zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

recenzja: Lao Che "Powstanie Warszawskie"

20.06.2005  autor: m00n
okładka płyty
Nazwa zespołu: Lao Che
Tytuł płyty: "Powstanie Warszawskie"
Utwory: 1939/Przed Burzą; Godzina W; Barykada; Zrzuty; Stare Miasto; Przebicie Do Śródmieścia; Czerniaków; Hitlerowcy; Kanały; Koniec
Wykonawcy: Denat - wokal; Dimon - wokal, instrumenty perkusyjne; Krojc - gitara, wokal, banjo; Rysiek - gitara basowa, wokal; Spięty - gitara, wokal; Trocki - konga, bongosy, wokal; Wieża - instrumenty klawiszowe, wokal
Wydawcy: Ars Mundi
Premiera: 2005
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

W związku ze zbliżaniem się do Warszawy Armii Czerwonej 31 lipca 1944 roku, komendant główny Armii Krajowej generał Tadeusz "Bór" Komorowski podjął decyzję o rozpoczęciu zbrojnego buntu przeciw niemieckiemu okupantowi. Ale chęć oswobodzenia się z więzów faszystowskiego najeźdźcy była tylko jednym z powodów; głównym celem była próba walki o powojenną niepodległość Polski, dla której zagrożeniem były zbliżające się wojska radzieckie. 1 sierpnia o godzinie 17, czyli o tak zwanej Godzinie "W", rozpoczął się najkrwawszy i najtragiczniejszy w dziejach Polski zryw narodowościowy - Powstanie Warszawskie. Tego dnia do walki o wolność stanęło kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi, uzbrojonych w tysiąc karabinów, kilkaset pistoletów maszynowych, kilkadziesiąt karabinów maszynowych, kilka ciężkich karabinów maszynowych, kilkadziesiąt karabinów i granatników przeciwpancernych, blisko dwa tysiące pistoletów i około dwudziestu pięciu tysięcy grantów. Przeciwko nim skierowano m.in. kilka brygad i specjalny korpus SS, jak również policję i czołgi z dywizji "Herman Goering" - w dniu wybuchu powstania siły niemieckie liczyły około 15-16 tysięcy ludzi, lecz kilka dni później nadeszły posiłki w liczbie następnych kilku tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy. Mimo słabego uzbrojenia, początkowo oddziały powstańcze odnosiły pewne, mniejsze lub większe, sukcesy. Nie trwało to jednak długo, już 11 sierpnia "padły" dzielnice Ochota i Wola, a w osiem dni później rozpoczął się główny szturm Niemców na Stare Miasto, które skapitulowało 2 września, a żyjący powstańcy przedostali się kanałami do Śródmieścia. 6 września upadło Powiśle, 23 września - Czerniaków, 26 września - Mokotów, a 30 września - Żoliborz. Nie pomogły zrzuty organizowane przez Aliantów, czy też niewielka pomoc Armii Radzieckiej, która do 10 września stojąc po drugiej stronie Wisły biernie czekała, obserwując wydarzenia w wykrwawiającej się Warszawie. Po sześćdziesięciu trzech dniach stawiania oporu regularnym jednostkom Wehrmachtu i SS, 2 października generał Komorowski podpisał akt kapitulacji. W Powstaniu Warszawskim zginęło około 18 tysięcy powstańców, 25 tysięcy zostało rannych, a ponad 15 tysięcy dostało się do niewoli. Ofiarami ciężkich walk była też ludność cywilna - w ruinach domów, ogniu i masowych egzekucjach zginęło około 200 tysięcy osób, 50 tysięcy trafiło do obozów koncentracyjnych, a 150 tysięcy wysłano na roboty przymusowe do Rzeszy. Niemcy nie oszczędzili również samego miasta, zgodnie z rozkazem Reichsfuhrera SS Heinricha Himmlera - "Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy" - znaczna większość stolicy Polski legła w gruzach. Straty po stronie armii niemieckiej to około 17 tysięcy zabitych i 9 tysięcy rannych, ale Powstanie Warszawskie było dla niej ciężką przeprawą, o czym świadczą słowa Himmlera z 21 września: "Walka ta jest najcięższa spośród tych, jakie prowadziliśmy od początku wojny. Można ją porównać z walką uliczną o Stalingrad. Jest ona tak samo ciężka".

