- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Opeth "My Arms Your Hearse"
"My Arms Your Hearse" to trzecie po "Orchid" i "Morningrise" wydawnictwo Opeth. Płytę kupiłem zupełnie przypadkowo i co najważniejsze, wybór okazał się jak najbardziej trafny. Muzyka, którą prezentuje ten kwartet, przeszyła mnie na wylot, racząc me serce niespotykaną dawką melodii tak bogatych, wspaniałych i pięknych, jak to tylko możliwe.
Sztuką jest zagrać tak jak Opeth na "My Arms Your Hearse". Wirtuozeria, nie popisy, nietuzinkowe, długie, wspaniale rozbudowane kompozycje i ich zaskakująca aranżacja, a wszystko to przy użyciu tak klasycznego dla muzyki metalowej instrumentarium. Muzycy osiągnęli efekt, który rozwali każdego wymagającego słuchacza. Niespotykane harmonie, lekko płynące gitary akustyczne i wściekłe, brutalnie piękne partie gitar elektrycznych. Dodajcie do tego wspaniałego bębniarza, który myśli podczas gry, a nie biegnie sprintem na sto metrów, gitarzystów z niewiarygodnie szerokim spektrum możliwości i wrażliwości artystycznej, basistę, który gdzieś schowany, ale wyczuwalny, gra równie pięknie jak reszta i wokalistę, który śpiewając melodyjne czyste partie sprawdza się w 100%, a w 200% w głębokim i wściekłym growlu, a będziecie mieli obraz tego, co może czekać was podczas obcowania z muzyką zawartą na tej płycie.
Poczujcie powiew nieznanego, ciemność, smutek, rozmarzenie, niepokój, wściekłość i jednocześnie najczystsze, niczym niezmącone piękno płynące prosto z wnętrza tej muzyki. Niepowtarzalny Opeth, w niepowtarzalnym stylu, nagrał album, który ma nie tylko ręce i nogi. On ma duszę.
Ale posłuchałem ich drugiej płyty - Queen II
Potem nie wyjmowałem z odtwarzacza samochodowego przez dwa miesiące. Jest wspaniała.
Jeszcze bym dorzucił Jazz, trochę mniej znana, ale też dobra.
Materiały dotyczące zespołu
- Opeth
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
System of a Down "Toxicity"
- autor: Artur Maszota
- autor: Rafał Grodek
Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot
Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667
Bruce Dickinson "The Chemical Wedding"
- autor: An
Death "The Sound of Perseverance"
- autor: Rock'n Robert
- autor: Sanitarium