- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Rarog "Gdzie Legendy Oddychają..."
Pierwsze kompozycje relaksują słuchacza, stwarzają poczucie bezpieczeństwa, niczym sen przesuwają się przed oczyma krajobrazy zielonych krain, borów pełnych zwierzyny, pól lśniących złotem zbóż w blasku słońca. Po prostu kraina szczęścia i radości. Ten sielankowy krajobraz zmienia się nieco pod wpływem hipnotyzującej muzyki niczym z krajów orientu, wszystko zachodzi mgłą, stajemy się senni, czujemy się błogo, lecz wyczuwamy pewne napięcie, lecz nic nas to nie obchodzi. Został rzucony czar, czar który omamił nasze zmysły, a tym czarem jest muzyka.
Z letargu wyrywają nas niepokojące dźwięki smyczków, zmieniło się tempo na marszowe, odezwały się werble, nad naszą kraina zaczynają zbierać się czarne chmury. Niepokój wkrada się w serce słuchacza, stało się jakby chłodniej. A muzyka dalej pieści, swymi subtelnymi dźwiękami. Na horyzoncie pojawili się jacyś wojownicy, w swych zbrojach, pod czarnymi sztandarami, otuleni mgłą tajemnicy. Schodzą do naszej krainy, a gdzie stąpną, tam panoszy się mrok, wszystko ginie.
Obce wojsko niczym szarańcza przetoczyło się przez nasz kraj, pozostawiając po sobie chaos, zniszczenie i uczucie chłodu w sercach mieszkańców. Tak oto skończyły się dni radości i dobrobytu. Czy kraj podniesie się z gruzów? Kto wie, na odpowiedź będziemy musieli poczekać do następnego wydawnictwa Rarog.
Muzykę Rarog najprościej można określić jako mieszankę stylów Dead Can Dance i Mortiis. Nie żeby Rarog był wtórny, kopiował powyższe zespoły. Po prostu muzyka tworzona przez Nazgrima (Titan Mountain i Balad-Dur) oscyluje w tych klimatach. Mamy sześć kompozycji, z których każda jest inna, niepowtarzalna. Utwory są przepojone mistyką, pełne tajemnicy i mrocznego nastroju. Dekadentyzm i enigmatyczność, choć tempo czasami przyśpiesza, zwłaszcza w początkowych kawałkach. Im dalej tym bardziej złowieszczo i ciemno. Rytm wybijany na rytualnych bębnach, krzyki niewiast, orientalne krajobrazy, szum fal, subtelne dźwięki pianina, to dzieje się w kompozycjach Rarog i to nie jeszcze wszystko. Każdy z utworów to jakby osobny rozdział opowiadania, są fragmenty przepełnione ciemną, przytłaczającą atmosferą, są i bardziej "świetliste", bardziej przyjazne. Nazgrim napracował się przy komponowaniu, tak licznego instrumentarium dawno nie słyszałem, a przecież to wszystko stworzył jeden człowiek, mając do dyspozycji komputer i keyboard.
Materiały dotyczące zespołu
- Rarog