zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku niedziela, 24 listopada 2024

recenzja: Lao Che "Prąd stały / Prąd zmienny"

7.03.2010  autor: ymia
okładka płyty
Nazwa zespołu: Lao Che
Tytuł płyty: "Prąd stały / Prąd zmienny"
Utwory: Historia stworzenia świata; Krzywousty; Magistrze pigularzu; Czas; Życie jest jak tramwaj; Dłonie; Kryminał; Prąd stały / prąd zmienny; Urodziła mnie ciotka; Wielki kryzys; Sam O' tnosc; Zima stulecia
Wykonawcy: Denat - sample; Spięty - wokal, gitara; Dimon - instrumenty perkusyjne; Żubr - gitara basowa; Wieża - instrumenty klawiszowe; Krojc - gitara; Trocki - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Rockers Publishing
Premiera: 1.03.2010
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Nastawienie to sprawa kluczowa. O ileż przyjemniej sprząta się w czasie sesji, kiedy ta czynność wydaje się niezwykle atrakcyjną formą spędzania czasu! Choćbym była pewna, że nie wezmę do ust krewetkowych chipsów, gdy usilnie zachwala je ktoś, kogo darzę szacunkiem, spróbuję i zapewne polubię. Podobnie sprawa ma się z płytami. Apetyt na najnowszy album Lao Che już od dłuższego czasu podsycała radiowa "Trójka" - trudno więc było nie spróbować. I nie docenić.

Poprzednie płyty zespołu to zabawa muzycznymi stylami spajana tematem przewodnim w tekstach. Tym razem jest odwrotnie: 12 niepowiązanych (ale ułożonych w nieprzypadkowej kolejności) tekstów i bardzo spójna warstwa muzyczna. Zdecydowanie odmienna od dotychczasowych nagrań zespołu i bardzo ciekawa - nawiązująca do elektroniki sprzed lat, kojarząca się przede wszystkim z Kraftwerkiem (słyszycie echo transeuropejskiego ekspresu w "Krzywoustym"? Odległe kroki manekinów w "Czasie"?).

Album otwiera przetykana szamańskim zaśpiewem "Historia Stworzenia", zamyka "Zima Stulecia" ze złowrogim ostrzeżeniem "wybiła ostatnia kilowatogodzina...". Tą klamrą spiętych jest 10 świetnych utworów. Najmocniej brzmią mi w głowie "Historia Stworzenia", "Kryminał" - przypominający trochę utwory Variete - i "Czas", który na singlu promował płytę - może dlatego, że najbardziej "osłuchany".

Cytaty, odniesienia, skojarzenia - można ich szukać długo i odnajdywać w wielkiej obfitości: podwórkowa ballad w "Kryminale", nawiązanie do "Mistrza i Małgorzaty" w "Życie jest jak tramwaj", wreszcie sam tytuł albumu. Stwierdzenie, że w tym między innymi tkwi siła tekstów Spiętego, jest tyleż banalne, co prawdziwe.

Jeśli klasyfikować płyty według nastrojów, jakie towarzyszą słuchaniu, "Prąd stały / Prąd zmienny" jest dla mnie zdecydowanie melancholijno - refleksyjny, mimo że momentami prawie taneczny. Zespół właśnie ruszył w trasę, więc będzie okazja sprawdzić, jak nowe utwory brzmią na żywo. Myślę, że warto.

