- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Kyuss "Welcome To Sky Valley"
Absolutna doskonałość, coś czego nie można już poprawić, absolutne apogeum kariery formacji Kyuss, takie określenia mogą dotyczyć tylko jednego z ich albumów - "Welcome To Sky Valley". Tutaj króluje już tylko jedno... pustynia. To tajemnicze i nieokiełznane przez człowieka miejsce tak mocno zainspirowało muzyków Kyuss, że postanowili przenieść jej niepowtarzalny klimat do swojej twórczości.
Rozpoczynająca płytę, po prostu płynąca "Gardenia" wprowadza nas w hipnozę, z której nie ma ucieczki. Wkraczamy w świat wspaniałej, nie kończącej się "narkotycznej" improwizacji. Cofamy się do lat 70-tych, ale mamy świadomość, że akcja dzieje się w ostatniej dekadzie XX wieku - ciężkie, hard rockowe riffy, rozmyte na skutek pomysłowych rozwiązań aranżacyjnych, długie instrumentalne eskapady, schowany głęboko głos Johna. Fragment wspomnianej "Gardenii" to jakby wariacja na temat "Dazed And Confused" Zeppelinów, których zresztą bardzo mocno słychać w kolejnej kompozycji "Asteroid".
Czytając tę recenzję niektórzy pomyślą: "pewnie można przy tej muzyce nieźle pospać...". Nic bardziej błędnego. "Supa Scoopa And Mighty Scoop" to potężna, rozpędzona kompozycja, którą ja określam jako "Kyuss w pigułce", a następująca po niej "100" to już istna pogoń za pustynnymi duchami. "Demon Cleaner" to jeden wielki popis perkusisty, utwór zagrany praktycznie tylko przejściami. Dodajmy do tego niesamowitą gitarę Josha i jakby indiański śpiew Johna, a otrzymamy jeden z najciekawszych utworów zespołu. Riff otwierający chyba najszybszą na "Sky Valley" kompozycję "Odyssey" to dla mnie rzecz niedościgniona, będąca wspaniałą współpracą basu z gitarą, które to instrumenty ciężko momentami na albumie odróżnić. Wstyd nie znać tego albumu. Słowo.
P.S. Usilnie poszukuję osoby, która posiada jakąkolwiek część "Desert Sessions". Będę naprawdę bardzo wdzięczny za kontakt ze mną.
Materiały dotyczące zespołu
- Kyuss
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
Metallica "Death Magnetic"
- autor: Ugluk
Queens Of The Stone Age "R"
- autor: RaMoNe
Tool "Lateralus"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Rafał Grodek
Anathema "Judgement"
- autor: Raf
- autor: Margaret
- autor: Adam "Tool" Ulecha