- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Proletaryat "IV"
Cofnijmy się do pięknych czasów, kiedy w telewizji o przystępnych porach i w dodatku dość często można było obcować z dokonaniami zespołów z kolejnej fali polskiego rocka. Wszystko to odbywało się dzięki takim programom, jak m.in. "Lalamido", "Luz" czy "Clipol". Za ich sprawą młodzi i nieco starsi gniewni zapoznawali się produkcjami Illusion, Closterkellera, Acid Drinkers czy właśnie opisywanego Proletaryatu.
Po tej przydługawej i sentymentalnej introdukcji chciałbym uprzejmie podzielić się z Wami swoimi wrażeniami towarzyszącymi każdorazowemu przesłuchaniu albumu "IV". Krążek pod każdym względem jest naprawdę genialny. Zauważmy, że powstał w czasach, gdy przemysł płytowy oraz cały rynek muzyczny w Polsce dopiero raczkował, czerpiąc bardziej lub mniej udanie ze wzorców z Zachodu. Po pierwsze - poziom muzyczny. To bezdyskusyjnie ekstraklasa, a może nawet Liga Mistrzów. Od samego początku "Jak ptak" porywa nas w metalową otchłań. Jeśli chodzi o resztę utworów: nie ma co tutaj lać wody, trzeba ich po prostu posłuchać. Najlepiej kilkakrotnie. Szczególnie dającej chwilę wytchnienia ballady "Przemijanie". Patrząc z osobna na kompozycje pod kątem artystycznym czy aranżacyjnym, jest to naprawdę wysoka półka. Zespół, którego początkowe dokonania oscylowały w okolicach punk rocka, znakomicie poradził sobie i odnalazł się w klimatach metalowych. Dopracowane brzmienie całego albumu również budzi szacunek, szczególnie biorąc pod uwagę czasy, w których powstał. Jeśli chodzi o warstwę tekstową, należy się chłopakom kolejny duży plus. Rzadko w muzyce z pogranicza rocka i metalu można się natknąć na śpiewane po polsku słowa dalekie od grafomanii i banałów. Poza tym tematy poruszane w utworach pokazują, że polscy rockandrollowcy nie są bandą bezmózgich, długowłosych amatorów taniego owocowego. Szczególnie słychać to w "Nowy wspaniały świat" i w "Droga". Okazuje się, że szarpidruty dostrzegają problemy społeczne, o których media nie bardzo chciały mówić. Tematy w "W letnią noc" czy "Nie masz nic" są dalekie od imprezowania, przygodnych miłości i innych przyjemności.
Nie będę się rozwodził nad wirtuozerią członków zespołu. Na szczególną uwagę - nie umniejszając pozostałym muzykom - zasługuje tu gra Piotra Pniaka no i bezapelacyjnie wokal Tomasza Olejnika. Cała czwórka stworzyła prawdziwy monolit, zostawiając inne zespoły daleko w tyle. Aby nagrać tak dobry album, nie potrzeba było armii gitarzystów. Wszystko tu jest jak elementy maszyny widocznej na okładce płyty. Starej, sprawnej, ale dobrze naoliwionej i gotowej do pracy. Patrząc na nasze obecne podwórko, uważam że zespoły - zarówno te znane, jak i te z poziomu garażów, piwnic i domów kultury - powinny "IV" traktować jak elementarz.
No i dobrze, bo tu zadnej wirtuozerii nie ma :)
Jednak mimo duzej prostoty fajnie sie tej muzyki sluchalo wiele lat temu. Byli wtedy bardzo popularni. Pamietam, ze teledyski Proletaryatu lataly nawet na TVP...
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Neuronia "Follow The White Mouse"
- autor: Katarzyna "KTM" Bujas
Hawkwind "Astounding Sounds, Amazing Music"
- autor: Tomasz Pastuch
Alice In Chains "Black Gives Way To Blue"
- autor: don Corpseone
- autor: Paweł Filipczyk
Behemoth "Evangelion"
- autor: Megakruk
- autor: Kępol
Metallica "...And Justice For All"
- autor: Didejek