zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku poniedziałek, 25 listopada 2024

recenzja: Led Zeppelin "In Through The Out Door"

9.09.2001  autor: Wickerman
okładka płyty
Nazwa zespołu: Led Zeppelin
Tytuł płyty: "In Through The Out Door"
Utwory: In The Evening; South Bound Suarez; Fool In The Rain; Hot Dog; Carouselambra; All Of My Love; I'm Gonna Crawl
Wykonawcy: Robert Plant - wokal; Jimmy Page - gitara; John Paul Jones - gitara basowa, instrumenty klawiszowe; John "Bonzo" Bonham - instrumenty perkusyjne
Premiera: 1979
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Płyta Led Zeppelin. Czy trzeba dodać coś więcej? Na pewno nie najlepsza, ale jednak. Najlepszy Zespół Świata wielokrotnie wystawiał nasze umysły na muzyczne próby. Dziwna płyta. Na prożno szukać tu dwóch takich samych kawałków. Właściwie jest to album Jonesa. To on, razem z Robertem, skomponował najwięcej muzyki na ten album.

Muzki różnorodnej, nie powiem. Od typowych zeppowych riffowych utworów ("In The Evening"), przez pastisz starych rock'n'rollowych przebojów ("South Bound Suarez"), delikatny rockowy utwór, zabarwiony szaleństwem samby ("Fool In The Rain"), genialne nawiązanie do country ("Hot Dog"), syntezatorowe arcydzieło ("Carouselambra"), piękną balladę ("All Of My Love") aż do powrotu do przeszłości, czyli bluesa ("I'm Gonna Crawl"). Do tego dochodzą jeszcze odrzuty z tej sesji umieszczone na następnym albumie "CODA". Są to: kolejny rock'n'roll ("Darlene"), miły rockowy przebój ("Ozone Baby") i utwór o prawie punkowej ekspresji ("Wearing And Tearing"). Po przesłuchaniu tej płyty (poprzednich oczywiście również) widać na czym polegał fenomen Ołowianego Sterowca. - na połączeniu wielu różnych stylistyk i pomysłów w małe arcydzieła. To piękna płyta. Lecz płyta nie do szaleństw po paru piwach. To płyta, w którą należy się zagłębić samemu podczas deszczowej pogody. Najlepiej w jakimś starym zadymionym pubie. To jest klasyka. To jest muzyka, a nie jakieś nowometalowe wypociny palantów naładowanych amfetaminą i śpiewających o zabijaniu własnych rodziców. To wyjątkowa płyta, wyjątkowa, bo ostatnia. Ostatnia płyta Najlepszego Zespołu Świata. Ale jakże piękna płyta...

Dedykuję tę recenzję nieodżałowanemu Johnowi Henremu "Bonzo" Bonhamowi (1948-1980). Spoczywaj w pokoju Najlepszy Perkusisto Najlepszego Zespołu Świata...

