- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Nightwish "Oceanborn"
Nightwish -jeszcze do niedawna ta nazwa nic nie mówiła nawet największym miłośnikom "klimatów". Dziś jednak zachwyca, wywołuje gorące emocje, daje nadzieję na to, że piękne, uczuciowe nastroje nie zginą pod powłoką bezdusznego techno. Wiem, że nie tylko ja nie zdążyłam jeszcze do końca ochłonąć z wrażeń, jakich doznałam przy obcowaniu z debiutem Finów - "Angels Fall First". Bo przecież to jedna z tych płyt, które pozwalają zrealizować wzniosłe dziecięce ideały, zakopane przez czas, pozornie zapomniane przez serce... Nightwish przedłużył tę wymarzoną, wyśnioną chwilę. Stworzył nowe dzieło osnute imaginacją, nierealną rzeczywistością, magią... "Oceanborn"...
Drugi krążek fińskiego kwintetu rozwija koncepcję i ideę narodzoną na debiucie. Znów wydaje mi się, że stoję pośrodku baśniowej krainy w towarzystwie przyjaznych, radosnych elfów. Znów czuję zapach dziecięcych wspomnień, pragnień, ideałów... Muzyka Nightwish to wypadkowa heavy i power metalu, gotyku, folku i symfonicznych uniesień. Zatapia głęboko w falach upojenia niespełnionych marzeń. Przypomina bezkresną wędrówkę po zakamarkach krainy snów i nierealnej rzeczywistości. Poznajesz tam zjawy, stworki i ludzi, których pamiętasz z dziecięcych opowieści i baśni. Może jest to heroiczny, silny wojownik, który błyszczącym mieczem pokonał strasznego smoka ("Stargazers")? Może namiętna, dumna księżniczka, zimno spoglądająca na świat utkany z suchej rozpaczy ("Passion and the Opera")? A może rozgadane, czarodziejskie elfy, tańczące pijane w świetle księżyca ("Moondance")...? Szlachetną Perłą Nightwish jest Tarja, a ściślej mówiąc jej niesamowity, jedyny w swoim rodzaju głos - zaczynający się na gotyckiej ekspresji, a kończący na operowych zaśpiewach. Wokalistka zachwycała już na "Angels Fall First", tu jednak jeszcze mocniej podkreśliła swój talent. W kilku fragmentach ("Devil and the Deep Dark Ocean", "The Pharaoh Sails to Orion") Tarji towarzyszy demoniczny, wręcz diabelski męski wokal, wprowadzający do muzyki grozę, ciemność i opętanie (bo przecież w baśniach zawsze paliła się iskierka zła...). Dominuje tu jednak piękno, wzniosłość, patetyczność i uduchowienie. Grzechem byłoby zapomnieć o dwóch, troszkę odmiennych perłach głębokiego oceanu - "Swanheart" i "Walking in the Air" (ten utwór to przeróbka melodii z... serialu o bałwanku). Dźwięki wznoszą w górę, pozwalają poczuć bliskość Kosmosu, własną dłonią dotkną gwiazd. A delikatny, rozmarzony nastrój pozwala śnić o własnym świecie zbudowanym z intymnych pragnień...
Nightwish stworzył kolejne wielkie dzieło - fascynujące, orzeźwiające, piękne jak zaćmienie słońca, leśne jezioro, jak wciąż żyjące wzniosłe dziecięce fantazje... Dzieło wciągające w głąb własnych uczuć i minionych wspomnień. Dlatego nadal spaceruję po wyimaginowanym, ulotnym świecie i czekam na następną płytę, która niczym nocne życzenie wprowadzi mnie w jeszcze głębszą otchłań snów, ideałów i baśniowości.
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Iron Maiden "The Final Frontier"
- autor: Megakruk
Dimmu Borgir "Abrahadabra"
- autor: Megakruk
Vader "Necropolis"
- autor: Megakruk
Fields Of The Nephilim "Elizium"
- autor: Jakub "Rajmund" Gańko
Behemoth "Evangelion"
- autor: Megakruk
- autor: Kępol