- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Moonlight "Kalpa Taru"
Słuchając tej muzyki, czujemy się jakbyśmy byli w ciemnym zamku, pełnym duchów i upiorów. Jednak nie - siedzimy w domu i poznajemy Moonlight, najnowszy Polski zespół ze stajni Tomasza Dziubińskiego. Sam fakt, że wydała tę płytę jedna z największych wytwórni w Polsce, świadczy, że nie mamy do czynienia z byle jakim zespołem.
Muzycy tworzą swoje utwory czerpiąc z dokonań rocka gotyckiego. Niebrak tu "klimatów", bez których same kompozycje gitarowe byłyby niczym. Słyszymy trochę Closterkellera, Tiamatu, można się doszukać też muzyki "marynarskiej", ale to wszystko w bardzo małym stopniu. Dzięki skrzyżowaniu kilku zupełnie różnych stylów udało się zespołowi osiągnąć nowe brzmienie.
Jednak nie same kompozycje się liczą. Trzeba przecież umieć je jeszcze zagrać. I tutaj żaden z muzyków nas nie zawodzi. Wszyscy są profesjonalistami i doskonale sobie radzą. Utwory są bardzo dobrze zagrane i, jak przystało na zespół gotycki, mrocznie.
Koniecznie należy wspomnieć o damskim głosie. Według mnie jest to największe odkrycie polskiego rocka w 1996 roku. Ona jest po prostu wspaniała! Operuje bardzo szeroką skalą głosu, bijąc na głowę połowę naszych "czołowych" wokalistek. Nie można się także przyczepić do tekstów, które śpiewa. Nie traktują one o przyziemnych sprawach, w pełni pasują do muzyki, a co za tym idzie - są mroczne.
"Kalpa Taru" jest bardzo ciekawą płytą, zwłaszcza jak na nowy zespół. Trzeba przypomnieć, że jest to ich debiut. Pozostaje jeszcze nadzieja, że Moonlight będzie nadal się rozwijał i rozbudowywał te wspaniałe klimaty, których próbkę słyszymy na tej płycie.
Czekam z niecierpliwiony, kiedy będę mógł opisać kolejną płytę...
"Ta jedna myśl, która męczy, która wypala człowieka od środka, która nie daje się skupić, zabija w człowieku to, co jest w nim najlepsze..."