- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Luminaria "Arche"
Luminaria to polska kapela, której członkowie pochodzą ze Śląska. Powstała w roku 2002, a w połowie zeszłego (czyli 2004) wypuściła na rynek swoją demówkę pt. "Arche".
Sześć numerów i 36 minut muzyki. Muzyki ciekawej i niebanalnej. Dźwięki, których mamy okazję wysłuchać są bowiem całkiem udanym miksem mrocznej elektroniki, black i doom metalu oraz gotyku. Wszystko klimatyczne, niepokojące, smutne i melancholijne. Raz szybkie ("World Built On Sand"), innym razem utrzymane w średnich ("Lust To Imprison") lub wolnych tempach ("Unreasonably Forlorn Hours"). Muzyka jest spójna, poszczególne numery łagodnie przechodzą jeden w drugi - stąd wszystko świetnie "wchodzi" do głowy. Główną rolę grają tu bez wątpienia klawisze, które odzywają się i dźwiękami fortepianu i organów, i rozległymi tłami i mocniejszymi, szybszymi akcentami (piękne "rozbieganie" w "Unreasonably Forlorn Hours"). Do tego mocny, podniosły, chwilami zahaczający o growling, a chwilami kojarzący się z Peterem Steele'em, wokal Wojciecha Wawocznego. Natomiast gitary i (szczególnie) sekcja są - możliwe, że również za sprawą produkcji - nieco schowane w tle. Ale i tu trafiają się perełki: znakomita gitarowa solówka w "Irmao", melodyjny motyw otwierający "Lust To Imprison" czy świetne basowe pochody w końcówce tegoż właśnie numeru.
Efekt jest naprawdę fajny, szczególnie jeśli mowa o blisko dziewięciominutowym kolosie "Unreasonably Forlorn Hours", "Irmao" czy też "Obsession Elyseenne". Ciekawy album. Oby tak dalej!