- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Re:aktor "Zero Order"
Portugalia kojarzy się nam przede wszystkim ze słońcem, plażą i klubem piłkarskim FC Porto, gdzie przed laty występował nasz bramkarz Józef Młynarczyk. No i oczywiście z Moonspellem. No ale na tym ciężkie granie w tym kraju się nie kończy, jest na ten przykład Re:aktor tworzony przez czterech panów, dla których podobno muzyczny fach to nie pierwszyzna.
Jak informuje wytwórnia, muzyka portugalskiego kwartetu to metal dwudziestego pierwszego wieku. Przyznam, że mi jednak do takich stwierdzeń daleko. W muzyce Portugalczyków znaleźć można po prostu chyba wszystko, co do tej pory wymyślono w temacie rock i nu tone skrzyżowanych z industrialem. Jedenaście utworów tworzących "Zero Order" brzmi jak Fear Factory, White Zombie, Pantera, Coal Chamber i Machine Head w jednym, zarówno w sferze instrumentalnej, jak i wokalnej. Czyli krótko mowiąc, cięższe, nisko nastrojone gitary, motoryczne riffy, sporo melodii oraz lekko futurystycznej elektroniki w postaci syntezatorów i sampli. Dochodzą do tego jeszcze wokale pana o wdzięcznym pseudonimie R.A.D., w głównej mierze kojarzące się z manierą Deza Fafary, w których dużo jest czystych partii, również melodyjnych i ładnie zaaranżowanych, będących sporym plusem tej płyty. Całość komponuje się dość sympatycznie i słucha się tego nawet przyjemnie, ale właściwie niczym szczególnym ten krążek się nie wyróżnia.
Ogólnie rzecz biorąc pierwsze duże wydawnictwo Re:aktor pozostawia na słuchaczu dobre wrażenie. Muzyka na "Zero Order" nie jest może zbytnio odkrywcza i zaskakująca, jednak suma sumarum materiał jest całkiem fajny i prawdopodobnie trafi w gusta muzyczne fanów wspomnianych już wyżej zespołów. Jednak amatorom bluźnierstwa i blastów bym tej płyty nie polecał.
Materiały dotyczące zespołu
- Re:aktor