- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Monster Magnet "God Says No"
Nie trudno zauważyć, że w obecnych czasach wśród zespołów grających ciężej znaczna większość zwraca uwagę przede wszystkim na stronę muzyczną. Często w tym celu zatrudnia się lub zaprasza na sesję nagraniową muzyków będących w stanie zagrać po mistrzowsku solówkę czy też szybkie i technicznie doskonałe partie bębnów. Z pełnym przekonaniem nie zaliczę do grona tych wykonawców Monster Magnet. Zdaje się bowiem, iż w ich przypadku jest zupełnie inaczej. Chłopcy z New Jersey jakby większą uwagę zwracali nie na muzykę, ale na to, co ona wyraża. Inaczej ujmując - nastrój kosztem wirtuozerii.
Każdy, kto zapoznał się z najbardziej ogólnymi informacjami o Monster Magnet, mógł spotkać się z popularną opinią o ich utworach: "przesycone narkotyczną atmosferą". Czego zatem można oczekiwać po "God Says No" i w jakim stopniu jest on potwierdzeniem tezy? Odpowiedź krótka: w ogromnym! Sklasyfikowałbym wręcz ten album jako "typowy przykład". Niemal każdy utwór, począwszy od ospałego "Melt" aż po delikatny "Take It" (czy też na płycie CD - po "Silver Future"), utrzymany jest w ciężkiej atmosferze melancholii. Nadejście kolejnej kompozycji jest jakby wycieczką w inny wymiar. Nie oznacza to bynajmniej, iż "God Says No" składa się z jakichś piosenek do poduszki. Całą ponurość rozjaśniają bardziej dynamiczne kompozycje jak "Heads Explode", "Kiss Of The Scorpion", "Down In The Jungle" czy - już wcześniej wspomniany - "Silver Future". Warta uwagi jest doskonała, wręcz mistrzowska produkcja albumu.
Chociaż po kilkudziesięciu przesłuchaniach wciąż mnie czaruje swoim nastrojem i nie mogę się od płyty oderwać, to muszę otwarcie przyznać, iż jest to dokonanie przeznaczone raczej dla osób lubiących ten typ klimatu. Jakkolwiek Monster Magnet jest grupą rock n' rollową, to jednak właśnie nastrój "God Says No" sprawia, że prędzej bym go polecił fanowi doom metalu, niż wielbicielowi dynamicznego rockowego grania.