych i cenionych wykonawców. Wśród nich znalazł się Maciej Balcar, Paweł Kukiz oraz Piotr Cugowski.
Dream team pod dyrekcją takiego specjalisty od mega hitów, jakim jest Jan Bo, nie mógł raczej zawieść. Na dodatek każdy z muzyków dorzucił coś od siebie. Coś, co zawsze było znakiem rozpoznawczym ich rodzimych formacji. Tak właśnie jest w przypadku duetu Balcar & Styczyński. Otwierający płytę "Nauczyłem się niewiary" oraz "Modlitwa" brzmią bardzo dżemowo. Zresztą utwór ten (w podobnej konwencji i podobnie zatytułowany) pojawił się już kiedyś na "Najemniku", a także na "Numero Uno". Podobnie jest z kompozycjami, w których decydujący głos miał Andrzej Nowak: "Kiedy byłem małym chłopcem" podszyty riffem kojarzącym się jednoznacznie z TSA i bardziej liryczny, aczkolwiek przechodzący w hardrockową nawałnicę "W pochodzie codzienności". Swój pazur pokazuje "Perfekcyjny" Dariusz Kozakiewicz. Do spółki z Pawłem Kukizem w "Oni zaraz przyjdą tu", a także wraz z Piotrem Cugowskim w "Pomaluj moje sny". Marek Raduli, mając w pamięci jeszcze dobre gitarowe granie z suflerowej "Ciszy" czy "Nocy", krzesa siarczyste riffy w "Biegniesz tu" i bardziej już w stylu boogie w "Co to za człowiek".
Jest też miejsce na lirykę i nostalgię. Sam mistrz i pomysłodawca projektu wraz z Markiem Silskim nastrojowo wiosłuje w "Pięknie", a także użycza głosu w "Pożegnalnym bluesie". Leszkowi Cichońskiemu też udziela się podobny nastrój i prezentuje swoją wersję "Dbaj o miłość". Płytę zamyka "Czarno - czarny film" spółki Jean Lubera i Piotr Nalepa.
W sumie mógłbym się przyczepić tylko do wykonania "Oni zaraz przyjdą tu". Odniosłem wrażenie, że Kukiz zrobił to w lekko kabaretowym stylu. O wiele bardziej pasowałaby wersja Homo Twist nagrana kilka lat temu na "Demonologic".
Można tej płycie zarzucić, że covery są tylko "odegrane" i nie ma jakiś kaskaderskich interpretacji. Emanuje z niej raczej rutyna i wyrafinowanie bardzo doświadczonych muzyków. Gdyby ten skład poszerzyć o kilku młodych gniewnych polskiej sceny, być może materiał nabrałby jeszcze większego kolorytu.
Pomimo tego i tak jestem zdania, że nagranie takiego "tribute to..." było potrzebne. Na tle bezpłciowego i jałowego pop rocka te klasyczne, przesterowane riffy i solówki są niczym połyskujące diamenty pośród szarego błota. Niech ta płyta pozostanie pewnego rodzaju drogowskazem dla młodych zespołów, a Tata Tadzio wraz z Hendriksem, Morrisonem, Bonhamem i kilkoma innymi niech patrzy sobie na to z góry i cieszy się, że na tym smutnym muzycznym łez padole udało mu się pozostawić coś po sobie.
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Hawkwind "Doremi Fasol Latido"
- autor: Tomasz Pastuch
Tommy Bolin "Teaser"
- autor: Tomasz Pastuch
Maanam "O!"
- autor: Tomasz Pastuch