- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Nozzle "Winter"
Nie tak dawno temu zaznajomiłam Was z EPką grupy Nozzle o tym samym tytule, w tej chwili zespół wydał pełny album, zawierający 12 kompozycji. Nozzle to w zasadzie autorski projekt Dave'a Blomberga (voc, guitar, piano), który jest autorem większości muzyki i tekstów. Oprócz niego w zespole udzielają się: Danny Vuckovic (guit, voc), Matt Round (bass guitar), James Davis (drums). Muzyka Nozzle to tzw. brytyjski rock, nie mający na szczęście nic wspólnego z dokonaniami Oasis czy, co gorsza, Travis lub tym podobnych tworów muzycznych. Kompozycje oparte są na tradycyjnych rockowych schematach, można w nich doszukać się echa lat '70 - ery The Beatles, Led Zeppelin, Neil Young, lecz także cold/new wave - wczesne The Cure i New Model Army (co nie jest dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że Dave Blomberg to gitarzysta tego zespołu). Album wypełnia dojrzała, bardzo dobrze zaaranżowana i zagrana, lecz zarazem bardzo sponatniczna i radosna muzyka.
Płytę rozpoczyna "This Time" - rock'n'rollowa kompozycja z chwytliwym refrenem, po której następuje równie melodyjny i rockowy "Keep Falling Down". To, co charakteryzuje muzykę Nozzle, to właśnie melodyjność i chwytliwość utworów, które zapadają w pamięć już po pierwszym przesłuchaniu. Następny utwór to "Boring Game" - bardziej klimatyczny, nieco w stylu The Cure, po nim wracamy do beatlesowskich brzmień - "She Lives For The Sun", po którym następuje ponowne "oziębienie klimatu" - tytułowa kompozycja "Winter". Kolejny utwór to "Nothing Will Change" - transowy, bardzo przebojowy z wpadającym w ucho refrenem. Jakiś czas temu ten utwór wprowadził mnie w świat dźwięków Nozzle i muszę przyznać, że do tej pory należy do moich ulubionych. "Perfect World" z kolei to ponowne nawiązanie do lat '60 i '70 - radosne, rockowe dźwięki i chwytliwy refren. Do moich ulubionych utworów na płycie należą także "The Way Out" i "Everything That Matters" - klimatyczne ballady, z delikatnym wykorzystaniem instrumentów klawiszowych. Oprócz tego, na uwagę zasługuje "Bow To The King" - transowy, bardziej mroczny utwór.
Muzyka Nozzle z pewnością trafi do wielbicieli tradycyjnego rocka i melodii w muzyce. Rockowe gitary, dynamiczna sekcja rytmiczna, chwytliwe linie wokalne, beatleasowskie chórki, klimat budowany przez solówki gitarowe i pianino, i przede wszystkim - zróżnicowanie kompozycji - to bardzo krótka charakterystyka "Winter".
Album, jak na debiut, zadziwia profesjonalnym brzmieniem i oryginalnością. W zasadzie niemal każdy utwór z "Winter" nadawałby się na singiel. Szkoda, że Nozzle nie będzie miało prawdopodobnie szans na zaistnienie na radiowych playlistach w naszym kraju, biorąc pod uwagę fakt, że "Winter", jak na razie, nie znalazł polskiego wydawcy. Mam jednak nadzieję, że wszyscy gustujący w rockowej, oryginalnej, radosnej i optymistycznej muzyce, dotrą do tego wydawnictwa.
Materiały dotyczące zespołu
- Nozzle