- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Led Zeppelin "III"
Po wydaniu takiego ładunku hard-rocka, jakim była "dwójka", fani Zepa spodziewali się, że następny album będzie kopią poprzedniego. Tak jednak się nie stało. Zespół zaszył się w walijskich górach i tam w chacie zwanej Bron-Yr-Aur powstał materiał na trzeci album.
Na to dzieło składają się akustyczne, delikatne utwory. Ale nie tylko - wielbiciele hard-rockowego czadu mogli dla siebie znaleźć "Immigrant Song", opowiadający o wikingach. Później wchodzi "Celebration Day", wesoły, z fajną gitarą i ciekawym tekstem. Następnie czas na "Friends". Jest wyraźnie gorszy od porzednich dwóch. Psychodeliczny klimat nadaje mu orkiestracja. Teraz żarty się kończą. Przez około osiem minut wsłuchujemy się w "Since I've Been Lovin' You". Piękna bluesowa gitara Jimmy'ego, powolne klawiszowe akordy Johna i pełen bólu śpiew Roberta. To ozdoba tej płyty. Po przygnębiających klimatach, czas na coś bardziej optymistycznego. "Out On The Tiles" jest właśnie taki, lecz według mnie to również najgorszy numer na płycie, a nawet w całej twórczości zespołu. Druga strona kasety jest w całości akustyczna. Zaczyna się od folkowego utworu "Gallows Pole". Bardzo dobre partie gitary, banjo i mandoliny, kolejny fajny tekst. Później krótkie intro i po ośmiu sekundach słyszymy piekną "Tangerine", którą Jimmy napisał jeszcze za czasów The Yardbirds. "That's The Way" (pierwotnie zwana "The Boy Next Door") jest spokojna. Robert porusza w niej m. in. problem zanieczyszczenia środowiska. "Bron-Y-Aur Stomp" jest zagrany żywiej niż "That's The Way", jest bardziej dynamiczny. Robert zadedykował ten utwór swojemu psu - Striderowi. Album kończy brawurowy "Hats Of To Roy (Harper)" stanowiący hołd dla folkowego muzyka Roya Harpera. Przyprawiająca o dreszcze gitara zagrana techniką Bottleneck oraz Robert, którego wokal został zniekształcony.
"III" to jedna z najlepszych płyt Led Zeppelin. Nadaje się do słuchania praktycznie wszędzie. Całości dopełnia fajna okładka.
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
King Crimson "In the Court of the Crimson King"
- autor: Grzegorz Kawecki
Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot
Pink Floyd "Wish You Were Here"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: GSB
- autor: Tomasz Klimkowski
Black Sabbath "Paranoid"
- autor: Elwood
Deep Purple "In Rock"
- autor: Annoporus