zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

recenzja: Opeth "Deliverance"

11.11.2003  autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
okładka płyty
Nazwa zespołu: Opeth
Tytuł płyty: "Deliverance"
Utwory: Wreath; Deliverance; A Fair Judgement; For Absent Friends; Master's Apprentices; By The Pain I See In Others
Wykonawcy: Mikael Akerfeldt - wokal, gitara; Peter Lindgren - gitara; Martin Mendez - gitara basowa, gitara; Martin Lopez - instrumenty perkusyjne; Steven Wilson - wokal, gitara, melotron
Wydawcy: Koch International
Premiera: 2002
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Nie będę ukrywał, że wiadomość o mających się pojawić dwóch nowych, kompletnie różnych w klimacie płytach Opeth zabiła mi przysłowiowego klina. Z jednej strony była to wspaniała informacja, bo któż by nie chciał, by jeden z jego ulubionych zespołów wydał dwa krążki zamiast jednego. Ale z drugiej - stwierdzenie, że "Deliverance" będzie ostra, a "Damnation" łagodna, spowodowało u mnie niemalże potok łez. Przeraziłem się bowiem, że oto zniknie bodaj najbardziej specyficzna dla Opeth cecha - łączenie partii heavy/death metalowych z fragmentami wybitnie subtelnymi. Rozdzielenie "ognia" i "wody" odebrałoby muzyce Opeth bardzo wiele uroku - tak, ze smutną miną, sobie główkowałem...

Jeśli ktoś główkował podobnie, to teraz z pełną odpowiedzialnością mogę mu powiedzieć, że może odetchnąć (tu miejsce na westchnienie ulgi :)). Album może i faktycznie jest nieco ostrzejszy niż poprzednie płyty, ale jest to różnica niewielka. Co najważniejsze: nadal można się cieszyć pięknymi, niepowtarzalnymi kontrastami w muzyce Szwedów. Ostre, bardzo dynamiczne heavymetalowe gitary i wspaniałe partie perkusji znakomicie zestawione z subtelną grą gitary akustycznej oraz fortepianowymi pasażami. No i ten niezwykły Mikael, człowiek, który swoim potężnymi growlem burzy ściany, a za chwilę urzeka swoimi ciepłymi, spokojnymi wokalizami - w obu przypadkach wywołując ciarki u słuchaczy. Nie da się także zapomnieć o udziale Stevena Wilsona w tworzeniu tej płyty. Jego wpływ na tym albumie jest może nieco mniej wyraźny niż na "The Blackwater Park", ale myślę, że wynika to przede wszystkim z przygotowywania się do "Damnation", gdzie będzie mógł prawdopodobnie odcisnąć niezwykle wyraźne piętno :).

Nagrania na płycie są oczywiście, jak zawsze w przypadku Opeth, długie i bardzo rozbudowane. Poza jednym krótkim kawałkiem instrumentalnym ("For Absent Friends") każde nagranie trwa ponad 10 minut, umożliwiając muzykom zaprezentowanie pełni swoich wielkich umiejętności. Riffy gitarowe nie są tu wprawdzie tak chwytliwe jak na poprzednim albumie, ale i tak trzymają wysoki poziom. Wyrównuje to niejako fakt, że jest tu więcej solówek - taka np. dynamiczna gitarowa jazda w "The Wreath" czy piękne dźwięki w "A Fair Judgement" rozbijają na kawałki. Także gra perkusji jest po prostu rewelacyjna: przejścia w "Deliverance" czy w "By The Pain I See In Others" to po prostu muzyczna ekstraklasa. Bodaj największe wrażenie robi na płycie nagranie tytułowe ze znakomitą, "opadającą" linią melodyczną i niesamowitym, hipnotyzującym motywem perkusyjnym oraz świetna ballada "A Fair Judgement". Ale jak to zwykle w przypadku Opeth, słabych nagrań na płycie nie ma.

Próbując na koniec porównać "Deliverance" do poprzednich dokonań Opeth muszę stwierdzić, że płyta tak znakomita jak "My Arms, Your Hearse" i "The Blackwater Park" nie jest, ale nie zmienia to faktu, że świetna jest i tak. Teraz z wieeeelką niecierpliwością czekam więc na "Damnation", które (nie wątpię) także będzie wypełnione pięknymi nagraniami.

Komentarze
Dodaj komentarz »
10/10!!!
winterrrrr (gość, IP: 83.5.235.*), 2010-08-30 18:37:53 | odpowiedz | zgłoś
Powód? jedno słowo: Deliverance!!! utwór tytułowy powala szczególnie w wersji live, słyszałem go na żywo już ze 4 razy, ostatnio w piątek na metal hammerze, po prostu znowu odlooot ;) ale cały ten album jest równy i każdy utwór zasługuje na uwagę. Jak dla mnie krążek lepszy niż Blackwater Park. Razem z ''My Arms, Your Hearse'' najlepsze płyty Opeth :)

Oceń płytę:

Aktualna ocena (585 głosów):

 
 
88%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

- Opeth

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk

Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667

Tiamat "Wildhoney"
- autor: Miki(S)
- autor: Raf

Malefice "Entities"
- autor: Katarzyna "KTM" Bujas

Mayhem "Chimera"
- autor: m00n

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?