- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
recenzja: Kom3rcja "Nic Na Siłę"
Kom3rcja powstała siedem lat temu, jednak dopiero teraz tej poznańskiej grupie udało wydać swój debiutancki album.
Z początku wydaje się, że do czynienia mamy z przeciętnym, niczym nie wyróżniającym się punkiem w typowym polskim stylu (na myśl przychodzą wczesny Dezerter i Pidżama Porno). Pierwszy numer, "Telewizor", brzmieniem przypomina trochę Kazika Staszewskiego (niestety pod względem tekstowym już nie...). Kolejny, "Ucieczka", charakterystycznym zaniżonym strojem gitar kopiuje Korna. Jak dotychczas jest dość nudno i schematycznie, ale nie tracę jeszcze nadziei. Jednak z każdą nutą tego krążka jest coraz gorzej... Trzeci kawałek, pod tytułem "Ska", mający wiernie imitować ten styl muzyczny, bliżej niż do ska ma do disco-polo... Dalsze utwory podtrzymują już poziom wyznaczony przez "Ska".
Płyta słabiutka. Razi infantylizm tekstowy, do którego dostraja się ordynarny wokal. Dochodzą do tego również bardzo marne umiejętności techniczne wykonawców, które w przypadku muzyki punk mają przecież niebagatelne znaczenie. A już na całej linii zawodzi strona kompozycyjna, wyrażona w okropnym prymitywiźmie piosenek (zarówno pod względem melodycznym, harmonicznym, jak i rytmicznym). Grupa Kom3rcja na swojej stronie internetowej z dumą podkreśla, iż jest zespołem niekomercyjnym. I trudno chłopakom racji nie przyznać, gdyż są zdecydowanie zbyt słabi, aby zostać komercyjną kapelą...
Muzyka rzeczywiście nie powala.
Mieści się w gatunku.
Ale tekst jest dobry.
Wyraża bunt przeciw takiemu światu, w którym rządzi kasa i media- 4 władza.
Ale recenzenta- reprezentanta owej władzy (jako pismak)pewnie razi nazywanie rzeczy po imieniu.
Tekst realizuje przesłanie tej grupy.
Jak na polskie realia ciekawa pozycja.
Materiały dotyczące zespołu
- Kom3rcja