- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Limp Bizkit "Chocolate Starfish And The Hot Dog Flavored Water"
"Chocolate Starfish..." to trzeci już album w dorobku grupy. Pierwszy przyniósł im rozgłos w ojczystych Stanach, drugi "Significant Other", stał się sukcesem na całym świecie. To z tego albumu pochodzą tak znane kawałki jak "Nookie", "Rearranged", "N2Gether Now" i "Break Stuff".
Nowa płyta przynosi całą masę bardzo dobrych utworów, utrzymanych w charakterystycznym dla zespołu eklektycznym stylu. Limp Bizkit (jakby ktoś przypadkiem jeszcze nie słyszał) to mieszanka hard-core'a, hip-hopu, metalu oraz (rzadziej) grunge'u. Trochę trudno tu wymieniać najlepsze kawałki, ponieważ całość jest dość równa. Ale nie sposób nie zauważyć już po kilku przesłuchaniach "Getcha Groove On". Wpada w ucho od razu. Po kilku następnych przesłuchaniach okazuje się, że na tym albumie prawie nie ma lepszych i gorszych kawałków - wszystko jest wyśmienite.
Najpierw intro, którego można się przestraszyć, a potem już solidnie obrywamy po uszach. Kolejne kawałki wgniatają w fotel, jeden lepszy od drugiego: "Hot Dog" z wysamplowanym fragmentem "Closer" Nine Inch Nails i ponadprzeciętną ilością "fucków"; kapitalne "My Generation", na pewno hymn pokolenia, już wprawdzie nie mojego, ale to słychać. "Full Nelson" to zabijająca wręcz dawka energii, porównywalna chyba tylko z Rage'ami i ekspresją wokalną Freda Dursta - coś w stylu wrzasków Phila Anselmo z Pantery. A tak na marginesie, to Fred po raz kolejny udowadnia, że oprócz tego, że jest skandalistą i człowiekiem często niezbyt obliczalnym, jest też świetnym wokalistą, dysponującym ciekawym głosem, co słychać w (nielicznych) spokojniejszych fragmentach, na przykład w zwrotce "My Way" czy "I'll Be OK".
W "Livin' It Up" pomysłowo wsamplowano fragment "Life In A Fast Lane" grupy The Eagles. Rapowe szaleństwo z udziałem DMXa, Method Mana i Redmana mamy w "Rollin' (Urban Assault Vehicle)", a klimaty lekko pod Alice In Chains i Soundgarden w "Hold On". Znajdziemy tu też znane już "Take A Look Around" z filmu "Mission Impossible 2".
Ostatnio coraz rzadziej sięgam do tak ciężkiej muzyki, ale zagrana na takim poziomie i z taką energią zawsze będzie wzbudzać mój podziw. Polecam.
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Linkin Park "Hybrid Theory"
- autor: Mary SAy
Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk
System of a Down "Toxicity"
- autor: Artur Maszota
- autor: Rafał Grodek
Slipknot "Iowa"
- autor: kaRel
Korn "Follow the leader"
- autor: Kosma