zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku poniedziałek, 25 listopada 2024

recenzja: Led Zeppelin "IV"

28.02.2013  autor: Piotr Karasiński
okładka płyty
Nazwa zespołu: Led Zeppelin
Tytuł płyty: "IV"
Utwory: Black Dog; Rock And Roll; The Battle Of Evermore; Stairway To Heaven; Misty Mountain Hop; Four Sticks; Going To California; When The Levee Breaks
Wykonawcy: Robert Plant - wokal, harmonijka, tamburyn; Jimmy Page - gitara; John Paul Jones - gitara basowa; John "Bonzo" Bonham - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Atlantic Recording Corp.
Premiera: 8.11.1971
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

Każdy człowiek, mający nawet niewielką wiedzę muzyczną, zna utwór legendę - "Stairway To Heaven". Kawałek ten na trwałe zapisał się złotymi zgłoskami w historii muzyki rockowej i często w różnych rankingach wygrywa tytuł najlepszej rockowej piosenki. To właśnie na płycie "IV" Led Zeppelin umieścił swój największy przebój, który przysparza zespołowi od czterech dekad nowych fanów, stawiających swoje pierwsze kroki w muzyce rockowej.

Poprzedni krążek, zatytułowany zgodnie z tradycją po prostu "III", został raczej chłodno przyjęty przez krytykę. Zespół postanowił materiał na następny album nagrać w spokoju, udał się więc do wiktoriańskiego domu w East Hampshire, by w nastrojowej atmosferze zarejestrować piosenki. Jimmy Page zdecydował, mimo sprzeciwu wytwórni, nie okraszać nowego wydawnictwa grupy żadnym tytułem. Zamiast tego umieścił na nim cztery symbole, które reprezentowały członków grupy. Za okładkę posłużył obraz nieznanego autora, zakupiony w antykwariacie przez wokalistę kapeli, przedstawiający rolnika pracującego na polu, zawieszony na zniszczonej ścianie jakiegoś pokoju.

"IV" jest bez wątpienia najbardziej zróżnicowanym i jednocześnie najbardziej przebojowym albumem w dyskografii Anglików. Otwierający "Black Dog" to świetny, dynamiczny utwór hardrockowy. Pierwszy przebój na krążku, ale zaraz za nim nadchodzi kolejny - o bardzo wymownym tytule: "Rock'n'Roll". Muszę przyznać, że jest to jedna z moich ulubionych pozycji na płycie i w twórczości bandu w ogóle. Wyciszenie następuje w przepięknej folkowej balladzie "Battle Of Evermore", wokalnie Planta wspiera tu Sandy Denny z Fairport Convention. Na mandolinie przygrywa John Paul Jones. Wyszło znakomicie. Pierwszą stronę longplaya zamyka "Stairway To Heaven". Chyba nie muszę przedstawiać nikomu tego kawałka. Spokojny, akustyczny wstęp, świetne zmiany tempa, a wszystko zakończone prawdziwym hardrockowym finałem ze znakomitą solówką Page'a. Fani tylko dla tej jednej piosenki kupowali płytę, gdyż utwór nigdy nie ukazał się jako singiel.

Druga strona wypada gorzej, sprawia wrażenie mniej przebojowej. Nie sposób się jednak temu dziwić, ponieważ strona A jest jedną z najlepszych w historii i ciężko utrzymać tak wspaniały poziom na całym albumie. Warto zwrócić uwagę na funkowe "Four Sticks", którego tytuł wziął wzięła się od tego, iż perkusista grał czterema pałeczkami. Piękne jest również "Going To California" zagrane akustycznie, z pełnym ekspresji wokalem Roberta Planta. Na zakończenie panowie uraczyli nas bluesowym "When The Levee Breaks", opowiadającym historię mężczyzny, który po powodzi stracił cały swój dobytek.

Po zakończeniu nagrywania "IV" kapela ruszyła w niezwykle udane tournee po Wielkiej Brytanii, poza tym grali wtedy tylko w Australii i Nowej Zelandii, a koncert w Singapurze został odwołany, ponieważ zespół nie został wpuszczony do kraju ze względu na... długie włosy.

Jedyną wadą wydawnictwa jest jego przebojowość, która niektórych może drażnić. Moim zdaniem "Stairway To Heaven" jest strasznie przewidywalne. Czuć, iż zostało skomponowane z dużą dozą zimnej kalkulacji. Osobiście wolę "Since I've Been Loving You", które zdaje się być dużo bardziej wiarygodne i swobodniejsze.

