zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Rootwater "Visionism"

13.01.2010  autor: Krzysiek "kksk"
okładka płyty
Nazwa zespołu: Rootwater
Tytuł płyty: "Visionism"
Utwory: Intro; Venture; Living In The Cage; Closer; Frozenthal; Freedom; Timeless; Realize; Follow The Spirit; Alive; The Ministry; Steiner; Under The Mask; Visionism; Haydamaka
Wykonawcy: Maciej Taff - wokal; Sebastian Zusin - gitara; Marcin "Valeo" Walenczykowski - gitara; Heinrich - gitara basowa; Grzegorz "Gregor" Olejnik - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Mystic Production
Premiera: 1.06.2009
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Podobno najlepsze świadectwo wystawia kapeli jej trzecia długogrająca płyta. Jakie ono jest w przypadku rodzimego Rootwater, które wydało twór o nazwie "Visionism"?

Nic mi nie wiadomo o drugim takim polskim kolektywie, jakim jest Rootwater. Chłopaki grają odważnie i bezkompromisowo, co w ich przypadku nie oznacza łamania kolejnych barier szybkości czy brutalności, lecz śmiałe i nie do końca oczywiste łączenie gatunków muzycznych czy przeciwstawnych sobie klimatów. Stąd też nadana im łatka "polskiego System of A Down", mocno zresztą krzywdząca. Sam pomysł, wydawałoby się, jest banalnie prosty - zagrajmy porządny nu tone bazujący na najlepszych amerykańskich wzorcach, a tu i ówdzie powrzucajmy liczne zwolnienia i przeszkadzajki (najczęściej etniczne) nie mające nic wspólnego z muzyką metalową.

Wielu tak próbowało, większość dosyć szybko poległa. Fenomen Rootwater polega na tym, że nie wiadomo skąd, ale dokładnie wiedzą, kiedy jakiego patentu użyć. I to tak, aby podkreślał wyjątkowość i budował klimat, a nie sprawiał wrażenia czegoś dolepionego na siłę. Fenomen polega również na tym, że z muzyki bije luz i brak jakiegokolwiek wysiłku.

Przechodząc do konkretów - za podkład odpowiada tu solidne nu tone'owo - thrashowe granie, w którym dosyć łatwo doszukać się wzorców. Jest bowiem wszechobecny duch Sepultury i Soulfly (rewelacyjne "Steiner"), jest Slipknot ("Venture"), są w ilościach mocno śladowych nawet Deftones i Rage Against The Machine ("Alive"), jak i motywy punkowo - hardcore'owe (króciutkie "Freedom"). W tle mamy za to wyraźne wstawki elektroniczne, akustyczne zwolnienia, momenty funky a la Red Hot Chili Peppers ("Venture", "Follow The Spirit"), różnego rodzaju piszczałki, trąbki, skrzypce, pianina, a nawet orkiestry. Nie zabrakło oczywiście również momentów ludowo - etnicznych, które unoszą się gdzieś tam w tle nad całością muzyki i z których Rootwater jest wszem i wobec znany (najlepszym przykładem jest nagrane z ukraińskim Haydamaky "Haydamaka"). Mieszanka zaiste piorunująca, lecz z wyczuciem połączona w jeden spójny twór.

Elementem nowym jest klimat powagi, zadumy i refleksji obecny w wolnym, niemalże balladowym "Realize", w budowanym na rewelacyjnym klimacie tytułowym "Visionism" czy w otwierającym płytę "Intro". Elementem stale niezmiennym jest wokal Taffa, który cały czas trzyma bardzo wysoki poziom i o którym nie wypada nie wspomnieć - tradycyjnie jest tu krzyk, energiczny wrzask, ale i czysty, zachwycający śpiew i klimatyczna deklamacja.

Jeżeli rzeczywiście trzecia płyta świadczy o zespole, to Rootwater naprawdę nie ma się czego obawiać. "Visionism" to jego najlepsze dotychczas dokonanie potwierdzające wysoką klasę i stawiające go w czołówce polskiej sceny metalowej. A o tym, jak genialny jest to materiał na żywo (wypadający jeszcze lepiej niż z płyty!), też już miałem się okazję przekonać.

