zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

recenzja: Kyuss "Welcome To Sky Valley"

26.10.2000  autor: RaMoNe
okładka płyty
Nazwa zespołu: Kyuss
Tytuł płyty: "Welcome To Sky Valley"
Utwory: Gardenia; Asteroid; Supa Scoopa And Mighty Scoop; 100; Space Cadet; Demon Cleaner; Odyssey; Conan Troutman; N.O.; Whitewater
Wydawcy: Elektra Records
Premiera: 1994
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Absolutna doskonałość, coś czego nie można już poprawić, absolutne apogeum kariery formacji Kyuss, takie określenia mogą dotyczyć tylko jednego z ich albumów - "Welcome To Sky Valley". Tutaj króluje już tylko jedno... pustynia. To tajemnicze i nieokiełznane przez człowieka miejsce tak mocno zainspirowało muzyków Kyuss, że postanowili przenieść jej niepowtarzalny klimat do swojej twórczości.

Rozpoczynająca płytę, po prostu płynąca "Gardenia" wprowadza nas w hipnozę, z której nie ma ucieczki. Wkraczamy w świat wspaniałej, nie kończącej się "narkotycznej" improwizacji. Cofamy się do lat 70-tych, ale mamy świadomość, że akcja dzieje się w ostatniej dekadzie XX wieku - ciężkie, hard rockowe riffy, rozmyte na skutek pomysłowych rozwiązań aranżacyjnych, długie instrumentalne eskapady, schowany głęboko głos Johna. Fragment wspomnianej "Gardenii" to jakby wariacja na temat "Dazed And Confused" Zeppelinów, których zresztą bardzo mocno słychać w kolejnej kompozycji "Asteroid".

Czytając tę recenzję niektórzy pomyślą: "pewnie można przy tej muzyce nieźle pospać...". Nic bardziej błędnego. "Supa Scoopa And Mighty Scoop" to potężna, rozpędzona kompozycja, którą ja określam jako "Kyuss w pigułce", a następująca po niej "100" to już istna pogoń za pustynnymi duchami. "Demon Cleaner" to jeden wielki popis perkusisty, utwór zagrany praktycznie tylko przejściami. Dodajmy do tego niesamowitą gitarę Josha i jakby indiański śpiew Johna, a otrzymamy jeden z najciekawszych utworów zespołu. Riff otwierający chyba najszybszą na "Sky Valley" kompozycję "Odyssey" to dla mnie rzecz niedościgniona, będąca wspaniałą współpracą basu z gitarą, które to instrumenty ciężko momentami na albumie odróżnić. Wstyd nie znać tego albumu. Słowo.

P.S. Usilnie poszukuję osoby, która posiada jakąkolwiek część "Desert Sessions". Będę naprawdę bardzo wdzięczny za kontakt ze mną.

Komentarze
Dodaj komentarz »
great band :)
pik (gość, IP: 95.49.170.*), 2011-06-26 13:56:35 | odpowiedz | zgłoś
cudowny krażek, podobnie jak poprzedni: 'blues for the red sun''- po prostu niesamowita muza!
re: great band :)
Thrash Lover (wyślij pw), 2019-04-28 12:56:52 | odpowiedz | zgłoś
Zgadzam się! Do tej pory uwielbiam słuchać tej płyty. W tamtych czasach, kiedy wyszła, takie granie jakoś do mnie nie trafiało. Dopiero po kilku latach do mnie dotarło. Super brzmienie!
re: great band :)
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2019-04-29 14:13:06 | odpowiedz | zgłoś
Podepnę się z moją subiektywną opinią, że
również Wretch jest bardzo dobra.

A z tych pustynnych klimatów jeszcze trzeba dorzucić zespoły Sleep i Yawning Man, chociaż niektóre płyty tego drugiego to bardziej brzmią niczym postrock.

Oceń płytę:

Aktualna ocena (338 głosów):

 
 
95%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

- Kyuss

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk

Queens Of The Stone Age "R"
- autor: RaMoNe

Tool "Lateralus"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Rafał Grodek

Anathema "Judgement"
- autor: Raf
- autor: Margaret
- autor: Adam "Tool" Ulecha

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Na ile płyt CD powinna być wieża?