zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Mess Age "Crushed Inside"

6.09.2004  autor: m00n
okładka płyty
Nazwa zespołu: Mess Age
Tytuł płyty: "Crushed Inside"
Utwory: Prolog; Individual Daemon; Almost Dead; unspoken/undone/unfulfiilled; Perfect World; Crushed Inside; Sweet Frustration; Blackness; ?81; Perfect World part II; Torn Souls
Wykonawcy: Raaf - wokal; Alex - gitara; Amber - gitara; Maryś - gitara basowa; Otwieracz - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Metal Mind Productions
Premiera: 2004
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

Sięgając po nowe wydawnictwo gdańskiego Mess Age zatytułowane "Crushed Inside", warto zacząć od przykuwającej uwagę szaty graficznej. Jej autorem jest Krzysztof Iwin, któremu udało się stworzyć obraz niekonwencjonalny nie tylko jak na metalowy rynek, rzekłbym - postmodernistyczny, za który należą mu się słowa uznania. Na nietuzinkowej okładce album się nie kończy, w parze z nią idzie cakiem niezła zawartość muzyczna.

Druga płyta w dorobku Mess Age to muzyka energetyczna i dynamiczna, swobodnie ocierająca się o thrash, heavy i death metal. Niekiedy można byłoby ją nazwać melodyjną (przykładem świetny "Sweet Frustration"), lecz częstokroć byłoby to określenie wielce na wyrost. Na "Crushed Inside" znaleźć można kilkadziesiąt minut solidnego, zróżnicowanego metalu z mniej lub bardziej zachrypniętymi partiami wokalnymi (w tych pierwszych słychać nieco niedociągnięć), zagranego równo i sprawnie. Trochę tu "pogiętych" rytmów i ich częstych zmian, które mogą niektórych wyprowadzić z równowagi, jednakże zdecydowanie są one zaletą tego materiału. Dzięki nim na utrzymanym przeważnie w umiarkowanych tempach "Crushed Inside" nie ma mowy o nudzie czy zaśnięciu w trakcie słuchania. Trzeba jednak przynajmniej kilku przesłuchań, by móc go w pełni docenić. Dodatkowy atut płyty stanowi fajna, "brudna" produkcja, momentami może zbyt dudniąca, ale mająca swoje plusy.

W porównaniu do "Self-convicted", nowy album Mess Age jest materiałem dojrzalszym od debiutanckiego wydawnictwa. Pozbawiony szaleńczych młócek "Crushed Inside" przemówi prawdopodobnie do tych, którzy preferują numery z kopem, bazujące na mocnych riffach, ale zagrane "z głową". Początkowo może płyta jest ciężkostrawna, jednak warto poświęcić jej więcej czasu, bo to ciekawy krążek.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (86 głosów):

 
 
75%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?