Komentarze
Dodaj komentarz »
dno
waldek (gość, IP: 83.22.53.*), 2010-01-15 14:39:44 | odpowiedz | zgłoś
strasznie sztucznie i syntetycznie jakoś to brzmi i jakos tak klinicznie, bez klimatu, takie odhumaniowana ta produkcja, bez tego żaru co kiedyś
jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził :)
margoth3 (wyślij pw), 2010-01-15 11:15:48 | odpowiedz | zgłoś
Co człowiek to opinia. Dla mnie to świetna płyta i podoba się mnie baardzo, ale innym nie musi i ok. nie czepiajta się wzajemnie :P
re: jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził :)
belzepub (gość, IP: 79.191.111.*), 2010-01-15 11:49:21 | odpowiedz | zgłoś
jak na razie nikt się nikogo nie czepia, po prostu każdy ma swoją opinię, moja jest akurat negatywna, szkoda że odeszli od swojego stylu, właściwie to gdyby ktoś puścił mi tę płytę od środka, jako zagadkę, długo bym nie rozpoznał co to.
re: jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził :)
margoth3 (wyślij pw), 2010-01-15 13:11:06 | odpowiedz | zgłoś
No i tego właśnie nie rozumiem... Nagrali chłopaki poprzednią płytę w jakimś tam określonym klimacie i od razu sru, szuflada, taki a taki styl,taka a taka łata, i wszystko co poza tą szufladę wykracza jest złe, bo odeszli od korzeni, bo nie grają tego co kiedyś... Zespół idzie do przodu. Nie wyobrażam sobie, żeby nagrywali w kółko takie undery czy limbiki, bo to by oznaczało ich koniec. A chłopaki chcą się rozwijać i wyraźnie widać to na Visionismie. Wiadomo, że nie wszystkim będą się podobać efekty ich działań, ale mają prawo tworzyć co chcą.
re: jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził :)
belzepub (gość, IP: 79.184.185.*), 2010-01-15 13:53:40 | odpowiedz | zgłoś
No właśnie o to chodzi, rozwijać się ale pozostać sobą, pozostać rozpoznawalny, to najtrudniejsze zadanie, nie jest sztuką nagrywać każdy album w innym stylu, sztuką jest zaznaczyć swoje piętno, wydaje mi się że następna ich płyta będzie bardziej podobna do 2wóch pierwszych. Co do Visionism to odejście od stylu nie razi tak mocno, jak zastosowanie tylu dodatków, upiększaczy, sampli i innych studyjnych zabawek, po postu przesadzili.
re: jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził :)
margoth3 (wyślij pw), 2010-01-15 14:34:11 | odpowiedz | zgłoś
Co do pozostawania sobą, to również jest to kwestia względna... Nie uważam, żeby na V. zespół w jakiś spektakularny sposób odciął się od poprzednich dokonań i stracił rozpoznawalność. Na Visionismie zastosowano wiele nowych patentów, te wszystkie sample, elektronika i inne "zabawki i upiększacze", ale to ciągle jest stare dobre RWR. A co do następnej płyty to wcale nie byłabym taka pewna, że będzie bardziej podobna do 2 pierwszych ;) Bo cechą charakterystyczną Rootwater (i za to lubię ich najbardziej) jest nieprzewidywalność :D
re: jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził :)
belzepub (gość, IP: 83.22.53.*), 2010-01-15 14:51:14 | odpowiedz | zgłoś
generalnie też mi się podoba ta nieprzewidywalność i tu się z tobą zgodzę, jednak pozostanę przy swoim zdaniu odnosnie Visionism, po prostu nie podoba mi się ten kierunek, taki klimat, ale kto wie co wydadzą następnego, tak więc nie spisuje ich na straty, może jeszcze sprawi mi przyjemność ten krążek oraz następne, chociaż oczywiście wolałbym żeby grali bardziej tak folkowo, rootsowo i prymitywnie, hehe no ale to tylko moje subiektywne odczucia, tak więc jeżeli podoba Ci się ten album to dobrze, chociaż ja chciałbym czegoś innego, z drugiej strony wiem ze mieli możliwość pobawić się w studio tymi wszystkimi zabawkami, stąd chcieli to wszystko upchnać na krążek, a każdorazowo zespoły jak przedobrzą ze studyjną zabawą, to na następnym albumie preferują raczej bardziej organiczne dźwięki, tak czy inaczej liczę na świetne koncerty i na kolejny, mam nadzieję bardziej udany album
re: jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził :)
margoth3 (wyślij pw), 2010-01-15 18:47:34 | odpowiedz | zgłoś
"każdorazowo zespoły jak przedobrzą ze studyjną zabawą, to na następnym albumie preferują raczej bardziej organiczne dźwięki" Pod warunkiem, że faktycznie przedobrzyły ;) Ja nie odnoszę takiego wrażenia, co nie znaczy oczywiście, że inni nie mogą tak twierdzić. No i nie wiadomo też jak sam zespół patrzy na swoje dzieło z perspektywy czasu... I wiesz, moją intencją nie było przekonanie Cię, że Visionism jest rewelacyjny i musi się wszystkim podobać, bo nie musi. Ja też tylko wyrażam swoją opinię ;)
re: jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził :)
belzepub (gość, IP: 83.23.187.*), 2010-01-16 09:29:49 | odpowiedz | zgłoś
:) Oczywiście, ja też tylko wyrażam swoją opinię i cieszę się że można o tym podyskutować na poziomie, jak o jest w tym przypadku, oby więcej takich dyskusji na forum, poza tym cały czas uważam Rootwater za jeden z ciekawszych bandów polskiej sceny.
pozdrawiam
Nie prawda
Realista (gość, IP: 193.164.157.*), 2010-01-15 10:20:53 | odpowiedz | zgłoś
ja uważam, że tylko się czepiacie. Płyta znakomita, znakomity jest też Taff na wokalu w coverze Metalliki na płycie Vadera

Oceń płytę:

Aktualna ocena (993 głosy):

 
 
81%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Slayer "World Painted Blood"
- autor: Megakruk

Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk

Turbo "Strażnik Światła"
- autor: Megakruk

Behemoth "Evangelion"
- autor: Megakruk
- autor: Kępol

Megadeth "Endgame"
- autor: Megakruk

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?