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Led Zeppelin "In Through The Out Door"
homer_1 (gość, IP: 83.14.235.*), 2017-02-08 12:22:15 | odpowiedz | zgłoś
na innym portalu można przeczytać recenzję, że to beznadziejna płyta, a recenzent w innej swojej recenzji bardzo chwali niedocenianą płytę "Presence" i tu się z nim w 100% zgadzam, tam mamy kompozycje teamu Page-Plant i jest tam dużo świetnej gitary Page'a. Natomiast ja o "In Through The Out Door" nie powiem złego słowa, gdzie na zakończenie mamy przepiękne kompozycje All My Love oraz I'm Gonna Crawl, tak często wówczas (tj. początek lat 80-tych) nadawane przez Piotra Kaczkowskiego w trójce. Panie Piotrze, szkoda, że "to se ne wrati", oj wielka szkoda za tamtymi w sumie siermiężnymi czasami, ale z jaką piękna muzyką. Pewnie gadam jak stary pryk, ale w sumie to kto mi zabroni? I kto mi powie, że obecnie muzyka rozwija się tak jak w latach 50,60 i 70-tych? Obecnie to "popłuczyny" Casablanki, jak mawiał Zygmuś Kałużyński.
re: Led Zeppelin "In Through The Out Door"
Thomx (gość, IP: 62.21.34.*), 2016-04-27 13:55:41 | odpowiedz | zgłoś
jeśli jest się osłuchanym w całej rozciągłości muzyce to Led Zeppelin to prawdziwi fachowcy, do tego każdy ich wyrób jest innego formatu. Ta płyta nie jest podobna do poprzednich. Piękna i niesamowicie zróżnicowana.
Od tamtego czasu nikt tak nie gra. Można powiedzieć, że są następcami the Beatles w formie poszukiwań nowych dźwięków.
re: Led Zeppelin "In Through The Out Door"
krzysiekw (wyślij pw), 2014-09-11 00:09:41 | odpowiedz | zgłoś
Jeden z najbardziej przereklamowanych zespołów w historii rocka.
re: Led Zeppelin "In Through The Out Door"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2014-09-11 22:01:36 | odpowiedz | zgłoś
? Miliony fanów się nie myli.
re: Led Zeppelin "In Through The Out Door"
wac
wac (wyślij pw), 2014-09-12 00:12:59 | odpowiedz | zgłoś
przereklamowanych? nie no, faken...też mnie wkurwia Plant i nieustające baby, baby, baby, baby srejby ale bez przesady - swoje zrobili!
re: Led Zeppelin "In Through The Out Door"
RadomirW (gość, IP: 193.219.114.*), 2014-09-12 09:41:25 | odpowiedz | zgłoś
No właśnie Wac idealnie żeś wskazał najsłabsze ogniwo tego zespołu. Ja bym dodał jeszcze nieskładne momentami improwizatorstwo, robione trochę na siłę - zresztą jest to wadą większości kapel które zaczynały swoje kariery w latach 60-ych, podobnie bezsensowne wstawki (typu 3-minutowa solówka na perkusji w środku utworu, albo męczenie gitary zupełnie bez sensu) można znaleźć u Pink Floyd, Black Sabbath czy Deep Purple. Zespoły rockowe, które startowały później w latach 70-ych jak choćby AC/DC, Motorhead, Queen, Aerosmith czy Scorpions miały tych improwizatorskich zapędów dużo mniej a jeśli nawet to nie kosztem normalnej struktury utworu, tylko w jej ramach, co do mnie bardziej trafia.
re: Led Zeppelin "In Through The Out Door"
wac
wac (wyślij pw), 2014-09-12 17:09:00 | odpowiedz | zgłoś
pewnie wynika to z bluesowych korzeni gdzie takiego męczenia pały jest więcej... akurat co do Pink Floyd to ja tego nie widzę, BS może na początku - do Paranoid
ale improwizacje wokalne Planta to jest rzeźnia totalna, nienawidzę a szkoda bo wokalista mega charyzmatyczny
re: Led Zeppelin "In Through The Out Door"
lokator143 (wyślij pw), 2017-02-28 12:06:06 | odpowiedz | zgłoś
Wiadomo, że to kwestia gustu. Ale... Wymienię parę elementÓw, które do mnie nie przemawiają:
1) wokal... szczerze nie rozumiem zachwytów nad wokalem Planta. Czasem te jego "ekstatyczne" zaśpiewy brzmią nie tyle nawet pretensjonalnie, co wręcz śmiesznie,
2) brzmienie gitary... nie podoba mi się. Jest jakieś takie... no nie wiem, jakoś mnie nie porywa. Dla porównania - brzmienie Black Sabbath z/ tych samych czasów jest o wiele lepsze.
3) konstrukcja kawałków... Whole Lotta Love... W połowie kawałka te zabawy z brzmieniem... może za pierwszym razem robi to jakieś wrażenie... ale za kolejnym mam ochotę przewinąć to dalej...
4) teksty... ech... pozostawmy to bez komentarza (pomijam to, że niektóre są żywcem zerżnięte z utworów innych artystów) Tematycznie, też nie bardzo do mnie przemawiają... Rock'n'roll - no proszę was...
5) argument o tym, że są tak znani na caŁym świecie i w ogóle... I co z tego? Znam mnóstwo kapel, o wiele lepszych od Led Zeppelin. Znanych i nieznanych na świecie. Poza tym kto powiedział, że większość ma zawsze rację?
re: Led Zeppelin "In Through The Out Door"
marer (gość, IP: 79.187.230.*), 2017-02-28 13:09:44 | odpowiedz | zgłoś
Zgadzam się co do Planta. Te jego orgazmy wokalne w tamtych czasach szokowały, intrygowały ale po latach irytują. Teksty też rozczarowują. Większość kręci się wokół dupy ocierając się o erotyzm weselny. Jednak wokalistą był jednak wielkim.
re: Led Zeppelin "In Through The Out Door"
noname (wyślij pw), 2013-03-12 22:40:27 | odpowiedz | zgłoś
dla mnie to naprawde kiepski album; szkoda ze to sie w ogole ukazalo pod szyldem lz; nie ma tu ani jednego numeru do ktorego chcialoby mi sie wracac; all my love to jakas budka suflera, carouselambra - dlugie, niby progresywne ale nie ma w sobie mocy kashmiru i nuzy; hot dog to jakis glupawe knajpiane boogie; fool in the rain- nieudana proba nawiazania do genialnego dyer maker; o ostatnim utworze jeden z krytykow napisal ze idealnie nadaje sie na podklad do kolacji na statku wycieczkowym. trudno mi sie nie zgodzic; jako tako brzmia mi tylko 2 pierwsze utwory ale ogolnie ten album to slabizna; moze gdyby wydal to inny zespol ... ale lz to klasa sama dla siebie i po takich arcydzielach jak pierwsze 4 plyty czy graffiti mozna bylo jednak spodziewac sie czegos wiecej
« Nowsze
1

Oceń płytę:

Aktualna ocena (238 głosów):

 
 
85%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

King Crimson "In the Court of the Crimson King"
- autor: Grzegorz Kawecki

Pink Floyd "Wish You Were Here"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: GSB
- autor: Tomasz Klimkowski

Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot

Black Sabbath "Paranoid"
- autor: Elwood

Deep Purple "In Rock"
- autor: Annoporus

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?