zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

recenzja: Mastodon "Crack The Skye"

24.07.2009  autor: Kazan
okładka płyty
Nazwa zespołu: Mastodon
Tytuł płyty: "Crack The Skye"
Utwory: Oblivion; Divinations; Quintessence; The Czar; Ghost of Karelia; Crack the Skye; The Last Baron
Wykonawcy: Troy Sanders - gitara basowa, wokal; Brent Hinds - gitara, banjo, wokal; Bill Kelliher - gitara; Brann Dailor - instrumenty perkusyjne, wokal
Wydawcy: Reprise Records
Premiera: 2009
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

"Mastodon wielkim zespołem jest" - powinno się nauczać w polskich szkołach i przedszkolach. Może dzięki temu już wcześniej zrozumiałbym fenomen tej kapeli. A tak dopiero płyta "Crack The Skye" pozwoliła mi pojąć, czym jest Mastodon. Dzięki niej wiem, jak należy podchodzić do nagrań tej grupy. Do niedawna należałem do grona osób, które nie mogły pojąć, co genialnego drzemie w tych dźwiękach i skąd się biorą zachwyty fanów. "Crack The Skye" stanowi swoisty klucz i rozwiązanie zagadki.

W pierwszej kolejności powaliła mnie swoboda w realizacji podjętego konceptu. Ujęła mnie także lekkość, z jaką udało się połączyć wpływ klasycznego, rockowego grania z własnym stylem. Muzyka płynie, jest magiczna i wręcz odrealniona. Dźwięki są doskonale uzupełniane przez teksty, więc jeśli ktoś chce w pełni zapoznać się z tym materiałem, musi zgłębić także jego stronę tekstową - bez tego wrażenie będzie najwyżej namiastką właściwego efektu.

"Crack The Skye" przynosi kilka nowości. Przede wszystkim jest bardziej klasycznie rockowo niż na poprzednich albumach. Zespół zapowiadał, że będzie chciał nawiązać do lat 60. i 70. Udało się to rewelacyjnie. Chłopaki zdają się słuchać dużo Cream, Hendrixa, Led Zeppelin, Black Sabbath, art rocka. Wpływy te słyszalne są przede wszystkim w warstwie gitar, ale także w ogólnym klimacie kompozycji i brzmieniu poszczególnych instrumentów. Jest to też zapewne zasługa sprzętu, jaki został użyty podczas nagrywania - zainteresowanych odsyłam do filmu dołączonego do dwupłytowej edycji krążka (z DVD). Ponadto zdecydowanie więcej na tej płycie jest czystego śpiewania, a mniej wściekłych, metalowych wokaliz. Kocham solówki gitarowe - na "Crack The Skye" znajdziemy ich sporo. Inną kwestią jest, że każdy muzyk prezentuje rewelacyjne umiejętności, ale bez zbędnych popisów i grania 1000 dźwięków na sekundę.

Na wyróżnienie zasługuje utwór "The Czar". Kompozycja ta składa się z czterech części ("Usurper", "Escape", "Martyr", "Spiral"). Pełno w niej pomysłów i niczym nieograniczonej wyobraźni muzyków. To bardzo progresywny kawałek, trwający blisko 11 minut. Ostatni utwór na płycie, 13-minutowy "The Last Baron", jest jego naturalnym następcą. Organy na początku "The Czar" sprawiają, że słuchacz przenoszony jest w zupełnie inny wymiar. Zresztą cały album "Crack The Skye" ma bardzo "kosmiczny" klimat. Jest to przestrzenna i wielobarwna muzyka.

