- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Liquid Tension Experiment "Liquid Tension Experiment"
Płytę można opisać w najprostszych słowach tak: czterej panowie, znani z występów w zespołach, grających różne odmiany muzyki progresywnej, spotkali się, by pofolgować swojej muzycznej wyobraźni. Mówiąc szczerze jest to jedno z większych objawień sceny prog/metalowej ostatnich lat, choć jest to tylko zespół typu projekt.
John Petrucci i Mike Portnoy to członkowie znanej prog metalowej kapeli Dream Theater, Tony Levin przywędrował z legendy rocka progresywnego King Crimson, natomiast Jordan Rudess to muzyk, mający na swoim koncie zarówno płyty solowe, jak i występy z różnymi prog zespołami, choćby wspomnianym Dream Theater (obecnie członek tego ostatniego). Muzyka, którą razem stworzyli, zasługuje na miano tej przez duże M - jest bezkompromisowa i co najważniejsze płynie z głębi duszy. Otwierający Paradigm Shift to od początku ostra heavy metalowa jazda, stopniowo przechodząca w średnie tempa, przeplatane szaleńczymi solówkami w wykonaniu wszystkich muzyków (zwłaszcza Rudess na klawiszach daje popalić). Dalej, jakby trochę na uspokojenie, Osmosis - piękny kawałek z genialną partią Tony'ego Levina i gitarową Petrucciego. Następnie wspaniały Kindred Spirits - ponownie demonstracja świetnych możliwości zarówno muzycznych jak i technicznych. W tym kawałku jest wszystko - począwszy od metalowego wykopu na początku (radzę zwrócić uwagę na wjazd poszczególnych instrumentów), poprzez melancholijne partie gitarowo/klawiszowe w środku, po niezwykle motoryczną końcówkę (solo Petrucciego plus dwie stopy Portnoy'a). The Stretch to swoisty eksperyment muzyczny - taka mieszanina stylów, ni to funkowe, ni jazzowe, ale kompozycyjnie znakomite (Tony Levin na sticku jest fenomenalny). Dalej w kolejności czeka ponad dziewięciominutowy Freedom of Speech, zaczynający się spokojnie, by nastepnie przejść w najwyższej jakości zagrywki gitarowe Petrucciego. Środek to trochę hipnotyczne klimaty (próbka umiejetności Portnoy'a na bębnach), przechodzące w ostre, metalowe, charakterystyczne bicie gitar, przeplatane solówkami Petrucciego i Rudess'a). I tak już do końca (lekko melancholijnego) kawałka. Track numer 6 to humorystyczna przygoda Levina i Portnoy'a z ironiczno/rytmicznym gwizdaniem tego ostatniego (chyba, chociaż trudno stwierdzić, kto to gwiżdże, może realizator), natomiast State of Grace jest z kolei zagrany przez duet Petrucci/Rudess - żadnej metalowej jazdy, spokojne klimaty gitarowo/klawiszowe. Za to Universal Mind przenosi słuchacza w rejony wyższych doznań muzycznych poprzez swoją skomplikowaną strukturę. I znowu solo Petrucciego, dalej Rudess i cała reszta. Dobrneliśmy do ostatniego "numeru", który nie jest kawałkiem w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jest to mianowicie prawie półgodzinna improwizacja na cztery instrumeny, nagrana na żywo, bez żadnych dogrywek i wcześniejszego komponowania. Po prosu żywioł i totalna nieszablonowość. Ten numer może być ciężko strawny dla niektórych słuchaczy, gdyż jest wybuchem niekontrolowanych emocji muzycznych, wymykający się z ogólnie przyjętych norm.
Podsumowując, płyta projektu LTE jest po prostu kapitalna. Może za bardzo ją wychwalam, ale ona naprawdę taka jest - bardzo równa, melodyjna, a jednocześnie skomplikowana i pokręcona, a do tego znakomita technicznie i nienaganna jeśli chodzi o jakość produkcji. Jeśli więc czytelniku jesteś słuchaczem prog metalu/rocka, nie zwlekaj. Biegnij do sklepu i kupuj (polecam internetowy CDNow, gdyż w Polsce raczej ciężko to będzie dostać). Jest to jedna z najlepszych pozycji w swoim gatunku ostatnich lat, która przynosi odbiorcy wiele niezapomnianych przeżyć.
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Dream Theater "Metropolis Pt. 2: Scenes From A Memory"
- autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
- autor: One
Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk