- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Nickelback "All the Right Reasons"
Zespół Nickelback zaistniał w świadomości masowego słuchacza za sprawą utworu "How You Remind Me" z płyty "Silver Side Up", który zrobił swego czasu trochę szumu wokół grupy. Teraz, cztery lata i dwie płyty później, okazało się, że i owszem grupa wywalczyła sobie jakieś miejsce na scenie muzycznej, lecz jak na razie tamten sukces, zarówno pod względem artystycznym, jak i komercyjnym, zdaje się być dla tego kanadyjskiego kwartetu nie do przeskoczenia.
Na szczęście panowie z Nickelback powstrzymali się przed nagraniem kolejnej wersji "How You Remind Me". Co prawda, można wskazać na pewne koligacje pomiędzy tym utworem, a promującym płytę "Photograph", jest to jednak znacznie dalsze pokrewieństwo niż w przypadku piosenki "Someday", pochodzącej z poprzedniej płyty. "Photograph" natomiast posiada wszystkie elementy stylu Nickelback stanowiące o potencjalnym przeboju, jak wpadająca w ucho melodia, czy chwytający za serce refren.
Na początek otrzymujemy jednak mocny "Animals", który pokazuje zespół od najostrzejszej strony. Agresywny riff, brudne gitary, dudniący bas i śpiewający z pasją Chad przypominają, że jakby nie było, Nickelback pozostaje w jakimś stopniu spadkobiercą szkoły grunge'owej. Takich szybkich i ostrych utworów jest na płycie jeszcze kilka. Na dłużej przykuwają uwagę jednak piosenki takie, jak "Follow You Home", czy "Side of a Bullet", a to za sprawą zaproszonych gości. W pierwszej z nich możemy usłyszeć Billy'ego Gibbonsa z ZZ Top, który nadaje utworowi charakterystyczny teksański posmak. W Teksasie pozostajemy także za sprawą kolejnej piosenki. "Side of a Bullet" to hołd oddany Dimebagowi Darrellowi, gitarzyście Pantery i Damageplan. Zespół, za pozwoleniem brata Dimebaga, umieścił w tym nagraniu niewykorzystane wcześniej solówki zarejestrowane przez tego tragicznie zmarłego muzyka. Płytę "All the Right Reasons" uzupełnia jeszcze kilka utworów w średnim tempie oraz parę ballad, z których najlepiej brzmi chyba "If Everyone Cared".
Chociaż gitarowego zgiełku na krążku nie brakuje, Nickelback pozostaje w dalszym ciągu zespołem popowym, w tym sensie, że jego głównym zadaniem jest dostarczenie przyjaznych radiu utworów. Kilka z tych na "All the Right Reasons" ma szansę zagościć na trochę w eterze nie tylko rockowych rozgłośni. Z drugiej strony, na brak dobrych rockowych albumów ostatnio nie możemy narzekać (choćby najnowsze krążki Spiritual Beggars, Corrosion of Conformity, czy przede wszystkim, będący w zbliżonej kategorii wagowej, znakomity "In Your Honor" Foo Fighters) i w tym zestawieniu propozycja Nickelback może okazać się niewystarczająca dla bardziej wybrednego słuchacza.