- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Nazareth "Sound Elixir (reedycja)"
Album "Sound Elixir" formacji Nazareth doczekał się wznowienia w roku 2011 - ukazał się na wydawnictwie "Loud, Proud & Remastered", na jednym krążku razem z płytą "2XS". Po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w listopadzie 1983 roku. Grupa w dalszym ciągu kontynuuje granie ze zdecydowanie lżejszym brzmieniem. Zespół opuścił klawiszowiec John Locke i spowodował, że ekipa pozostała kwintetem. Kompozycje są wspólnym dziełem całej piątki. Nie znajdziemy wśród nagrań zbyt wybitnych pozycji, które zapisały się w szczególny sposób w historii muzyki rockowej. Struktura poszczególnych piosenek charakteryzuje się prostotą aranżacji, lecz zachowuje element melodyjności.
Na początek nawet niezły kawałek "All Nite Radio", ciekawe gitary, ale bez specjalnych solówek. W podobnym przyzwoitym klimacie mamy jeszcze, jak wskazuje sam tytuł, trochę jednak przesłodzone "Milk and Honey", a także kolejny numer z lekko rockowymi riffami - "Whippin Boy". Nieciekawe i miejscami nudne są dalsze utwory: "Rain on the Window" i "Why Don't You Read the Book". Pomiędzy nimi słuchamy spokojnego i klimatycznego "I Ran" z funkowym rytmem.
Dopiero "Rags to Ritches" może zainteresować, choć nie wprowadza niczego nowego. Ot, po prostu ładna propozycja, zawierająca elementy brzmienia amerykańskich rockowych bandów tamtego okresu. W "Local Still" zaznacza się cień rockowego zęba, a w finale mamy krótką solówkę gitarową (czytaj: za krótką). Najlepszą propozycją na wydawnictwie wydaje się ostatnia piosenka, czyli bardzo zgrabna i melodyjna, wpadająca od razu do ucha ballada "Where Are You Now".
Płyta zawiera muzykę przyjemną i delikatnie rockową. Można w razie potrzeby podczas jej słuchania swobodnie rozmawiać, nie trzeba się wsłuchiwać. Dobre tło do towarzyskiego spotkania w domu bądź jako podkład muzyczny w restauracji lub innym lokalu. Neutralne brzmienie nie razi, ale i nie porusza, jednocześnie zachowując przyzwoity poziom artystyczny.
Materiały dotyczące zespołu
- Nazareth