- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Primal Fear "New Religion"
Oto anonsowana od dłuższego czasu nowa płyta niemieckiego Primal Fear. Jako że o samym zespole pisałem przy okazji recenzji poprzedniego albumu, teraz pozwolę sobie przejść natychmiast do meritum.
"Sign of Fear" rozpoczyna się perkusyjną kanonadą, doskonale wprowadzającą w klimat albumu. Niespodzianką okazują się wokale Ralfa Scheepersa, który powrócił do wysokich rejestrów. Mimo że w recenzji "Seven Seals" cieszyłem się z braku takich "zawodzeń", to muszę przyznać, że w tym przypadku sprawdzają się co najmniej bardzo dobrze, szczególnie, że stosowane są sporadycznie. Następny kawałek, "Face The Emptiness", to - moim zdaniem - najlepszy utwór w historii zespołu. Chwytliwy, melodyjny, ale nie przesłodzony. Riff wwiercający się w pamięć dosłownie momentalnie, tak samo jak i refren. Jednym słowem: genialny heavy metal. Nie chciałbym wymieniać wszystkich utworów po kolei, ale tak się "nieszczęśliwie" składa, że "Everytime It Rains" jest balladą po prostu przepiękną, której niewątpliwego uroku dodaje głos Simone Simons z holenderskiego zespołu Epica. Z resztą - jest to jedna z tych płyt, które pochłania się w całości, nie posiadająca w zasadzie żadnych słabych punktów. Jeśli jednak musiałbym wytknąć jakieś błędy, wspomniałbym o utworze "Psycho", który jest zwyczajnie banalny. Prościutki riff, jeszcze prostsza gra sekcji. Co przy tym dziwne - może się on podobać tak samo jak reszta płyty! Nie potrafię tego wyjaśnić, ale jest to jeden z takich przypadków... Czy ja w ogóle zgłaszałem jakieś zastrzeżenia?
Osobna kwestia to produkcja, która stanowi o lekkiej odmienności "New Religion" w stosunku do poprzednich płyt Primal Fear. Gitary są trochę schowane, dużo większą rolę w budowaniu melodii odgrywają klawisze. Dlatego też ten album nie takiego metalowego "pazura" jak wczesne albumy Niemców. Nadrabia to jednak niewymuszoną przebojowością.
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Opeth "Blackwater Park"
- autor: Zbyszek "Mars" Miszewski
- autor: Michu
- autor: Margaret
- autor: Arhaathu
Malefice "Entities"
- autor: Katarzyna "KTM" Bujas
Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk
Dismember "The God That Never Was"
- autor: Mrozikos667