O tych wszystkich wydarzeniach jest właśnie "Powstanie Warszawskie". Drugi album płockiego Lao Che przedstawia niesamowitą historię o wielkim patriotyzmie, męstwie, cierpieniu, desperacji i śmierci. To tragiczna, przejmująca opowieść, budowana na rockowych, punkowych czy reggae'owych dźwiękach, i fragmentach przemówień generała Władysława Sikorskiego, opowiedziana genialnymi tekstami (nie tylko autorskimi) - smutnymi, nostalgicznymi, czasem okraszonymi dozą czarnego humoru. "Powstanie Warszawskie" wzrusza i zmusza do zadumy, refleksji. Nie tylko tych, którzy mają do tych wydarzeń stosunek emocjonalny. "Chociaż lewi jesteście, na prawym rzeki brzegu kucnęliście. Druzia... skurwysyny, nie przyszliście".

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Lao Che "Powstanie Warszawskie"
pik (gość, IP: 217.96.217.*), 2016-08-02 13:35:27 | odpowiedz | zgłoś
<3
arcydzieło dekady
Marcin Kutera (wyślij pw), 2012-11-15 23:40:34 | odpowiedz | zgłoś
Ten album to Arcydzieło przez duże A.
Jeden z najlepszych jak nie najlepszy, jakie ukazały się w Polskiej Historii Rocka ostatniej dekady (2000-1010).
Teksty, muzyka, wplecione elementy punk rocka (nawet z fragmentami Siekiery z albumu Nowa Aleksandria)
Teksty w ogóle powinny być potraktowane oddzielnie. Niesamowita konsekwencja w żargonie, sloganach używanych przez ludzi i Powstańców tamtych czasów w połączeniu z prawdziwą historią. Słuchając tego albumu czuje się prawdziwego ducha tamtych czasów.
Jak słucham utworu Zrzuty to zawsze mam łzy w oczach.
re: arcydzieło dekady
Thrash Lover (gość, IP: 188.122.20.*), 2016-08-01 23:06:25 | odpowiedz | zgłoś
Rzeczywiscie bardzo dobry album. Swietny takze wokalnie, az sie czuje w tym spiewie i tekstach klimat powstania.
hmm
nixon (gość, IP: 83.20.250.*), 2012-11-15 19:23:53 | odpowiedz | zgłoś
Nad tą genialną płytą nie będę się rozpisywał, bo to co powinno zostalo już napisane. Zastanawia mnie tylko, gdzie na tym szanującym się portalu recenzje tak świetnych płyt jak Gusła i Gospel?
lao che
pik (gość, IP: 79.163.9.*), 2012-07-31 21:58:59 | odpowiedz | zgłoś
jeden z najważniejszych albumów, jakie byly wydane kiedykolwiek w tym kraju.
Już dawno żaden postapunkowy...
plasendorf (gość, IP: 83.25.163.*), 2008-08-08 01:17:10 | odpowiedz | zgłoś
... zespół (a już na pewno nie w Polandzie) nie nagrał tak równej płytki. Idea koncept-albumów (może poza The mars Volta) wydawała się nieco zwietrzała, a chłopaki potrafili tchnąć w tego trupa nieco życia. Niektórzy, co prawda, zżymają się co do tematu płytki, ale abstrahując od tego - muzycznie naprawdę ciężko sienudzić. Wielki szacun dla kolegów z Lao. Gdyby nie ta płyta, to pewnie nie wybrałbym się do Muzeum Pow. Warsz.

Oceń płytę:

Aktualna ocena (570 głosów):

 
 
91%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Armia "Der Prozess"
- autor: sporysz

King Crimson "In the Court of the Crimson King"
- autor: Grzegorz Kawecki

Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk

Pink Floyd "Wish You Were Here"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: GSB
- autor: Tomasz Klimkowski

Led Zeppelin "II"
- autor: Kajetan Pawełczyk

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?