zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Pain "Cynic Paradise"

4.11.2009  autor: Krzysiek "kksk"
okładka płyty
Nazwa zespołu: Pain
Tytuł płyty: "Cynic Paradise"
Utwory: I'm Going In; Monkey Business; Follow Me; Have A Drink On Me; Don't Care; Reach Out (And Regret); Generation X; No One Knows; Live Fast / Die Young; Not Your Kind; Feed Us
Wykonawcy: Peter Tagtgren - wokal, gitara, gitara basowa, programowanie, instrumenty perkusyjne; David Wallin - instrumenty perkusyjne; Johan Husgafvel - gitara basowa; Michael Bohlin - programowanie
Wydawcy: Nuclear Blast Records
Premiera: 2008
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Minął tylko rok od wydania "Psalms of Extinction", gdy Pain uraczył swoich fanów kolejnym albumem - "Cynic Paradise". Czy ktoś spodziewał się zaskoczenia, zmiany kierunku obranego przez Petera Tagtgrena? Wydaje mi się, że osób takich powinno być niewiele, chociaż pewien niepokój mogły wzbudzać informacje o gościnnym udziale Anette Olzon z Nightwish.

Jak się słusznie spodziewała większość, "Cynic Paradise" to nadal stary, dobry Pain. Jest tu więc sporo porządnego, metalowego, gitarowego grania, jest bardzo prosta sekcja rytmiczna (charakterystyczne jednostajne, nieustannie prące do przodu partie perkusji), ale i cała masa elektronicznych, melodyjnych podkładów, kojarzących się momentami na przemian to z industrialem, to z techno. Są tu typowo "painowe" numery - jak przebojowe, otwierające album "I'm Going In", trochę bardziej surowe "Monkey Business", wściekłe "Don't Care" czy przyjemne "Generation X". Śpiew Petera trochę częściej niż zazwyczaj jest całkiem czysty, a w nagrywaniu po raz pierwszy pomagali mu muzycy, ale nie są to cechy mające jakiś większy wpływ na kształt całego albumu. Największym eksperymentem jest bez wątpienia stonerowe, kowbojskie "Have A Drink On Me", które z powodzeniem mogłoby się znaleźć na którejś z płyt Monster Magnet. Nieco wolniej, co nie znaczy że mniej ciekawie, jest w "No One Knows". W dwóch utworach Peter jest wokalnie wspierany przez Annete Olzon, co jest zapewne rezulatem wspólnej trasy Pain i Nightwish. Kobiecy wokal (o dziwo) całkiem dobrze uzupełnia generowane przez muzyków dźwięki, czy to w przebojowym, chociaż może nieco zbyt melodyjnym i niemalże popowym "Follow Me", czy w dosyć typowym, niewiele się wyróżniającym "Feed Us". Ot ciekawostka, która okazała się dosyć udanym, ale mam nadzieję, także jednorazowym eksperymentem. Są niestety i zdecydowanie słabsze momenty na płycie, jak całkiem zbędne "Reach Out (And Regret)" czy przeciętne (głównie dzięki naprawdę słabemu refrenowi) "Live Fast / Die Young".

"Cynic Paradise Deluxe Edition", która szczęśliwie trafiła do moich rąk, zawiera dodatkową płytę DVD, w skład której wchodzą głównie fragmenty koncertów i teledyski zespołu. Teledyski są cztery - "Zombie Slam", "Follow Me", "Feed Us" i "Monkey Business". Numerów koncertowych jest za to 18 - prezentują one nagrania z lat 2007 i 2008 z takich miejsc jak Szwecja, Niemcy, Rosja, Słowenia, Finlandia i Ukraina. Pomimo tego, że materiał jest raczej średniej jakości (w dodatku 4:3 i stereo), stanowi miły dodatek do samej stricte muzycznej zawartości.

Przyznaję, że na początku "Cynic Paradise" uznałem za album zbyt melodyjny, momentami zbyt popowy, a przez to może i komercyjny (ta Anette Olzon) i nie przypadł mi za bardzo do gustu. Dopiero dwa koncerty Tagtgrena i spółki, na których miałem okazję być już po premierze płyty, przekonały mnie do odkurzenia tego wydawnictwa i zmiany zdania na jego temat. "Cynic Paradise" to naprawdę bardzo dobra pozycja - może melodyjna i nieco przebojowa, ale na pewno też rytmiczna, zadziorna i mimo wszystko głównie metalowa.

Komentarze
Dodaj komentarz »
Pain to dziwny twór.
ryju1 (gość, IP: 85.255.246.*), 2011-08-30 12:47:27 | odpowiedz | zgłoś
Jeszcze nie nagrali dobrego krążka. Pewnie muzykom zespołu chodzi o to by trochę podreperować swój budżet i sprzedać jak najwięcej tego.
pain
1 5 znakow (gość, IP: 88.199.111.*), 2009-11-05 17:39:44 | odpowiedz | zgłoś
poprzednia byla lepsza. tyle.
dobre
vaderhead (gość, IP: 83.27.123.*), 2009-11-04 14:55:03 | odpowiedz | zgłoś
dobra płyta i teledysk boski, polecam

Oceń płytę:

Aktualna ocena (117 głosów):

 
 
77%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

- Pain

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Lost Soul "Immerse In Infinity"
- autor: Megakruk

Chickenfoot "Chickenfoot"
- autor: Voodoo_child

Rammstein "Liebe Ist Fur Alle Da"
- autor: Krzysiek "kksk"

Hackneyed "Burn After Reaping"
- autor: Krzysiek "kksk"

Marduk "Wormwood"
- autor: Megakruk

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?