zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku środa, 30 października 2024

recenzja: Reinfection "They Die For Nothing"

16.06.2001  autor: m00n
okładka płyty
Nazwa zespołu: Reinfection
Tytuł płyty: "They Die For Nothing"
Utwory: Devastation In Mind Of Psychopathic Killer; An Insitute Of Bloody Anatomy; They Die For Nothing; The Pedophile's Odour; I Feel Smell Of My Victim; Abrupt Decease; Skin Torn Off Genitals; The Limit Of A Virginal Weakness; A Morgue Filled With Rotting Corpses; Take This Knife And Cut My Neck
Wydawcy: Ablated Records
Premiera: 1999
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 6

Prawdę mówiąc kapel spod znaku szeroko pojętego grindu, bo tak można chyba zaklasyfikować muzykę Reinfection, nie słuchałem od dosć dawna. A pojęcie, jak obecnie wygląda ta część polskiej sceny, mam mgliste (z odległych lat pamiętam głównie Dead Infection). Z takich to względów trudno szło mi recenzowanie "They Die For Nothing".

Szata graficzna jest w stylu do jakiego przywykli fani gatunku. Obrazy w klimatach gore, zakrwawione wnętrznośći itp. Płytę otwierają ogłosy zarzynanych świń. Dla porcji dźwięków, które otrzymujemy w chwilę później, samo nasuwa się określenie - rzeźnia. "They Die For Nothing" to około 30 minut ekstremalnej muzy z brutalnym, niskim growlingiem, praktycznie kompletnie nieczytelnym, przeplecionym z histerycznymi wrzaskami. Na szczęście (przynajmniej dla mnie) w trakcie 10 utworów o tytułach, które jednoznacznie mówią o warstwie tekstowej, nie mamy do czynienia tylko i wyłącznie z "bezmyślnym" łomotem. Jest również czas na zwolnienia, na wprowadzenie urozmaiceń w monotonną czasem młóckę. Wtedy w muzyce dzieje się znacznie więcej.

Po kilkakrotnym uważnym przesłuchaniu tego krążka, daje się na nim wychwycić wiele deathmetalowych patentów, które początkowo umknęły mojej uwadze. Muzyka Reinfection to mieszanka brutalnych deathmetalowych riffów, grindowego ciężaru i szybkości.

Brzmienie "They Die For Nothing" nie jest czyste, ale to chyba nie dziwi. Wydaje mi się, że takie ono być powinno w tego typu produkcjach - dudniące i zabrudzone, nadające specyficznego charakteru muzyce.

Komentarze
Dodaj komentarz »