- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Paradise Lost "Draconian Times"
Po genialnym "Icon" nastąpiło długie, jak na Paradise Lost, milczenie. Trochę mnie to zabolało, ale z drugiej strony miałam przecież przy sobie chlubną przeszłość tegóż zespołu. Tego nikt mi nie mógł odebrać. Mogłam sycić się nią do upadłego. I tak właśnie było. Mimo dwóch lat przerwy, "Icon" wciąż był płytą najczęściej goszczącą w moim odtwarzaczu. Wiadomo przecież, że o niektórych rzeczach się tak łatwo nie zapomina. Nie o największej miłości swego życia. Syciłam się więc przeszłością, ale jednak z utęsknieniem czekałam na nowy sygnał z głębi Raju Utraconego. Na nową płytę, która znów przeprowadzi mnie przez tajemnicze ścieżki mrocznego Majestatu. W końcu marzenie się spełniło...
"O like the Fever Fever - inside of Me..." - tym właśnie słowami rozpoczyna się "Draconian Times". Całkiem słusznie, bo gorączka ogarnia duszę już od pierwszego dźwięku, by z każdą następną nutą coraz bardziej się nasilać - by trwać wiecznie. Mistrzowie uczuć i emocji powrócili! Znowu mamy do czynienia z niesamowitą muzyką, dźwiękami i ludźmi. "Draconian Times" ma w sobie to nienazywalne "coś", jakąś moc, jest w pewnym stopniu kontynuacją tego, co działo się na "Icon". Ma w sobie ten intrygujący klimat, muzyczny mrok. Jest kolejnym arcydziełem Wygnańców z Raju. Na nowo wskrzesza symbole Ciemnego Majestatu. Pobudza do życia dawno ukryte lub umarłe uczucia i stany. Bardzo łatwo potrafi opętać paradajską duszę...
"Draconian Times" zachwyca od początku do końca. Zachwyca uderzająco klarownym i potężnym brzmieniem. To niewątpliwie zasługa mistrzowskiej wprawy poszczególnych muzyków. No bo jak tu nie wspomnieć o rewelacyjnych, pełnych ekspresji i niesamowitej głębi wokalach Nicka Holmesa, o urzekających, rewelacyjnych solówkach Gregora Mackintosha. Bez cienia wątpliwości - należy on do najbardziej utalentowanych gitarzystów współczesnego metalu. Zachwyca też solidna ciężka sekcja i subtelne, przepiękne wstawki klawiszowe ("Hallowed Land", początek "Enchantment"). Przede wszystkim jednak zniewala TEN cudowny, charakterystyczny tylko dla nich klimat. Te łzy i pozorna radość... Mrok, smutek, ból, który tylko czasem w obliczu niedoskonałości zamienia się w upojenie, chwilowe szczęście. O samych kompozycjach można by pisać nieskończenie długo, ale nawet to nie uzewnętrzniłoby w pełni ich magii. Są tu wzruszające melodie, przy których łzy same napływają do oczu ("Hallowed Land", "Shades of God"... właściwie wszystkie utwory). Melancholia i smutek ("Enchantment", "Jaded") fantastycznie przeplatają się z dynamiką, nieprzeciętną energią i czadem ("Once Solemn"). Totalna depresja i osamotnienie ("Forever Failure") współistnieje z pozorną radością ("The Last Time", "I See Your Face")... Nad wszystkim czuwa ekspresja, piękno i przede wszystkim do szpiku kości paradajski, nieco gotycki klimat. Ta muzyka jednak nie podlega żadnym klasyfikacją, wymyka się uogólnieniom i porównaniom. Jest jedyna w swoim rodzaju, pełna pasji, emocji, uczuć i magii, która w tajemniczy sposób usidla bardziej wrażliwe i zdołowane istoty...
O ile "Gothic" był tym przełomowym, "Icon" najwspanialszym, o tyle "Draconian Times" jest tym najdojrzalszym albumem Paradise Lost. Profesjonalizm i mistrzostwo w każdym calu. Nie jest to jednak tylko "sucha" technika, lecz nade wszystko zaangażowanie, pasja, szczerość i najdoskonalsze piękno. I właśnie dlatego moja miłość do nich trwa nadal. Mimo metamorfozy, jaką przeszli, mimo zmiany swego oblicza. Tak kochać można tylko raz w życiu...
dla mnie Paradise lost jest najlepszym zespołem i kocham ich za każde pierdnięcie
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Metallica "...And Justice For All"
- autor: Didejek
Death "The Sound of Perseverance"
- autor: Rock'n Robert
- autor: Sanitarium
Type O Negative "Bloody Kisses"
- autor: Margaret
- autor: Harqy
Tiamat "Wildhoney"
- autor: Miki(S)
- autor: Raf
Anathema "Judgement"
- autor: Raf
- autor: Margaret
- autor: Adam "Tool" Ulecha