Czwarty album Led Zeppelin zamyka złoty okres twórczości formacji, gdy nagrywała płyty wybitne. Później było już "jedynie" bardzo dobrze ("Physical Graffiti") bądź słabo ("Coda"), co nie zmienia faktu, że obok Deep Purple i Black Sabbath Led Zeppelin pozostaje najważniejszym bandem grającym ciężkiego rocka.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Led Zeppelin "IV"
noname (wyślij pw), 2013-03-12 22:55:59 | odpowiedz | zgłoś
slaba recenzja; po pierwsze, jak to juz zostalo zauwazone, takim pomnikowym albumom wystawia sie tylko 10, ale ok... rozumiem, subiektywizm autora itd.; nie moge jednak juz za nic zrozumiec czemu recenzent najpierw wrzuca zdanie, że druga czesc plyty jest gorsza bo mniej przebojowa(a od kiedy to przebojowosc jest wyznacznikiem jakosci muzyki??)a nastepnie owa przebojowosc krytykuje; jakies rozdwojenie jazni? poza tym w porownaniu do recek mikele (motorhead), ktory sypie ciekawostkami az milo i nie szczedzi glebszych przemyslen, pan karasinski niestety przeslizguje sie po temacie; takim plytom jak czworka naleza sie szersze omowienia... a ze trudno cos nowego i odkrywczego napisac o takich kanonach jak 'IV'? no coz, nikt nikomu recek pisac nie kazal; jak juz ktos sie na to porywa powinien popelnic cos rownie niesztampowego jak album bedacy przedmiotem omowienia;
re: Led Zeppelin "IV"
gpwekq (gość, IP: 89.69.72.*), 2013-03-12 16:49:42 | odpowiedz | zgłoś
Mnie najbardziej podoba się III płyta,
ale IV to była chyba najwyższa forma kompozycyjna tego zespołu, później było już lepiej lub gorzej chociaż moim zdaniem nie nagrali nigdy slabej płyty.
Następne płyty już nie były takie,... Bluesowe, więcej było eksperymentów takich jak na Houses of The Holy
re: Led Zeppelin "IV"
Nightraider
Nightraider (wyślij pw), 2013-03-03 10:55:36 | odpowiedz | zgłoś
Ta "rock 'n roll" w wydaniu Zeppelin'ów:

"It's been a long time since I rock and rolled, (nanaaa na na na naaa na)
It's been a long time since I did the Stroll. (nanaaa na na na naaa na)
Ooh, let me get it back, let me get it back,
Let me get it back, baby, where I come from. ((nanaaa na na na naaa na)"

Nogi aż sie same rwą do tańca :)
re: Led Zeppelin "IV"
Blablabla11 (gość, IP: 85.89.182.*), 2013-03-02 16:33:25 | odpowiedz | zgłoś
Takim płytom stawia się pomniki, a nie cyferki...
re: Led Zeppelin "IV"
Marcin Kutera (wyślij pw), 2013-03-02 20:14:44 | odpowiedz | zgłoś
dobre dobre
re: -,-
Sycamore_7
Sycamore_7 (wyślij pw), 2013-03-02 00:06:08 | odpowiedz | zgłoś
Jakiej kur** zimnej kalkulacji?!
re: Led Zeppelin "IV"
Boomhauer
Boomhauer (wyślij pw), 2013-03-01 11:01:35 | odpowiedz | zgłoś
Tak z innej beczki,to oglądał ktoś ten cykl "Metal Evolution" Sama Dunna? Jakby co to kolejne odcinki lecą w każdy czwartek o 20:00 na niemieckim IM1 z Astry 19.2E. Nikt Ameryki w tym cyklu nie odkrywa ale Dunn dotarł do wielu muzyków z czołówki metalu i rocka i często ciekawie się wypowiadają. Fajny jest też ten cykl "Klasyczne albumy rocka" co zapodają na TVP Kultura.
re: Led Zeppelin "IV"
Marcin Kutera (wyślij pw), 2013-03-01 12:20:22 | odpowiedz | zgłoś
o tym to jest cały film z 2005 roku(bardzo po łebkach, choć gatunki dobrze opisane).

Za mało choćby o europejskim grind i death metalu (Napalm death, Extreme Noise Terror, Entombed, Gorefest, Disharmonic Orhestra, norweski black metal jest, ale też nie ma nic choćby o protoplastach w ogóle black(troche jak pamiętam o Venom, zaś nic o Bathory)
No cóż film ma 1,5 godziny - być moze nie udało się wszystkiego zmieścić co tłumaczy, mimo to mało o tej ewolucji też jest.
re: Led Zeppelin "IV"
Marcin Kutera (wyślij pw), 2013-03-01 20:38:54 | odpowiedz | zgłoś
a widzę, ze nie zrozumiałem Twoich dobrych intencji w kontekście nowosci Boomhauer.
Widzę, ze to nowy serial muzuczny z 2011 roku. To nie oglądałem, dzięki za info.
Albumy rocka to oczywiście lecą już od około 2 lat na TVP Kultura, sa oczywisce bardzo fajnie zrobione
re: Led Zeppelin "IV"
Boomhauer
Boomhauer (wyślij pw), 2013-03-01 21:44:55 | odpowiedz | zgłoś
No i plusem jest że na tym IM1 leci normalnie po angielsku (tylko napisy są niemieckie).
« Nowsze
1

Oceń płytę:

Aktualna ocena (100 głosów):

 
 
81%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Black Sabbath "13"
- autor: Dominik Zawadzki

Motorhead "Motorhead (reedycja)"
- autor: Mikele Janicjusz

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?