Takie płyty nie powstają często. "Crack The Skye" to album wyjątkowy, już teraz klasyczny. Jestem przekonany, że przetrwa próbę czasu. Fanom mp3 polecam zakup oryginału - dla takiej oprawy graficznej naprawdę warto.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: wioska
TormentorSTS (gość, IP: 83.29.32.*), 2009-08-22 15:16:16 | odpowiedz | zgłoś
Nic dodać nic ująć. mnóstwo jest równie kiepskich zespołów a jeszcze wiecej o lige lepszych
wioska
menda72 (gość, IP: 79.184.184.*), 2009-08-15 09:39:45 | odpowiedz | zgłoś
Ta kapelka to straszna wioska z obciachowymi tatuażami, za rok nikt już o nich nie wspomni
rewelacja
Mazziek (gość, IP: 212.59.229.*), 2009-08-15 01:58:05 | odpowiedz | zgłoś
Zgadzam się, że płyta jest genialna - dla mnie jest idealnym wyważeniem między furią znaną min. z leviatana a klimatami wręcz floydowskimi. Mastodon póki co jako jedyny połączył te elementy w sposób błyskotliwy i mimo wszystko nowatorski. Co do zarzutu o "wiochę"- kto jest bardziej wieśniacki w graniu tzw progresywnym : Mastodon, czy Dream theater? albo nieudane brzmieniowo eksperymenty Enslaved... Dla mnie Mastodon odświeżył martwy gatunek po którym niczego się już nie spodziewałem. Oczywiscie rozumiem, ze nie wszyscy podzielają ten pogląd, w końcu i tak Behemoth i dreami są dhe best ;) Otwórzcie głowy ludzie i posłuchajcie płyty kilka razy - dopiero wtedy ją usłyszycie.
przesada
cyco777 (gość, IP: 83.20.148.*), 2009-08-14 13:10:46 | odpowiedz | zgłoś
Jak oni się tu wszyscy podniecają, że oto rewelacja, płyta wieku, itd. itp. bo koleś przestał wrzeszczeć i zaczął śpiewać, a zaespół kopiuje rockowe wzorce z lat 70tych. Nic nowego na tej płycie nie ma, żeby tak się rozpływać, solidna porcja muzyki, a odświerzanie patentów z lat 70tych to już mieliśmy w ubiegłej dekadzie
re: przesada
trajbal (gość, IP: 83.20.148.*), 2009-08-14 13:23:44 | odpowiedz | zgłoś
Racja, racja i święte słowa,
nawet jak sobie wytatuują już wszystkie części ciała i mózg to nie uczyni to ich twórczości oryginalną, poza tym ta kapelka to straszna wioska, hahaha
re: przesada
Neftenga (gość, IP: 195.117.67.*), 2009-08-20 16:07:32 | odpowiedz | zgłoś
I co z tego? Co ma piernik do wiatraka? Skorzystali z dobrodziejstwa muzyki, zagrali to w swoim stylu i powstała znakomita płyta, która absolutnie może kogoś zchwycić. Nie może sobie ktoś nazwać tej płyty najlepszym dziełem wieku? Nie może podniecić się? Każdy ma prawo do własnego zdania i do wyrażenia własnych emocji. Czytając ten komentarz mam wrażenie, że niektórzy mają problem ze zniesieniem zdania innych i od razu odnoszą się do pewnego rodzaju przeżyć, deprecjonując je. Oczywiście masz prawo i wyraziłeś je, że coś Ci się nie podoba.. Ale po cholerę te wędrówki w kierunku cudzego zachwytu i podniecenia. Wcześniej, w innym poście idiotyczny argument... Mniej więcej brzmiący w stylu..."A bo to słyszał wszystkie płyty, że mówi że najlepsza płyta XXI wieku". Nikt pewnie na świecie nie dostąpił takiego zaszczytu. A jeśliby słyszał to co, posiadł zdolność obiektywizacji ze wszechmiar?
Mastodon a ...M.R.
oldschool1963 (gość, IP: 85.14.122.*), 2009-07-31 19:50:57 | odpowiedz | zgłoś
Nie neguję opinii, że to bardzo dobra płyta, jednak będąc starym prykiem, który co nieco słyszał mam wiele skojarzeń z Manilla Road - kto się ze mną zgodzi?
Mastodon zachwyca!
nautilus (gość, IP: 89.79.149.*), 2009-07-26 17:02:23 | odpowiedz | zgłoś
Crack The Skye jest zwieńczeniem niesamowitej drogi, jaką zespół podjął już na Remission. Każda ich płyta ma iskrę geniuszu. Na Crack The Skye z iskier zrobili ogień. płyta roku już teraz.
ktoś napisał
TormentorSTS (gość, IP: 83.29.2.*), 2009-07-25 20:45:15 | odpowiedz | zgłoś
, że to płyta 21wieku. Skąd takie osądy jak na pewno wszystkich płyt w tym stuleciu nie słyszał. Przyzwoita płyta tylko tyle
Czemu tylko 60 pare procent?
dead skin mask (gość, IP: 83.8.124.*), 2009-07-24 23:04:07 | odpowiedz | zgłoś
jw
Przecież to absolutnie plytka roku

Oceń płytę:

Aktualna ocena (624 głosy):

 
 
57%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk

Armia "Czas i byt"
- autor: ad

Behemoth "Evangelion"
- autor: Megakruk
- autor: Kępol

Megadeth "Endgame"
- autor: Megakruk

Machine Head "The Blackening"
- autor: Mrozikos667

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?