Komentarze
Dodaj komentarz »
ja dodam tylko
amb (gość, IP: 178.36.133.*), 2011-07-18 14:29:37 | odpowiedz | zgłoś
ze tej plyty nie nalezy sluchac na trzezwo. w stanach "alternatywnych" dopiero wymiata.
żal
maciek198282 (gość, IP: 78.88.30.*), 2010-04-06 14:07:26 | odpowiedz | zgłoś
jacekplacek ma rację a belzepub blefuje
alleluja!
Zanimm (gość, IP: 79.139.18.*), 2010-03-12 17:31:22 | odpowiedz | zgłoś
Ale wy za przeproszeniem pie***licie. Pewnie nawet się nie osłuchaliście z tym albumem, a gadacie jak pieprzeni eksperci - raz odsłuchana audycja w trójce... Na Boga! Przeżyjcie z tym kilka godzin w pociągu, podejdźcie od innej strony niż tylko - to już nie jest to co było.
Się przyzwyczailiście. Ok. Możecie non stop siedzieć w "Powstaniu..." Ale oni się rozwijają. Nie na próżno ich muzykę określa się mianem crossover. Ich się nie da włożyć do szufladki, przypiąć metki. I będą nas zaskakiwać i non stop będą szukać czegoś nowego, innego. I chwała im za to!
Mnie się strasznie płyta podoba. Strasznie. Kto ma ją zrozumieć,ten zrozumie. Do kogo miała dotrzeć to dotrze.
Koncertowo Prąd Stały/Prąd zmienny brzmi genialnie. Byłąm we Wrocku ostatnio na koncercie.
Chłopaki odwalają kawał dobrej roboty. A w ich muzyce siedzę dość głęboko. Obejmując jeszcze ich wcześniejszy projekt - Koli. Ja jestem dopieszczona jako słuchacz przez tę płytę.
Kawał dobrej muzyki.
A ten bas!
Rysiu - pokłon.
re: alleluja!
halska (wyślij pw), 2010-03-15 15:53:54 | odpowiedz | zgłoś
Zgadzam się z Tobą w zupełności:) Album trzeba po prostu przesłuchać bez uprzedzeń (najlepiej więcej niż jeden raz, bo po pierwszym przesłuchaniu można doznać uczucia zawodu, ale to minie po kolejnych "odsłuchach"...;) Co tu dużo mówić - nowa płyta jest po prostu inna niż pozostałe, nie ma tego ciężaru co Powstanie, klimat z moich ukochanych Guseł także nie powróci (bo ten, który minął...;), ale nie jest to z pewnością "syf", jak kwitują niektórzy. Są tu pewne irytujące mnie "elektroakcenty", nie wszystkie kawałki do mnie przemawiają, ale ogólnie to całkiem dobry materiał;) A koncert we Wrocku - pierwsza klasa (i basta!;)
re: alleluja!
Xen (gość, IP: 95.143.242.*), 2010-03-19 14:07:08 | odpowiedz | zgłoś
Dokladnie tak bylo, ze po wrzuceniu swiezo rozpakowanej plyty do odtwarzacza (juz w aucie) poczulem sie troche zawiedziony. Musialem jezdzic w kolko, zeby przesluchac cala plyte zanim dotre do domu. Wysiadlem z auta i stwierdzilem, ze nie jest dobrze, na szczescie nie wydalem maatku na plyte. Ale w domu dalem krazkowi druga i trzecia szanse i dotarlo do mnie, ze to cholernie dobra plyta jest!
szkoda
foka69 (gość, IP: 77.255.22.*), 2010-03-12 12:36:48 | odpowiedz | zgłoś
najnowsza płyta lao che to syf jakiego mało! Panowie byłem na wielu waszych koncertach ale na ostatnim promującym prąd stały/prąd zmienny bawiłem się tylko na 3 piosenkach z powstania warszawskiego! Reszty nie mogłem zdzierżyć! Na baletach możecie promować tą płytę!
Bardzo ciekawy album
Tomasz Pastuch
Tomasz Pastuch (wyślij pw), 2010-03-10 09:17:37 | odpowiedz | zgłoś
Według mnie album ten zasługuje jak najbardziej na ocenę w okolicach 8-9.Miałem przyjemność słuchać tego albumu w tej samej audycji 'trójkowej'.
Płyta "Gospel" również zasługuje na słowa uznania.To, że zespół nagrywa diametralnie różne albumy to chyba nic złego.
PS.Do specjalistów do Vadera: "Revelations", "Litany", "Back to the blind" czy "Impressions in blood" też się od siebie różnią ;)
pff
juhcu (gość, IP: 79.184.184.*), 2010-03-09 13:19:27 | odpowiedz | zgłoś
nie lubię tego, taki elektroniczny badziew niskich lodów
...
zUo (gość, IP: 87.105.35.*), 2010-03-08 17:45:10 | odpowiedz | zgłoś
Skończyli się na Kill 'em All. Reszta to komercha.
styl zmienny
FanPrimusa (gość, IP: 83.9.96.*), 2010-03-08 12:40:31 | odpowiedz | zgłoś
Zespół bez własnego stylu, każda płyta z innej bajki, syf
« Nowsze
1

Oceń płytę:

Aktualna ocena (358 głosów):

 
 
52%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Armia "Der Prozess"
- autor: sporysz

2Tm2,3 "888"
- autor: Mojżesz

Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?