zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Moonspell "The Butterfly Effect"

24.10.2000  autor: Pablo
okładka płyty
Nazwa zespołu: Moonspell
Tytuł płyty: "The Butterfly Effect"
Utwory: Soulsick; Butterfly Fx; Can't Bee; Lustmord; Selfabuse; I Am the Eternal Spectator; Soulitary Vice; Dissapear Here; Adaptables; Angelizer; Tired; K
Wykonawcy: Fernando Ribeiro - wokal; Mike Gaspar - instrumenty perkusyjne; Ricardo Amorim - gitara; Sergio Crestana - gitara basowa; Pedro Paixao - syntezatory, sample
Wydawcy: Metal Mind Productions, Century Media Records
Premiera: 1999
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 5

Szczerze powiedziawszy, ten album to nic szczególnego, chociaż słychać zdecydowaną poprawę w stosunku do "Sin Pecado". "The Butterfly Effect" to płyta, który łączy w sobie klimaty dwóch ostatnich wydawnictw Moonspell. Ribeiro postawił na gitarę, nie rezygnując z klawiszy. Efekt? Ciekawe połączenie, choć powrót do metalu temu zespołowi już nie grozi. W tym przypadku metal zabiła ewolucja bandu.

Zaczynamy od "Soulsick". Na początku dziwne klawisze trochę przypominające nieudany kawałek dance, po czym wchodzi typowo Rammsteinowska gitara. Nawet nie brzmi tak źle. Nawet pojawia się niesamplowany wokal! Niewątpliwym mankamentem jest brak udanych kawałków na miarę "Alma Mater" czy "Opium". Najzwyczajniej musieli zapomnieć, że mogę stworzyć coś naprawdę dobrego. Wszystkie utwory są po prostu takie sobie. Może za wyjątkiem ostatniego, który wstawiono przez pomyłkę.

Pierwsza strona daje się słuchać. Brzmi tak, jakby zespół chciał wrócić do korzeni, ale nie mógł (lub coś w tym stylu). Wychodzi z tego mieszanka dość przedziwna, która zapewne niewielkiej publiczności się spodoba. Słychać, że jest to Moonspell, choć tak nie do końca. Niewątpliwie ten zespół kiedyś grał dobrze, ale to było kiedyś, a teraz, powiedzmy szczerze, zespół sobie pogrywa.

Nie jest to wydawnictwo cudowne. Ale na początek po "Sin Pecado" musi wystarczyć. Wokale są w porządku (jak na Moonspella), gitara pracuje możliwie, perkusja również, trochę przegięcia z klawiszami. Mogę spokojnie powiedzieć, że nie jest źle. Bywało gorzej. Grupa zasługuje na uznanie, szczególnie, jeśli przesłucha się pierwsze sześć utworów i porówna z poprzednim albumem. "The Butterfly Effect" to kolejny krok naprzód, ale i tak nie zmienia to faktu, że dla metalu ten zespół jest stracony. Pochłaniają go dźwięki, które zabijają w nim to, co szanujemy.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (342 głosy):

 
 
67%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Anathema "Judgement"
- autor: Raf
- autor: Margaret
- autor: Adam "Tool" Ulecha

My Dying Bride "The Light at the end of the World"
- autor: Margaret
- autor: Miki(S)
- autor: Gollum

Opeth "Blackwater Park"
- autor: Zbyszek "Mars" Miszewski
- autor: Michu
- autor: Margaret
- autor: Arhaathu

Katatonia "Viva Emptiness"
- autor: Aran

Samael "Eternal"
- autor: elsuchy
- autor: Margaret
- autor: Do diabła

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?