zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku niedziela, 24 listopada 2024

recenzja: Nocturnal Rites "New World Messiah"

1.09.2004  autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
okładka płyty
Nazwa zespołu: Nocturnal Rites
Tytuł płyty: "New World Messiah"
Utwory: New World Messiah; Against The World; Avalon; Awakening; Egyptica; Break Away; End Of Days; The Flame Will Never Die; One Nation; Nightmare
Wykonawcy: Johnny Lindkvist - wokal; Frederik Mannberg - gitara; Nils Norberg - gitara; Nils Eriksson - gitara basowa; Owe Lingvall - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Century Media Records, Metal Mind Productions
Premiera: 2004
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 6

Najnowsza, i już szósta w dorobku, płyta szwedzkiego kwintetu to swego rodzaju esencja stylu zwanego melodyjnym power metalem. Co za tym idzie zawiera ona w sobie wszystkie elementy kojarzące się z tego rodzajem muzyki, które przez fanów nazywane są zaletami, a przez przeciwników - wadami.

Są więc tu galopady i kanonady perkusyjne wygrywane przez Owe Lingvalla, który czasem dodaje do tego także jakieś ciekawe przejście, są bardzo dynamicznie sunące przed siebie gitary, jest odpowiednio mocny wokal. Wszystko bardzo motoryczne i szybko pędzące przed siebie, bez jakiejś wielkiej wirtuozerii, zwolnień czy tym podobnego zawracania sobie głowy. Oczywiście nie może to jednocześnie być zbyt agresywne i drapieżne, żeby czasami nie przysłonić tego, co jest esencją takiego grania: potężnej dawki melodii.

No właśnie. Brak większych urozmaiceń już jest bolesny, ale tak naprawdę pies pogrzebany leży w przesadnym (moim zdaniem) nastawieniu na melodię... Na tej płycie sporo jest fajnych rozwiązań melodycznych, jednak inne fragmenty irytują. Jest to związane z faktem, który niekoniecznie może być ważny dla muzyków związanych ze stylem "melodic power metal", ale bez wątpienia jest bardzo istotny dla mnie. Moim zdaniem nie z każdego motywu muzycznego możne przejść do ciekawej melodii i jeśli nie ma się odpowiedniego wyczucia, to niestety efekt bywa czasami nieszczególny. To powoduje, że czasami naprawdę świetnie rozkręcające się kawałki (nie tylko stworzone przez Nocturnal Rites, ale i przez różne inne zespoły) zostawały "zarżnięte" refrenowym układem: perkusyjna jazda bez trzymanki w tle, a na pierwszym planie "melodyjna melodia". Posłuchajcie choćby "One Nation", gdzie dynamiczne granie zostaje zabite przez pompatyczny i "naciągany" refren.

Na szczęście są na "New World Messiah" numery, w których albo nie ma tego problemu, albo po prostu nie przeszkadza tak mocno. Będzie to z pewnością "The Flame Will Never Die" ze świetnym i konkretnym riffem, bardzo dynamiczne "Awakening" i "End Of Days", oraz otwierający album utwór tytułowy z bardzo fajną solówką. No i trzeba dorzucić też nagranie "Egyptica", bo choć tytuł powoduje, że starożytno-egipskie smaczki nie mogą zaskakiwać, to kawałek jest udany.

Przyznam szczerze, że nigdy nie byłem jakimś wielkim zwolennikiem takiego grania, jaki prezentuje Nocturnal Rites (choć od czasu do czasu lubię sobie posłuchać Helloween czy Edguya) i dlatego moja ocena jest oceną z punktu widzenia fana muzyki w ogóle, a muzyki rockowej i metalowej w szczególności. Stąd myślę, że fani gatunku mogą sobie spokojnie dołożyć punkt lub dwa... Z drugiej strony - jak ktoś BARDZO nie lubi takich klimatów, niech sobie odejmie sześć, albo nawet więcej, punktów i nie sięga po tę płytę pod żadnym pozorem!

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (61 głosów):

 
 
77%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Thunderstone "The Burning"
- autor: Justi

Amorphis "Silent Waters"
- autor: Norveg

Budgie "You're All Living In Cuckooland"
- autor: Meloman

Heaven And Hell "The Devil You Know"
- autor: Paweł Filipczyk
- autor: tjarb

Sepultura "A-Lex"
- autor: Piter_Chemik

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?