zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

recenzja: Rammstein "Mutter"

8.08.2001  autor: Tomasz Kwiatkowski
okładka płyty
Nazwa zespołu: Rammstein
Tytuł płyty: "Mutter"
Utwory: Mein Herz brennt; Links 2 3 4; Sonne; Ich will; Feuer frei!; Mutter; Spieluhr; Zwitter; Rein Raus; Adios; Nebel
Wykonawcy: Christoph Doom Schneider; Doktor Christian Lorenz; Richard Z. Kruspe-Bernstein; Till Lindemann; Paul Landers; Oliver Riedel
Wydawcy: Motor Music, Universal Music
Premiera: 2001
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

Nie ma chyba osób, które nie znają tego zespołu. Jego popularność dawno przekroczyła już granice ojczystych Niemiec. Szóstka Berlińczyków zdobywa nowych słuchaczy na całym świecie - nawet w Stanach Zjednoczonych, mimo że przecież używa wyłącznie nie przez wszystkich lubianego języka niemieckiego.

Wykonują niesamowicie energetyczną, bardzo silnie zrytmizowaną muzykę, mającą swoje korzenie w starym i nowym metalu, z elementami industrialu i elektroniki (a ostatnio również gotyku). "Mutter" jest trzecią płytą studyjną w ich dorobku - przypomnę, że do tej pory ukazały się "Herzeleid" (1995) oraz "Sehnsucht" (1997) - obydwie doskonałe, porażające wręcz swoją siłą.

Na "Mutter" Rammstein kilka razy naprawdę zaskakuje. Pierwsza kompozycja, "Mein Herz brennt": deklamacja na początku, potem miażdżący wszystko na swej drodze riff i pierwsza refleksja - przecież to brzmi jak nowy Samael! Tylko jakieś 44 razy lepiej! To orkiestrowe, przestrzenne, a zarazem gęste brzmienie unisono z riffem gitary powala.

Naprawdę niezwykle i złowróżbnie brzmiącą deklamację słyszymy w "Spieluhr" - również jednym z najciekawszych tu utworów z niesamowicie zastosowanym, przetworzonym głosem w refrenie - brzmi to jak głos dziecka, jednak oczywiście nie jest to zwykły, normalny, słodki bobas, o czym przekonuje tekst. Bo to przecież Rammstein - tu nic nie ma prawa być normalne.

Wszyscy znacie już niezwykle ciężki, ale też bardzo melodyjny przy tym utwór "Sonne". Jest oczywiście jedną z najwspanialszych kompozycji na tym albumie. W porównaniu z teledyskiem (jeden z moich ulubionych klipów) słyszymy dłuższą, ciekawszą wersję z wyeksponowaną partią żeńskiego śpiewu na końcu.

Poza wymienionymi wyżej kompozycjami resztę płyty wypełniają świetne, charakterystyczne dla Rammsteina kawałki, z ostrymi riffami gitar, ciężkim soundem, jak zawsze groźnym wokalem Tilla Lindemanna i silnym, zautomatyzowanym, marszowym rytmem ("Links 2 3 4", "Feuer frei!"). Jeśli chodzi o kawałki tego rodzaju, najciekawiej wypada bodaj "Zwitter" - znowu intrygujący od strony wokalnej (przetworzone ścieżki z głosem).

Tę płytę można by śmiało umieścić obok dwóch pozostałych, gdyby nie rzecz, którą zespół totalnie mnie zaskoczył i którą przebił wszystkie swoje dotychczasowe dokonania. Mówię o "Mutter" - jednym z najwspanialszych utworów, jakie dane mi było poznać w ciągu ostatnich kilku, a może nawet kilkunastu lat. Jest w tej monumentalnej kompozycji coś, co zabiera oddech, chwyta bardzo mocno za serce i wywołuje silne emocje. Till śpiewa delikatniej, jak nigdy wcześniej i nawet jeśli nie rozumie się, o czym, czujemy emocje, które nie pozwalają pozostać obojętnym. Zakochałem się w tym utworze od pierwszego przesłuchania i jestem wierny aż do dziś. Na podobnie wysoki poziom może się wznieść chyba tylko Lacrimosa...

Coraz lepsze są również teksty. Może nie jest to poezja wysokiego lotu, ale na pewno i nie grafomania - większość dopuszcza wielorakie interpretacje, zawiera ciekawe gry językowe i warto się w nie wgryźć głębiej. Najlepsze przykłady to "Mutter", "Feuer frei!", "Spieluhr" (czyta się niczym liryka niemieckiego romantyzmu!) i "Nebel". Choć gwoli ścisłości zdarzają się również tekstowe koszmarki, jak "Rein Raus", zdecydowanie najsłabszy zresztą i muzycznie numer.

Trudno było mi w to uwierzyć przed jego poznaniem, ale jednak: "Mutter" to najlepszy album Rammsteina.

Komentarze
Dodaj komentarz »
:)
Anoda.
Anoda. (wyślij pw), 2009-10-27 18:26:23 | odpowiedz | zgłoś
świetna recenzja. trochę, jakbym czytała swój własny tekst - zgadzam się w 100 procentach. ;)

Oceń płytę:

Aktualna ocena (744 głosy):

 
 
88%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot

Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667

System of a Down "Toxicity"
- autor: Artur Maszota
- autor: Rafał Grodek

Slipknot "Iowa"
- autor: kaRel

Behemoth "Evangelion"
- autor: Megakruk
- autor: Kępol

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?