zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Red Hot Chili Peppers "Stadium Arcadium"

24.05.2006  autor: RJF
okładka płyty
Nazwa zespołu: Red Hot Chili Peppers
Tytuł płyty: "Stadium Arcadium"
Utwory: Dani California; Snow (Hey Oh); Charlie; Stadium Arcadium; Hump de Bump; She's Only 18; Slow Cheetah; Torture Me; Strip My Mind; Especially In Michigan; Warlocks; C'mon Girl; Wet Sand; Hey; Desecration Smile; Tell Me Baby; Hard To Concentrate; 21st Century; She Looks To Me; REadymade; If; Make You Feel Better; Animal Bar; So Much I; Storm in a Teacup; We Believe; Turn It Again; Death of a Martian
Wykonawcy: Anthony Kiedis - wokal; Flea - gitara basowa; John Frusciante - gitara; Chad Smith - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Warner Bros.
Premiera: 2006
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

Nagrali materiału na trzy płyty. Wybrali z tego 28 piosenek, które zapełniły dwa krążki. Eksplozja weny twórczej? Gdy dodamy jeszcze, że gitarzysta grupy, John Frusciante, potrafi nagrać siedem płyt w ciągu jednego roku, a muzycy zespołu często udzielają się na płytach innych wykonawców to można dojść do wniosku, że Red Hot Chili Peppers nie narzekają na brak inspiracji. Wysłuchanie "Stadium Arcadium" utwierdza w przekonaniu, że grupa jest u szczytu swoich sił twórczych.

Trudno objąć tak obszerny materiał w kilku słowach, dlatego będzie trochę chaotycznie. Piosenki z najnowszego wydawnictwa zespołu oscylują w rejonach do których przyzwyczaili nas na "Californication" i "By the Way". Wyraźne melodie, chwytliwe refreny, dwugłosy Kiedisa i Frusciante... W kilku miejscach wracają do swoich funkowych korzeni ("Charlie", "Hump de Bump", "21st Century"), ale przez większość czasu polegają na stylu wypracowanym w latach dziewięćdziesiątych. Trzeba jednak dodać, że styl ten został doszlifowany niemal do perfekcji. Bardzo dużo dzieje się w tle kompozycji. Wspomniane dwugłosy wokalne tworzą interesujące harmonie przekładane gitarowo-basowymi freskami. Zresztą gitary odgrywają znaczącą rolę na "Stadium Arcadium", może nawet większą niż na poprzednich krążkach. Od delikatnych uderzeń w struny poprzez porywające solówki ("21st Century", "Turn It Again") aż po solidnie położone riffy, stanowiące fundamenty "Dani California", "She's Only 18" i "Readymade", John Frusciante pokazuje się nam od najlepszej strony. Nie daje się przyćmić nawet tak znamienitemu gościowi, jakim jest znany z The Mars Volta Omar Rodriguez, który zagrał w "Especially in Michigan".

To, co najważniejsze na tym wydawnictwie to same piosenki, a one stoją na najwyższym poziomie. "Desecration Smile" oczarowuje cudowną melodią i znakomitymi harmoniami, mającymi swoje źródło u The Beach Boys ("Smile" to tytuł legendarnego projektu nad którym pracował pod koniec lat 60-tych Brian Wilson, a który ujrzał światło dzienne po przeszło 30 latach). Inspiracje twórcami "Pet Sounds" słychać jeszcze w "Snow (Hey Oh)". Funkowo-soulowe brzmienia rodem z Motown w "Warlocks" (gościnnie Billy Preston) nie powinny nikogo dziwić, ale jazzowe inspiracje w "Hey" już nie są takie oczywiste. Kalifornijczycy mocno mieszają w "Animal Bar" i "Storm in a Teacup", bawiąc się ekspresją i pokazując się od najbardziej zwariowanej strony. Dla równowagi w "We Believe" wspomaga ich dziecięcy chórek.

Od strony balladowej "Stadium Arcadium" prezentuje się równie interesująco. "If" i "Slow Cheetah" oparte są głównie na akustycznych gitarach. Nawet jeśli kojarzenie pepperowskiego "If" z "If" Pink Floyd jest na wyrost, to jednak obydwie piosenki charakteryzuje podobny, wyciszony nastrój. "Stadium Arcadium" to z kolei ballada w stylu tytułowej piosenki z "Californication", a zarazem potencjalny singlowy przebój. Warto jeszcze wspomnieć o "Hard to Concentrate" oraz o znakomicie dawkującym napięcie "Wet Sand" z klawesynowym finałem.

Niejeden zespół ma w swoim katalogu podwójny album, ale "Stadium Arcadium" jest jednym z nielicznych takich wydawnictw, na którym nie nuży ani jedna piosenka i ani jeden spośród 28 utworów nie wydaje się zbędny. Opus magnum Red Hot Chili Peppers? Bardzo możliwe.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Red Hot Chili Peppers "Stadium Arcadium"
Adam Ostrogoth (gość, IP: 88.156.128.*), 2019-09-02 22:31:52 | odpowiedz | zgłoś
Genialny album !
No cóż...
PsychoWit (gość, IP: 79.184.192.*), 2010-04-21 14:13:17 | odpowiedz | zgłoś
Do "Blood, sex..." to to się nie umywa, "One Hot Minute" też wg mnie dużo lepsze (poza tym Navarro jak dla mnie lepszym gitarzystą jest), właściwie dla mnie najgorsze do czasów kiedy Frusciante dołączył do zespołu. Pierwszy singiel "Dani California" tak mnie podjarał, że myślałem, iż będzie to coś wspaniałego. Niestety jest to album przeciętny. Zespół może i jest płodny, ale nie przekuwa się to na jakoś kompozycji (wyjątek - Dani California; dawno nic mnie tak nie rozbujało od czasów "Suck My Kiss").
Słabizna
piecefreedom (gość, IP: 89.73.130.*), 2010-02-25 18:06:56 | odpowiedz | zgłoś
Zdecydowanie pierwsza trójka najgorszych płyt Red Hotów. Dwie płyty z czego może 3-4 zasługują na uwage (ale małą)... a wszystkie inne to zrobiony na siłe materiał.

Nieudany eksperyment z dwupłytowym albumem...
Red Hot Chili Peppers "Stadium Arcadium"
DaniCalif (gość, IP: 83.27.122.*), 2009-03-20 19:25:23 | odpowiedz | zgłoś
jak dobrze, że istnieją jeszcze takie zespoły i wydają tak fantastyczne płyty
sliczna rzecz
mp (gość, IP: 85.222.49.*), 2009-02-10 18:35:25 | odpowiedz | zgłoś
piękna płyta niesamowitego zespołu
pełna barokowego przepychu :)
błąd w recenzji!!!
Marlboro Smoker (gość, IP: 83.5.49.*), 2008-06-07 14:14:58 | odpowiedz | zgłoś
Ten rzekomo "klawesynowy" finał w utworze "Wet Sand" jest de facto finałem gitarowym. Otóż Frusciante zastosował tutaj patent Hendrixa z utworu "The Burning of the Midnight Lamp", gdzie bieg taśmy został zwolniony o 1/4 w stosunku do orginału i następnie nałożony na ścieżkę pierwotną, co dało właśnie takie nieco klawesynowe brzmnienie. Recenzent powinien o tym wiedzieć.

Oceń płytę:

Aktualna ocena (443 głosy):

 
 
84%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot

Slipknot "Iowa"
- autor: kaRel

Tool "10,000 Days"
- autor: RJF

Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667

Behemoth "The Apostasy"
- autor: Zagreus
- autor: Ugluk

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?