- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Rammstein "Sehnsucht"
Niewiele jest niemieckich zespołów, które naprawdę lubię. Do Helloween i Die Toten Hosen niedawno dołączył Rammstein. Bardzo dużo czasu minęło, zanim się przekonałem do końca do ich muzyki. Ostatecznie stało się to po obejrzeniu koncertu na Vivie, a właściwie nie koncertu, lecz spektaklu (bardzo dużo ognia). Na drugi dzień pobiegłem do sklepu i kupiłem najnowszą produkcję Rammsteina.
Po pierwszym przesłuchaniu nie można oprzeć się wrażeniu, że członkowie zespołu są pod ogromnym wpływem Clawfinger. Może i tak, lecz główną przyczyną owych podobieństw jest osoba producenta. Tak to już jest, że niektórzy nie potrafią wyjść poza ulubione brzmienia. Jednak w tym przypadku wyszło to chyba Niemcom na dobre.
Członkowie zespołu określają swoją twórczość jako "dance metal". Ja nazwałbym to raczej "melodic inDANCEstrial metal". "Sehnsucht" poraża energią, hipnotyzuje jednostajnością utworów, ale jak mi się zdaje, jednostajnością zamierzoną. Z drugiej strony jest to muzyka niesamowicie melodyjna i pewnie dlatego robi na mnie tak duże wrażenie. Oczywiście nie muszę dodawać, że wszelkie możliwe zdobycze przemysłu komputerowgo typu sample itd. są wykorzystywane bardzo często.
Płytka trwa około 43 minut i dosłownie przewala się po uszach jak walec. Zwraca uwagę potężne brzmienie gitar (ach ta współczesna technika!), genialne riffy i mocno wyeksponowany wokal. A właśnie jeżeli chodzi o wokal to liczę, że Rammstein nie zdecyduje się przejść na śpiewanie po angielsku, bo ich twórczość straci ten specyficzny smaczek. Wokalista dysponuje silnym, niskim głosem, co w połączeniu w ostrym niemieckim językiem, daje mieszankę zgoła wybuchową.
Trudno wyróżnić któryś z utworów. Mi najbardziej spodobał się otwierający płytę, bardzo szybki i skoczny, "Sehnsucht", a także podobne w swoim tempie "Tier' i "Du Hast". Świetne są również, cholernie ciężkie "Spiel Mit Mir" i "Klavier".
Podkreślenia wymaga jeszcze wstęp do wydawnictwa. Wokalista, bardzo łamaną, lecz dzięki temu zabawną polszczyzną zachęca do wysłuchania albumu: "Hallo! Cześć, jesteśmy Rammstein. Pozdrawiamy całą Polskę i życzymy wielu miłych wrażeń w słuchaniu naszej nowej płyty pod tytułem Sehnsucht". Dowcipne chłopaki :). A jeżeli chcecie posłuchać jak to brzmi, to skombinujcie sobie kasetę, bo podobno na CD takiej atrakcji nie ma. Finito.
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667
Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot
System of a Down "Toxicity"
- autor: Artur Maszota
- autor: Rafał Grodek