- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: The Offspring "Conspiracy Of One"
Grupa Offspring wraca z następcą sprzedanej w ponad dziesięciomilionowym nakładzie "Americany". I wygląda na to, że z płytą wcale nie gorszą od poprzedniczki...
Na pewno "Conspiracy..." nie sprzeda się w tak oszałamiającym nakładzie, nie zdobędzie takiej popularności. Brakuje tu kawałków aż tak przebojowych jak "Pretty Fly" czy zerżnięty bezwstydnie z Beatlesów "Why Don't You Get A Job". Za to siła tej płyty tkwi w jej równym, dość wysokim poziomie. Tak prawdę mówiąc, jest dla mnie zaskoczeniem, że Offspring stać było na nagranie kolejnej udanej płyty. Po usłyszeniu pilotującego płytę singla "Original Prankster" spisałem już grupę na straty. Bynajmniej nie dlatego, że kawałek jest słaby. Nie - po prostu słychać doskonale, że jest napisany pod publiczkę. Wydawało mi się więc, że zespół raczej nie ma już nic ciekawego do powiedzenia, skoro powiela własne pomysły - utwór ten to przecież swoisty kolaż "Pretty Fly", "Come Out And Play" i "Why Don't You Get A Job" - z gościnnym udziałem rapera Redmana. A jednak. Nie można co prawda oczekiwać od nich, aby wymyślili coś nowego, ale wypada docenić, że znów zaproponowali kilkanaście udanych kawałków...
Poza paroma wyjątkami płyta przynosi dość prostą, wyrosłą z tradycji Bad Religion muzykę (soft)punkrockową, z charakterystycznymi dla wokalisty Dextera Hollanda "zaśpiewami" i zagrywkami gitarowymi Noodlesa. Te wspomniane wyjątki to "Living In Chaos" (fajna gitara), no i dwie wolniejsze rzeczy: "Denial Revisited", gdzie naprawdę sporo mieszają i mniej ciekawe "Vultures". Z kawałków "szybko i do przodu" największe wrażenie na mnie zrobiły "Million Miles Away", "Conspiracy Of One", oraz rozbrajający wręcz swoją prostotą i skocznością "One Fine Day". No i jest jeszcze rewelacyjne (najlepsze tutaj) "Want You Bad", do którego mam tylko jedno niewielkie(?) zastrzeżenie: riff i cały kawałek brzmią jak... Green Day. Ciekawe, czy zrobili to celowo...
Zwolennicy grupy (i takiej muzyki) raczej się nie zawiodą, reszta chyba może sobie odpuścić.
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Marilyn Manson "Holy Wood"
- autor: Sanitarium
Nine Inch Nails "The Fragile"
- autor: Kornik
- autor: Baton
Slipknot "Iowa"
- autor: kaRel
Therion "Deggial"
- autor: szalony KaPelusznik
- autor: ULC
- autor: Do diabła
- autor: Miki(S)
- autor: Margaret
Serj Tankian "Elect The Dead"
- autor: flanel