- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Metallica "S&M"
Metallica uraczyła nas na Święta Bożego Narodzenia 1999 nowym albumem. Szkoda tylko, że nie z nowym, studyjnym materiałem. Płyta "S & M" zawiera 21 utworów zarejestrowanych podczas koncertu, w którym zespołowi towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna z San Francisco pod dyrekcją słynnego Michaela Kamena (współpracował m.in. z Pink Floyd, Bryanem Adamsem, Kiss...). W znakomitej większości są to utwory dobrze znane z regularnych albumów grupy. Znalazło się miejsce tylko dla dwóch premierowych kawałków, z których wyróżnić wypada "No Leaf Clover", wypadający znakomicie na tle bardziej ogranych już kompozycji. Jest też instrumentalny kawałek "The Ecstasy Of Gold" znany mi jak dotąd tylko z bootlegów (np. "Damaged Justice").
Niestety album ten w ogóle jako całość nie przekonuje. Brzmienie jest toporne, orkiestra i zespół zamiast współpracować wzajemnie sobie przeszkadzają i w ogóle jest nieciekawie. Co nie znaczy jednak, że brak tej płycie (a właściwie płytom) pięknych momentów. Dla mnie najlepiej wypadły w tej aranżacji chyba wspomniane już "The Ecstasy Of Gold", świetnie brzmi także stary kawałek, jeszcze z płyty "Ride The Lightning" pod tytułem "The Call Of Ktulu". Nowych barw nabrał także nieco bezbarwny w oryginale "Hero Of The Day", nie najgorzej brzmią też utwory z "Master Of Puppets" (ich chyba nie można zepsuć), podoba mi się zwłaszcza "The Thing That Should Not Be", z takim pełnym politowania szyderczym śmiechem Hetfielda w pewnej chwili... Właśnie, a propos Hetfielda - odnoszę wrażenie, że trochę przekombinował z interpretacją wokalną w niektórych utworach (choćby w "Nothing Else Matters"). Nie da się jednak zaprzeczyć, że na ogół w formie jest wybornej, podobnie jak pozostali członkowie zespołu (zwłaszcza Ulrich). Zaskakuje na tym albumie umieszczenie tak ostrych numerów jak choćby "Fuel", "Devil's Dance" czy "Battery" - wrażenia raczej nieciekawe, jak już wspomniałem wcześniej, często ma się wrażenie, że zespół gra swoje, a orkiestra robi wszystko, żeby mu w tym przeszkodzić. Nieporozumieniem jest umieszczenie tu takiego "One", który brzmi po prostu koszmarnie, a to przecież kompozycja genialna, wręcz kanon rocka i metalu.
Bez wątpienia powstała nowa jakość, z tym, że ja osobiście, chyba jak każdy oddany fan Metalliki, sto razy wolę oryginalne wersje zamieszczonych na "S & M" kawałków. I ze zniecierpliwieniem czekam na kolejną studyjną płytę kwartetu. Może pójdą w ślad Megadeth i wrócą do thrashu? Już proponuję tytuł płyty "Ride The Master Of Puppets And Kill'em All With Lightning Of Justice".
zn. na siłę można, ale moim zdaniem, na to wydawnictwo powinno się patrzeć w oderwaniu od całej reszty twórczości zespołu. i nie można mówić, że któraś wersja jest lepsza albo gorsza. np. taki master jest po prostu zupełnie inny, jakby był nie tym utworem, co wcale nie czyni go gorszym. oryginał jest genialny, ale ta wersja też jest godna uwagi. to kawał porządnej muzyki. nie podoba się aranżacja? to, że bas jest schowany? że orkiestra za głośno? że głos jamesa nie taki jak kiedyś? to wystarczy odpalić oryginał, a nie psioczyć na ciekawy eksperyment.
a jeśli chodzi o one, to moim zdaniem jest zagrane świetnie. orkiestra dała temu utworowi zupełnie inne zabarwienie, bardzo mi się podoba. i znów, ani jedna, ani druga wersja nie jest lepsza. są po prostu inne.
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Opeth "Blackwater Park"
- autor: Zbyszek "Mars" Miszewski
- autor: Michu
- autor: Margaret
- autor: Arhaathu
Kabanos "Zęby w ścianę"
- autor: RJF
Behemoth "The Apostasy"
- autor: Zagreus
- autor: Ugluk
The Dillinger Escape Plan "Ire Works"
- autor: Ugluk
System of a Down "Toxicity"
- autor: Artur Maszota
- autor: Rafał Grodek